1 grudnia 2020

Nigeria: dżihadyści rosną w siłę, mają oparcie w społeczeństwie

(Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Reuters / Forum )

36 tysięcy zabitych i ponad 2 miliony wysiedlonych – to bilans jedenastu lat ustawicznego rozwoju sił islamskich w Nigerii. Jak podkreśla ks. Filippo Ivardi, redaktor naczelny misyjnego czasopisma „Nigrizia”, dżihadyści w Nigerii to nie tylko Boko Haram, ale również Państwo Islamskie Afryki Zachodniej.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Aby paść ofiarą dżihadystów starczy niewiele: zaległości w spłacaniu muzułmańskiego podatku dla „niewiernych” albo posądzenie o współpracę z siłami rządowymi. Tak było w ubiegłą sobotę w wiosce Koshobe, gdzie – jak już informowaliśmy – islamiści zamordowali z zimną krwią 110 rolników, mężczyzn i kobiet, pracujących na polach ryżowych.

Jak podkreśla ksiądz Ivardi, był to najbardziej krwawy zamach w tym roku, ale bynajmniej nie odosobniony. Ludność tubylcza żyje w ciągłym lęku. Kościół robi, co może. Pomaga ofiarom i uchodźcom. Żyje jednak jako mniejszość pośród muzułmańskiej większości – mówił włoski kombonianin.

– W północno-wschodniej Nigerii ludzie żyją w lęku, pod presją terroru. Często są pozostawieni sami sobie i znajdują się w sytuacji bez wyjścia. Bo jeśli pozostaną w domu, to nie mogą pracować w polu na swe utrzymanie. Ostatni atak, w którym zginęło 110 osób, miał przecież miejsce na polach ryżowych, zabito zwyczajnych rolników. A zatem jeśli ludzie wyjdą z domu i pracują na polu, są narażeni na atak islamistów. Dochodzi do tego coraz częściej. Praktycznie co tydzień. Panuje więc atmosfera terroru. Wielu ludzi chroni się ucieczką. Przesiedlają się do innych regionów Nigerii, a także do krajów ościennych – powiedział Radiu Watykańskiemu ksiądz Filippo Ivardi.

 

– Państwo jest słabe, władze są skorumpowane. Również siły zbrojne nie radzą sobie z tym systemem. Istnieją też siły międzynarodowe rozmieszczone w pięciu krajach Sahelu. Jednakże pomimo niewątpliwych sukcesów w walce z dżihadyzmem, nie udało się im go zniszczyć, bo jest głęboko zakorzeniony w tym społeczeństwie, a nawet w lokalnych władzach – dodał duchowny.

 

 

Źródło: vaticannews.va / KAI

RoM

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram