11 października 2016

Nowe kardynalskie nominacje. Co wiemy o tych duchownych?

(REUTERS / FORUM)

Powoływanie kardynałów to prerogatywa, świadcząca o wyjątkowości papieskiej władzy. Decyzje te niosą bowiem skutki nie tylko dla bieżącego zarządzania Kościołem, ale również dla jego przyszłości. O tym, kto zostanie następnym papieżem, decydują wszak właśnie kardynałowie nominowani przez dotychczasowego Namiestnika Chrystusa na ziemi. To symboliczna oznaka ciągłości władzy kościelnej, ale także dowód na to, że każdy papież pełni istotną rolę w wyborze swego następcy.


Dlatego też warto bliżej przyjrzeć się nominacjom kardynalskim ogłoszonym kilka dni temu przez papieża Franciszka. Nowymi „książętami Kościoła” zostało siedemnastu duchownych, spośród których trzynastu spełnia dziś warunki wiekowe, by uczestniczyć w konklawe.

Wesprzyj nas już teraz!

Pełną listę nazwisk nowych kardynałów, którzy przyjmą kapelusze kardynalskie 19 listopada, już na PCh24.pl publikowaliśmy.  Przyjrzyjmy się jednak bliżej niektórym z nominatów.

Szczególną uwagę przykuwa trzech z nich. Arcybiskup Blase Cupich dwa lata temu zastąpił na stanowisku metropolity Chicago uważanego za konserwatywnego kardynała Francisa George’a. Amerykańskie media przyjęły tę decyzję z radością, nazywając nowego chicagowskiego pasterza „przedstawicielem umiarkowanego skrzydła” episkopatu USA. Czym owo umiarkowanie miało się wyrażać? Cóż, biskup Cupich apelował także do kapłanów, seminarzystów i obrońców życia, by nie modlili się przed ośrodkami aborcyjnymi Planned Parenthood. Przekonywał, że modlitwa w takich miejscach… niepotrzebnie „prowokuje”. Niedługo po tych słowach otrzymał specjalne, wyróżniające zaproszenie od papieża Franciszka na synod ds. rodziny, na którym to plenum pozostawał stronnikiem frakcji dążącej do zmiany nauczania w sprawie nierozerwalności małżeństwa (i dopuszczenia rozwodników do Komunii Świętej).

Ciekawą postacią jest również arcybiskup Josef de Kessel, prymas Belgii, zaliczany przez kardynała Danneelsa do swych najbliższych współpracowników (przypomnijmy, że kardynał Danneels przyznał, że należał do „mafii”, której zadaniem był wybór kardynała Bergoglio na papieża). A nowy kardynał, w ciągu roku swego urzędowania na stanowisku prymasa podjął już jedną bardzo ważną decyzję – zamknął Bractwo Kapłańskie Świętych Apostołów, powołane do życia przez poprzedniego prymasa Belgii. Mimo okropnej duchowej posuchy w Belgii przez trzy lata działalności bractwo doczekało się sześciu kapłanów i aż dwudziestu jeden seminarzystów. Zostało jednak zamknięte przez biskupa, który zdaje się realizować plan kardynała Deneelsa, zmierzającego do zamykania belgijskich kościołów, bo są przecież puste.

Na dość ekscentryczny krok zdecydował się również arcybiskup Joseph Tobin, który na kilka godzin przed ogłoszeniem przez Watykan listy nowych kardynalskich nominacji (na której to liście ów duchowny również się znalazł), ogłosił wszem i wobec, że popiera postulat… diakonatu kobiet i głoszenia przez nich kazań na Mszy Świętej.

Wśród nowych kardynałów znajdzie się też jeden (tak, jeden) z biskupów którzy podczas synodu ds. rodziny wyrazili słyszalny sprzeciw wobec planów modernistów. To Dieudonné Nzapalainga, młody biskup z Republiki Środkowoafrykańskiej, arcybiskup Bangi, który wraz z innymi biskupami Czarnego Lądu trwał na stanowisku, że skoro Pan Jezus powiedział, że małżeństwo jest nierozerwalne, to nie da się tego zmienić.

Pozostali nominaci nie są szerzej znani opinii publicznej. Fakt, że większość z nich nie pochodzi z Europy, jest powszechnie komentowany jako chęć oddania Kościoła w ręce narodów pozaeuropejskich. To właśnie tamtejsze Kościoły są dziś bowiem najliczniejsze, i – jak zwracają uwagę komentatorzy – dużo bardziej żywotne, niż pogrążony w mroku Kościół zachodniej Europy.

***

 

Na pewną ciekawostkę zwrócił jednak uwagę portal Rorate-Caeli. Otóż trzech kardynalskich nominatów zetknęło się w swej biskupiej posłudze z nadzwyczajną formą rytu rzymskiego. Amerykański biskup Kevin Joseph Farrell konsekrował kościół należący do Bractwa św. Piotra w Teksasie, a podczas jego wizyty odprawiono Mszę Świętą Wszechczasów. Jego rodak, wspominany wyżej arcybiskup Tobin bierzmował w Indianapolis w tradycyjnym rycie. A arcybiskup Maurice Piat z Mauritiusu uczestniczył raz w Mszy Świętej sprawowanej w tym rycie.

 

 

Krystian Kratiuk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie