Roberto de Mattei na łamach Corrispondenza Romana [14.11.2018] zwrócił uwagę na impas w jakim znalazł się Franciszek. Z jednej strony bowiem biskup Rzymu unika powoływania się na nieomylność, kłócącą się z jego duszpasterskim stylem. Z drugiej zaś potrzebuje posłuszeństwa dla realizacji swych kontrowersyjnych zmian.
Roberto de Mattei na łamach Corrispondenza Romana [14.11.2018] odniósł się do książki Andrea Torniellego, reportera z Watykanu dla La Stampa i redaktora naczelnego portalu Vatican Insider. Tornielli wraz z dziennikarzem Gianni Valentem, opublikował „Dzień Sądu” – poszerzoną publikację o „sprawie Vigano” z elokwentnym podtytułem „konflikty, wojny o władzę, nadużycia i skandale. Co naprawdę dzieje się w Kościele? (wydawnictwo Edizioni Piemme)”.
Wesprzyj nas już teraz!
Główna teza Andrea Torniellego to twierdzenie, że „Świadectwo” arcybiskupa Carlo Marii Vigano o skandalach w Kościele to „próba przewrotu” przeciwko Franciszkowi uknuta przez międzynarodową sieć polityczno-medialną „w sojuszu z sektorami Kościoła amerykańskiego i wsparciem także w Pałacu Watykańskim”.
„Watykański reporter La Stampa interpretuje obecną wojnę religijną jako walkę o władzę, a nie bitwę idei i zdaje się zapominać, że konfliktu nie wywołali obrońcy Tradycji Kościoła, lecz osoby pragnące jej całkowitej zmiany. Nie rozumiemy, dlaczego oskarżenie o używanie broni mediów zarezerwowane jest tylko dla krytyków papieża Bergoglio, a nie jego własnych fanów. Czyż Watykan nie zlecił firmie McKinsey projektu ujednolicenia instrumentów komunikacji przez stworzenie pojedynczej platformy cyfrowej, by umieszczać na niej artykuły, zdjęcia i podcasty? Czy sam Tornielli nie informował o tym na łamach La Stampa 22 marca 2018 roku?” – pyta Roberto de Mattei.
Włoski historyk zauważa także, że „według dyrektora La Civilta Cattolica Antonio Spadaro papież Franciszek już od momentu wyboru nadaje duże znaczenie internetowi i sieciom społecznościowym”.
„Jeśli są jacyś eksperci w technikach manipulacji i nadużywania wiadomości, to znajdujemy ich właśnie wśród najbliższych współpracowników papieża Franciszka, od samego Spadaro do księdza Dario Edoardo Vigano (niezwiązanego z posiadającym to samo nazwisko Carlo Marią), byłym szefem Sekretariatu do spraw Komunikacji, zmuszonego do rezygnacji w marcu 2018 w rezultacie manipulacji poufnym listem Benedykta XVI” – przekonuje Roberto de Mattei.
„Ksiądz Dario Vigano zlecił reżyserowi Wimowi Wendersowi wykonanie apologetycznego filmu „Papież Franciszek. Człowiek swego słowa”. We Włoszech z kolei regularnie wydaje się magazyn Il Mio Papa z informacjami o działaniach papieża Franciszka w ostatnim tygodniu. Nigdy żaden papież nie używał broni massmediów tak bardzo jako Jorge Mario Bergoglio.
Dopóki mowa o rewelacjach arcybiskupa Carlo Marii Vigano, dopóty Tornielli nie zaprzecza, że papież bezpośrednio otrzymał od niego informację, że kardynał Theodore McCarrick niszczył seksualnie własnych seminarzystów i księży. Nie zaprzeczył też istnieniu niemoralności w Kościele i temu, że pozwala ona na rozpowszechnianie się zepsucia. Przyznaje, że istnieje problem zepsucia homoseksualnego (s. 169), nawet jeśli się go pomniejsza, milcząc w kwestii istnienia grupy aktywnych homoseksualistów wewnątrz struktur kościelnych oraz utrzymującego ich aktywnego lobby przyjaznego gejom – dodaje Włoch.
Tornielli jest zatem niezdolny do obalenia tez arcybiskupa Vigano, jednak musi bronić Franciszka. Przy okazji jego tekst „ujawnia impas, w jakim znalazł się pontyfikat Bergoglio. Chodzi o impas dotyczący właśnie kwestii nieomylności. Nieomylność jest w rzeczywistości postrzegana przez papieża Franciszka jako dziedzictwo starego Kościoła, Kościoła, który proklamował i nakładał anatemy, który definiował i potępiał. Pierwszeństwo duszpasterstwa nad doktryną i miłosierdzia nad sprawiedliwością utrudnia Franciszkowi realizowanie daru nieomylności, stanowiącej najbardziej kategoryczny i najmniej pastoralny akt, jaki może uczynić papież”.
Włoski historyk potwierdza, że „jeśli chce wdrażać Kościołowi swoje dyrektywy, papież Bergoglio potrzebuje quasi-nieomylności wykluczającej jakąkolwiek formę nieposłuszeństwa jego woli. Aby przeprowadzać ten program, quasi-nieomylny papież jest zmuszony stać się „papieżem dyktatorem”, co też dzieje się w opinii Roberto de Matteiego obecnie dziś.
Wierni tradycji, przeciwnie, wierzą w nieomylność papieską i znają jej rozmiar i ograniczenia. Wiedza o ograniczeniach nieomylności pozwala posiadającym sensus fidei prowadzenie oporu przeciw „papieżowi dyktatorowi”. Nieomylność pewnego dnia pozwoli papieżowi, pragnącemu z tego daru skorzystać, rozproszyć dym szatana, jaki przeniknął do Kościoła i nieodwołalnie potępić błędy oraz równie uroczyście podtrzymać wieczną Prawdę Ewangelii”.
Źródło: rorate-caeli.blogspot.com
mjend
Roberto de Mattei Corrispondenza Romana 14.11.2018 / tłumaczenie na angielski Francesca Romana rorate-caeli.blogspot.com / tłumaczenie z angielskiego na polski – mjend
Kryzys w Kościele, Roberto de Mattei, Franciszek, Vigano, arcybiskup Vigano, nieomylność, Andrea Tornielli, Kościół