Amerykańska dziennikarka twierdzi, że Google poprzez odpowiednie ustawienia swojej wyszukiwarki promuje lewicowe media. Treści prawicowe – przy wyszukiwaniu jednego z bardziej istotnych politycznie haseł – pozostają głęboko ukryte.
Paulina Bolyard przeprowadziła eksperyment, wpisując w Google słowo Trump pod kątem szukania „wiadomości”. Okazało się, że aż 96 procent znalezionych treści pochodziło z mediów o profilu lewicowym.
Wesprzyj nas już teraz!
Na pierwszej stronie wyników wyszukiwania nie znalazł się odnośnik do żadnego prawicowego portalu. Dziennikarka przeanalizowała 100 wyników. Wśród nich znalazło się jedynie 5 linków do stron prawicowych.
Najczęściej Google sugerował informacje z CNN (aż 21 na 100), następnie Washington Post i NBC. Ani razu w pierwszej setce nie znalazły się treści ze znanych w USA mediów takich jak National Review, The Weekly Standard, Breitbart, The Blaze, The Daily Wire, Hot Air, Townhall czy Red State.
Autorka zastosowała podział na media prawicowe i lewicowe autorstwa Sharyl Attkisson.
Wprawdzie wyniki wyszukiwania mogą się różnić w zależności od komputera. Jednak Paulina Bolyard zapewnia, że eksperyment przeprowadziła także na innych urządzeniach i za każdym razem rezultaty okazały się podobne. Podkreśla, że jej eksperyment, choć nie jest badaniem naukowym, świadczy o lewicowym uprzedzeniu Google.
Internetowy gigant nie ujawnia szczegółów działania swego algorytmu do wyszukiwania treści. Twierdzi jednak, że na pozycję wyszukiwania wpływa około 200 czynników. Wiadomo, że są to między innymi zgodność tematyczna z wpisywanym przez internautę hasłem, linki, sposób napisania tekstu itd.
W maju 2017 roku Google zmodyfikowało algorytm. Konserwatywne „PJ Media” twierdzą, że wraz ze zmianą spadła liczba jego czytelników.
Google to niewątpliwie najpopularniejsze „miejsce” wyszukiwania treści w internecie. „Pozycjonowanie” w nim może zatem odegrać znaczącą rolę w kształtowaniu poglądów politycznych. Jeśli internauta znajduje niemal wyłącznie treści z jednej strony politycznej barykady, to otrzymuje niepełny obraz świata. To zaś wpływa na jego wyborcze decyzje.
Źródło: pjmedia.com
mjend