Jest nowy pomysł na politykę społeczną. Kolejne rządy borykały się z tym arcytrudnym problemem. Jest jednak wyjście. Pomysł wyszedł od nagrodzonych członków Prezydium Sejmu.
Media donoszą o wysokich nagrodach jakie przyznali sobie członkowie Prezydium Sejmu i Senatu. Lekką ręką przyznawał je także „miłościwie nam panujący” Sejm VI kadencji. Tu 40 tyś, tam 20 tyś i szafa gra. O takich pieniądzach zwykły zjadacz chleba może tylko pomarzyć.
Wesprzyj nas już teraz!
Przyłapani na gorącym uczynku parlamentarzyści jak jeden mąż i jedna żona deklarują, że przeznaczą nagrody na cele charytatywne. Marszałek Borusewicz pochwalił się, że za jego nagrodę został odbudowany dom. Tak to nasi wybrańcy uprawiają politykę społeczną. Może to jakiś pomysł. Każdy poseł występuje o nagrodę dla posła siedzącego z prawej strony, oprócz lewicy, która nagradza tych z lewej, a później otrzymaną sumę przeznacza na cele charytatywne. Ileż pożytku! A jak można zabłysnąć w TV mówiąc, skromnie rzecz jasna, o swym dobrym i wrażliwym sercu. Cóż, że z państwowej, czytaj naszej kasy.
Bankrutujące banki, nie bacząc na dramat ludzi nie mogących odzyskać swoich oszczędności, przyznawały swym prezesom milionowe nagrody. Czy Polska jest takim bankrutującym bankiem? Czas pokaże.
PCh24.pl
