4 kwietnia 2012

Przyzwyczailiśmy się już, że w obecnych czasach władza chce jak najwięcej o nas wiedzieć, i w tym celu sięga po coraz nowocześniejsze i coraz bardziej ingerujące w prywatność środki. Tymczasem dowiadujemy się, iż Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zakończyło właśnie prace nad nowelizacją prawa telekomunikacyjnego. Jedną z zaproponowanych zmian jest skrócenie z dwóch do jednego roku wymaganego przez ustawę okresu przechowywania bilingów przez operatorów.

 

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Poznaniu, minister Michał Boni tłumaczył tę zmianę w następujący sposób: „W projekcie zmieniamy termin przechowywania danych przez operatorów z 24 miesięcy na 12 miesięcy, a być może będziemy nawet skracali go zgodnie z dyrektywą UE do sześciu miesięcy. Chcemy też przekazać informację o tym, że wszystkie te działania związane z potrzebą obserwowania i analizowania bilingów będą
o wiele bardziej kontrolowalne, niż to się dzieje dzisiaj, i rozliczane. Nie chcemy, aby ten proceder się rozwijał, bo nie mamy gwałtownego wzrostu przestępczości”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Warto w tym miejscu wspomnieć, jak przerażające są statystyki. W ubiegłym roku sądy, prokuratura, policja i służby specjalne sięgały po nasze dane o połączeniach 1 856 888 razy. Jest to o prawie pół miliona więcej niż w 2010 r., a o 800 tys. więcej niż w 2009 r. – informuje fundacja Panoptykon, jedna z organizacji występujących przeciwko prawnemu obowiązkowi retencji danych. Przeciw szerokim możliwościom dostępu do danych telekomunikacyjnych obywateli, m.in. bilingów, wystąpiła też rzecznik praw obywatelskich, prof. Irena Lipowicz. Zaskarżyła ona do Trybunału Konstytucyjnego zapisy o bilingach właśnie. Rzecznik kwestionuje m.in. to, iż ustawy nie regulują precyzyjnie celu gromadzenia danych telekomunikacyjnych oraz nie nakazują służbom, które weszły w ich posiadanie niszczenia tych, które okażą się nieprzydatne.

 

Pozostaje zapytać, kiedy władza poluzuje łańcuch także w innych aspektach życia, choćby
w gospodarce, czy prawie do wyrażania własnych myśli, zgodnie z wyznawaną wiarą. I czy
w działaniach swoich jest do końca szczera. W każdym razie opisane działania to wreszcie mały co prawda, ale krok, który cieszy.

 

Piotr Toboła

 

Źródło: PAP

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 133 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram