Pod honorowym patronatem Ministerstwa Spraw Zagranicznych trwa głosowanie na nowe logo Polski. Zdaniem organizatorów najtrafniej charakter i energię Polaków wyraża…sprężyna.
Inicjatorami rozpoczętego głosowania są środowiska biznesowe (Pracodawcy RP i Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej SAR oraz Krajowa Izba Gospodarcza i Konfederacja „Lewiatan”). Logo kosztuje 220 tys. euro. Pieniądze na jego zakup pochodzą ze zbiórki przeprowadzonej wśród firm, zrzeszonych m.in. w organizacjach biznesowych. Patronat honorowy sprawuje MSZ. Partnerami strategicznymi są TVN, „Wyborcza”, Radio Zet i Wirtualna Polska.
Wesprzyj nas już teraz!
Po co to wszystko? „Chcemy, aby Polacy zaczęli identyfikować się z tym znakiem i z ideą w nim zawartą. Powodzenie Polski w przyszłości jest w dużej mierze uwarunkowane rozwojem gospodarczym. Rozwój ten zakłada realizację wyznaczonych celów politycznych i biznesowych, zarówno wśród instytucji publicznych, prywatnych przedsiębiorstw jak i samych obywateli. Może się on stać jeszcze bardziej dynamiczny dzięki posiadaniu przez Polskę silnej marki zbudowanej w oparciu o jednolitą identyfikację wizualną”. Choć organizatorzy deklarują, że logo „nie zastąpi GODŁA czy FLAGI będących oficjalnymi symbolami naszego państwa”, to jakoś trudno uciec od skojarzeń z nieudaną akcją usunięcia orzełka z koszulek reprezentacji piłkarskiej. Tam również pojawić się miało tylko logo PZPN…
„Symbolika sprężyny w pełni wyraża charakter i energię Polaków. Nasze niepokorne, ale jednocześnie konstruktywne podejście do świata” – czytamy na stronie logodlapolski.pl. Ciśnie się na usta pytanie: ale o co chodzi???
Tak wygląda wspomniane wersje sprężyn, zaproponowane przez organizatorów:
Najlepszym słowem opisującym ten wytwór wydaje się „bohomaz”. Po prostu. „Coś ni pies, ni wydra”.
Jan Śląski