W Stanach Zjednoczonych spada współczynnik rozwodów wśród młodych ludzi. To jednak wynika z rzadszego i późniejszego zawierania ślubów. Zdaniem komentatorów istnieje przestrzeń dla promocji ideału tradycyjnej rodziny.
Między 2008 a 2016 rokiem wskaźnik rozwodów w USA spadł o 18 procent. Jednocześnie zwiększa się odsetek rozwodów wśród osób w wieku 50 lat i starszych. Oznacza to, że wśród młodych odsetek rozwodów spadł jeszcze bardziej.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak zauważa Edwin Benson, nie jest to jednak skutek odrzucenia rewolucji seksualnej. Młodzi rzadziej się rozwodzą, ponieważ rzadziej biorą śluby. Według stanu na 2012 roku około 20 procent Amerykanów nigdy nie zawarło związku małżeńskiego (1/4 z nich mieszkało z „partnerem”). Tymczasem jeszcze w 1960 roku było to 1/10.
Warto zauważyć również, że Amerykanie opóźniają małżeństwo. W 2012 roku mediana wieku mieszkańca Stanów Zjednoczonych, który zawarł pierwsze małżeństwo wynosiła 27 lat dla kobiet i 29 lat dla mężczyzn. Tymczasem w 1960 roku wynosiła ona 20 i 23 lat.
Małżeństwo coraz rzadziej jest postrzegane jako ważny cel życiowy. Ponadto coraz rzadziej łączy się je z wychowywaniem dzieci. W 2015 roku ponad 40 procent dzieci w USA przyszło na świat poza związkami małżeńskimi.
Mimo to, jak zauważa autor, sytuacja świadczy o odrzuceniu przez młodych kultury rozwodów. Nie są one już bowiem traktowane jako wyzwolenie. To zaś stwarza przestrzeń do promocji tradycyjnej rodziny – której wielu młodym Amerykanom nie było dane doświadczyć.
Źródło: returntoorder.org
mjend