5 lipca 2019

Nowa strategia UE dla Azji Środkowej. Rywalizacja czy raczej współpraca z Pekinem i Moskwą?

(fot. europa.eu.pl)

Rada Europejska przyjęła nową strategię UE wobec Azji Środkowej, dostosowując politykę Brukseli do możliwości, jakie pojawiły się w tym regionie.

 

Dla UE, Azja Środkowa zawsze była obszarem o niższym priorytecie, biorąc pod uwagę większe interesy i pilniejsze wydarzenia w jej bezpośrednim sąsiedztwie. Ale wycofanie się NATO z Afganistanu, rozszerzenie brutalnego ekstremizmu po wzroście i upadku ISIS, ogromne chińskie inwestycje i rosyjskie próby odzyskania wpływów, przynagliły UE do większego zaangażowania.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nowa strategia przyjęta w czerwcu br. to bardziej uszczegółowiona wersja opracowania z 2007 r.  Mówi ona o „zrównoważonej, kompleksowej i opartej na zasadach współpracy” w szczególności w dziedzinie transportu, zarządzania ruchem granicznym i handlu.

 

Autorzy strategii unijnej wskazują, że w zasadzie UE nie może konkurować o wpływy na terenie Azji Środkowej z Pekinem, który zainwestował około 22,5 miliarda euro  na tym obszarze w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku. Dla porównania, Bruksela wydała około 1 mld euro w regionie. Dzięki znacznemu zaangażowaniu Chińczycy, zdominowali cztery z pięciu krajów w handlu zagranicznym.

 

Polityczne elity Azji Środkowej korzystają z „poduszki ideologicznej” i powiązań z Chinami.  Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Turkmenistan i Uzbekistan w różnym stopniu popierają chińską inicjatywę i organizacje regionalne, takie jak choćby Szanghajska Organizacja Współpracy. To – zdaniem niektórych analityków – pomaga się zabezpieczyć przed rosyjskimi wysiłkami na rzecz nakłonienia stolic Azji Środkowej do przyłączenia się lub zwiększenia współpracy w ramach Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (EaEU).

 

UE ze swej strony nie może też rywalizować z rosyjskim dziedzictwem gospodarki Azji Środkowej. Uzbekistan, Tadżykistan i Kirgistan pozostają największymi odbiorcami przekazów pieniężnych z Rosji, których liczba wzrosła o 4,8 punktu procentowego od 2016 r., mimo że Kirgistan jest beneficjentem także z tytułu udziału w Radzie Współpracy UE-Kirgistan (GSP).

 

Ponad jedna trzecia PKB kraju nadal zależy od przekazów pieniężnych od wyjeżdżających za chlebem obywateli kirgiskich.

 

Jedynym krajem, gdzie o większe wpływy zabiegają państwa UE, w tym Polska jest Kazachstan, z którym może zostać ewentualnie zawarta umowa o wolnym handlu. Kazachstan jest członkiem Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG).

 

Bruksela musi także pogodzić się z faktem, że nawet gdy „Kaspijska Piątka” załatwi kwestię statusu prawnego Morza Kaspijskiego, kraje Azji Środkowej nie staną się wkrótce głównymi partnerami energetycznymi UE. Pomimo odniesień do Trans-Kaspijskiego Rurociągu (TCP), który uparcie pojawia się ponownie w tegorocznej strategii, pomysł ten pozostaje trudny do zrealizowania. Budowie rurociągu zdecydowanie sprzeciwiają się Rosjanie i Irańczycy tak ze względów geopolitycznych, jak i środowiskowych.

 

TCP, który miałby być uruchomiony w latach 2030-2035 stanowiłby konkurencję dla np. Nord Stream 2.

 

Nowa strategia UE jest interpretowana jako próba wywarcia wpływu na procesy gospodarcze i polityczne w regionie jako soft power. Mówi się w niej o budowaniu  „odporności” krajów Azji Środkowej, głównie przed nienazwanymi tendencjami drapieżnymi Chin i Rosji. Bruksela chce mieć wpływ na modele edukacyjne i biznesowe, przedstawiając swoją wizję „konektywności” jako przyszłościową, innowacyjną i opartą na działaniu alternatywę, która ma przynieść korzyści z tytułu „rozwoju społecznego” w perspektywie długoterminowej.

 

Bruksela z jednej strony przestrzega przed zadłużaniem się u Chińczyków, wskutek realizacji projektów budowy połączeń transportowych Wschód-Zachód. Lokalni mieszkańcy są już świadomi tego faktu, o czym świadczy rosnąca sinofobia i twierdzenie, że chińska inicjatywa Pasa i Szlaku tak chętnie popierana przez władze, służy jedynie elitom.

 

Z drugiej, Europejczycy liczą na pozytywny wizerunek UE jako stabilnej, pozytywnej i nieagresywnej wspólnoty wśród zwykłych mieszkańców Azji Środkowej.

 

Chociaż Pekin finansuje wiele  projektów, sami Azjaci finansują własne projekty infrastrukturalne Pasa i Szlaku (np. Nurly Zhol w  Kazachstanie). Korzyści z tego tytułu dla europejskich firm transportowych są już widoczne. Pierwsza lądowa dostawa europejskich towarów do Chin przez Kazachstan dotarła w  rekordowe dwanaście dni w lutym tego roku.

 

Bruksela zaproponowała także Uzbekistanowi poprawę relacji i wsparcie członkostwa w WTO oraz negocjacje w sprawie wzmocnionej umowy o partnerstwie i współpracy, a także pomoc w zreformowaniu systemu przejść granicznych, by zwiększyć szanse na ekonomiczne korzyści z inwestycji Pasa i Szlaku. Mówi się o multimodalnych liniach kolejowych Chiny-Kirgistan-Uzbekistan-Afganistan z dostępem do portów Pakistanu, Iranu i Oceanu Indyjskiego oraz linii kolejowej Chiny-Kirgistan-Uzbekistan, łączącej Chiny z Iranem i Turcją, co skróciłoby czas podróży do Europy do 7-8 dni.

 

Obecnie elity polityczne i biznesowe starają się strategicznie zaangażować Zachód w rozwój infrastruktury i handel, aby zarówno dywersyfikować, jak i przyciągać inwestycje zagraniczne. Jednak rosyjski prezydent Władimir Putin ostatnio złożył Uzbekom bardziej intratne propozycje, oferując ustępstwa gospodarcze, które do tej pory były dostępne tylko dla pełnoprawnych członków EUG. Bezprecedensowe zbliżenie Uzbekistanu z resztą Azji Środkowej zaowocowało licznymi zobowiązaniami do reformowania granic.

 

UE zaproponowała Uzbekom współpracę w zakresie zarządzania granicami w Azji Środkowej oraz rozszerzenie współpracy bliźniaczej.

 

Bruksela, zdając sobie sprawę z ogromnej korupcji w agendach rządowych krajów Azji Środkowej, przymyka na nią oczy, by móc zrealizować projekt szybkiej trasy Trans-Eurasia Logistics, wspólnego przedsięwzięcia Berlin-Moskwa-Szanghaj, które jest skonfigurowane tak, aby ominąć liczne formalności i skrócić czas odprawy na kazachskiej granicy.

 

Jednak w swojej nowej strategii dla Azji Środkowej UE obawia się, że Pekin powoli przejmuje kontrolę nad strategiczną infrastrukturą ważną dla programu bezpieczeństwa. Chiński prezydent Xi Jinping do tej pory unikał projektowania siły militarnej lub utrzymywania baz w Azji Środkowej. Jednak we wszystkich krajach Azji Środkowej, w których realizowane są projekty telekomunikacyjne, zaawansowanych technologii i „inteligentnych miast,” stworzono już zręby dla szpiegostwa cybernetycznego i systemu nadzoru (techniki rozpoznawania twarzy).

 

Bruksela liczy na współpracę z krajami Azji Środkowej m.in. w zakresie zwalczania terroryzmu, promowania OZE, elektromobilności, gospodarki niskoemisyjnej, wdrożenia porozumienia paryskiego i Agendy Zrównoważonego Rozwoju 2030.

 

Źródło: consillium.europa.eu / ceps.eu

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram