5 października 2012

Niesprawiedliwe prawo nie jest prawem

(Fot. A. Zachwieja/pro-life.pl)

Jan Paweł II pisał, że jeśli nie możemy naraz powstrzymać zła takiego, jak np. aborcja, możemy czynić to krok po kroku. Taką taktykę przyjęliśmy w USA i wspieramy np. prawo kobiet do informacji na temat tego, czym jest aborcja i jakie są jej skutki. Jeśli nie możemy już teraz zatrzymać tego procederu, to staramy się uratować tak wiele dzieci, jak tylko to możliwe – mówi w rozmowie z PCh24.pl Nikolas Nikas, uczestnik warszawskiej konferencji prawników – obrońców życia.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Podczas międzynarodowej konferencji prawniczej, która odbyła się w dniach 24-25 września w Warszawie, mówił Pan o kulturze śmierci. Jak rozumie Pan to pojęcie?

– Używam pojęcia kultura śmierci w znaczeniu, jakie przedstawił papież Jan Paweł II w encyklice „Evangelium Vitae”. Jest to związek i połączenie struktur oraz instytucji, które prowadzą ludzi do myślenia, że rozwiązaniem wszelkich problemów jest śmierć. Nie chcesz posiadać dziecka – zabijasz nienarodzone dziecko. Nie chcesz dłużej opiekować się swoimi starszymi rodzicami – zabijasz ich poprzez eutanazję. W opozycji do tego mamy kulturę życia, na którą składają się rodziny przepełnione wiarą i bogate w relacje międzyludzkie. Taka kultura nie jest żadną utopią. Najważniejsi na tym świecie spośród stworzeń są ludzie, tylko my możemy kochać. Kultura śmierci jest więc przeciwieństwem miłości.

 

Jakie powinno być miejsce prawa w walce o przywrócenie kultury życia?

– Prawo wytwarza powinności. Dobre, prawdziwe prawo odbija rzeczywistość i nakłada na ludzi obowiązki. Nie chodzi oczywiście o to, aby uczynić z ludzi niewolników. Dobre prawo powinno korespondować z prawem naturalnym. Każdy człowiek ma w swoim sercu wiedzę na temat tego, co jest prawdziwe i prawidłowe. Nie można tego nie wiedzieć. Święty Paweł mówił, że tradycja prawa naturalnego jest zapisana w naszych sercach. Prawo kodyfikuje więc to, co już wiemy i z czego w głębi serca zdajemy sobie sprawę. Samo z siebie, bez łaski Bożej, nie może jednak uczynić ludzi dobrymi. Prawo jest jednak odbiciem tego, co ludzie uważają za słuszne. Jeśli bronimy życia, to jako społeczeństwo mówimy, że każdy człowiek posiada godność, która powinna być chroniona przez prawo.

 

Jak silna powinna być więź pomiędzy prawem a etyką i moralnością?

– Każde prawo wynika z jakiejś moralności. Nawet znaki drogowe. Na przykład znak stop nakazuje nam zatrzymanie się, aby w danej sytuacji nie wyrządzić sobie lub komuś krzywdy. Każde prawo jest więc ściśle powiązane z moralnością. Prawdziwe prawo musi kodyfikować dobre wybory moralne. Jeśli czyni to samo ze złem, nie jest prawem. Może posiadać jedynie zewnętrzne formy prawa. Jak pisał św. Tomasz z Akwinu – niesprawiedliwe prawo nie jest prawem.

 

Lekarze, którzy w Polsce dokonują aborcji eugenicznej, zasłaniają się tym, że wypełniają jedynie przepisy prawa. Nie widzą problemu, gdyż zabijanie niepełnosprawnych dzieci jest prawnie dopuszczone.

– Nie wszystko, co jest dopuszczone przez prawo pozytywne, jest moralne. Aborcja eugeniczna to ogromny problem, obecny na całym świecie. Byłem niedawno w Australii i Nowej Zelandii, gdzie ludzie są przekonani, że jeśli podczas badań prenatalnych zdiagnozuje się u dziecka zespół Downa, można je zabić. To jest eugenika stosowana na bardzo szeroką skalę. Kluczem do sukcesu jest mówienie prawdy. W USA, gdzie mieszkam, nasi przeciwnicy wiedzą, że my nigdy nie odpuścimy. Jeśli będziemy zmuszeni walczyć przez tysiąc lat, to będziemy. Występujemy przed sądami, wpływamy na proces legislacyjny, szkolimy i uczymy ludzi. Musimy być wszędzie tam, gdzie jest prawda, dobro i piękno.

 

Jaką taktykę powinno się przyjąć w walce o los nienarodzonych?

– W „Evangelium Vitae” papież Jan Paweł II pisał, że jeśli nie możemy na raz powstrzymać zła takiego, jak np. aborcja, możemy czynić to krok po kroku. Taką taktykę przyjęliśmy w USA, gdzie wspieramy np. prawo kobiet do informacji na temat tego, czym jest aborcja i jakie są jej skutki. Jeśli w tej chwili nie możemy całkowicie zatrzymać tego procederu, to staramy się uratować tak wiele dzieci, jak tylko to możliwe. Udaje się to np. dzięki badaniom sonograficznym, podczas których wiele kobiet planujących zabicie swojego dziecka dostrzega rzeczywistość.

 

W polskim parlamencie trwa właśnie debata nad projektem zakazującym zabijania dzieci z powodów eugenicznych. Czy może Pan coś zasugerować naszym obrońcom życia?

– Eugenika jest terminem, który posiada negatywną konotację. Można zadawać ludziom następujące pytanie: jeśli dziecko musi zginąć tylko dlatego, że jest niepełnosprawne, to czy wszyscy dorośli, którzy stali się niepełnosprawni, również powinni umrzeć? Aby czynić kroki ku wprowadzeniu cywilizacji życia, społeczeństwo powinno wiedzieć i czuć, że każde życie musi być chronione od poczęcia. Samo prawo nie naprawi sytuacji. Trzeba zmieniać serca i umysły ludzi. Chciałbym powiedzieć wszystkim polskim matkom, wszystkim kobietom, które posiadają dzieci, że jesteście największymi obrońcami polskiej kultury. Kobiety, które wydają dzieci na świat, dokonują czegoś niesamowicie ważnego. To większa siła niż jakakolwiek armia! Dzieci to najlepsza broń w obronie cywilizacji.

 

Czy ludzka aktywność jest wystarczająca do tego, aby skutecznie walczyć o życie?

– Oczywiście, że nie. Możemy walczyć o cywilizację życia jedynie z pomocą łaski Bożej. Potrzebujemy modlitwy. Chrześcijaństwo było prawdziwą rewolucją, gdyż obwieściło światu, że wszyscy ludzie posiadają godność. Cały czas potrzebujemy jednak Bożej pomocy. Polska ma silną wiarę i może liczyć na Boże wsparcie. 

 

Dziękuję za rozmowę.


Rozmawiał Marcin Musiał

Fot. Paweł Kula


Nikolas Nikas – przewodniczący i radca generalny Bioethics Defense Fund; doktor nauk prawnych Arizona State University College of Law; absolwent stosunków międzynarodowych i politologii na Uniwersytecie Notre Dame; ekspert w zakresie legislacji; członek licznych komisji na poziomie stanowym i federalnym.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie