30 maja 2012

Od ubiegłej soboty Szwecja ma nowego przewodniczącego miejscowej konfederacji związków zawodowych, Karla-Pettera Thorwaldssona, który urzędowanie na tym jakże ważnym i potrzebnym stanowisku rozpoczął od wezwania do utrzymania i wręcz restauracji szwedzkiego modelu państwa opiekuńczego. Oskarżył też rząd premiera Fredrika Reinfeldta, że ze wszystkich sił stara się ten model podkopywać. Obiecał, że zrobi wszystko, by zlikwidować bezrobocie, które wynosi tam obecnie 7,5 procenta, nie dzieląc się niestety jakimi metodami.

 

Były pracownik przemysłu metalurgicznego, a obecnie „związkowiec” uznał, że wszystkim bez wyjątku należą się przywileje i korzyści, jakie daje państwo opiekuńcze.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Także ustępująca szefowa centrali związkowej, Wanja Lundby-Wedin, wykorzystała pożegnalne przemówienie, by zaatakować rząd za demontowanie od czasu objęcia władzy słynnego skądinąd szwedzkiego systemu państwowej redystrybucji dóbr, usług i innych kwestii, które w normalnych warunkach albo w ogóle się nie należą, albo ich świadczenie należy po prostu do sektora prywatnego.

 

Cóż, niezależnie od wyników starań szwedzkiego lidera o utrzymanie tamtejszego modelu, warto w tym miejscu przypomnieć, iż największym nieprzyjacielem prosperującej gospodarki jest nie kto inny, ale właśnie tak zwane państwo opiekuńcze, które pod różnymi mylącymi hasłami ma zastąpić chrześcijańskie praktykowanie miłosierdzia, dystrybucją państwowego „dobrodziejstwa” zwanego opieką społeczną.  Zapoczątkowane ono zostało, jak się przyjmuje, w roku 1880 przez Bismarcka wraz z wprowadzeniem pierwszych na świecie przymusowych ubezpieczeń socjalnych w Niemczech, a później rozwijane było w tym kraju przez innego wroga Kościoła – Adolfa Hitlera. Najwięcej„opieki” państwa nad swymi obywatelami, połączonej z przymusem, przejawiał jednak ja wiadomo ZSRS.

 

Niestety, i to nie tylko w Szwecji, olbrzymia większość ludzi nie dostrzega, lub udaje, że nie dostrzega, powyższego źródła zła i swych niedoli.  Państwo takie bowiem środki na różne cele nie służące dobru wspólnemu wszystkich obywateli zdobywa w sposób niemoralny, odrzucając w pierwszym rzędzie zakaz kradzieży, a zatem łamiąc VII przykazanie Boże.

 

 

Piotr Toboła

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram