Po raz kolejny okazuje się jak niewiele potrzeba, by rozwścieczyć aktywistów LGBT z całego świata. Tym razem oskarżają o homofobię reżysera kolejnej części filmu Jurassic Park, który w usuniętych z powodu braku czasu scen, zawarł jedną, w której postać otwarcie przyznaje się do homomoseksualizmu.
Homintern nie przepuści żadnej okazji, by wywrzeć nacisk na świat Hollywood. Tym razem oberwało się reżyserowi najnowszej części Jurassic Park – J.A. Bayonie. W procesie postprodukcji, wyciął on scenę z lesbijką w roli głównej. Decyzja momentalnie spotkała się z falą krytyki środowisk LGBT.
Wesprzyj nas już teraz!
– Szkoda, że nie dało się wyciąć dwóch minut scen z raptorami, aby przez chwilę ukazać osobę o orientacji „queeer” – wskazała Samatha Manzella z „Logo”. – Wakacyjni fani filmu: jestem zmuszona z przykrością stwierdzić, że zostaliśmy obrabowani – napisała z kolei Alison Foreman z „Mashable”. Dodając, że film ukazał się w środku „Miesiąca Dumy”. – Dzięki za zauważenie! – dodała ironicznie.
Hollywoodzkie homolobby GLAAD zwróciło uwagę na pogłębiający się – a jakże – problem niedostatecznego ukazywania osób „nieheteronormatywnych” w hollywoodzkich superprodukcjach. Przed Jurassic Park oberwało się także twórcom filmów „Czarna Pantera” czy „Thor: Ragnarok”.
Twórcy z Hollywood coraz częściej decydują się na tonowanie homopropagandowych nastrojów w swoich produkcjach. Jak zaznaczają dziennikarze „LifeSiteNews”, ma to związek z chęcią dotarcia na bardziej konserwatywny, lecz nieporównywalnie bardziej lukratywny niż amerykański rynek chiński. Dodatkowo, promowanie na siłę homopropagandy odbija się negatywnie na sprzedaży. Marvel zaprzestał kontynuacji trzech serii swoich komiksów, które w poprzednim roku zdobyły nagrodę GLAAD za promowanie dewiacji. Wszystko przez zbyt niską sprzedaż.
Źródło: filmweb.com / lifesitenews.com
PR