28 października 2020

Nienawiść, przemoc i faszystowskie symbole strajku kobiet. Kiedy RPO zareaguje?

(Zdjęcie ilustracyjne Fot. Michal Adamski/ Forum)

W ostatnich dniach jesteśmy świadkami ulicznych „kobiecych” demonstracji związanych w wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. aborcyjnej przesłanki eugenicznej. Towarzyszy im nienawiść, agresja, a oprawa protestów ocieka wulgaryzmami. Dochodzi do ataków fizycznych na katolików. Wszystko to firmowane faszystowskim znakiem. Rzecznik Praw Obywatelskich w przeszłości już reagował na tego rodzaju symbolikę i narrację. Czy i kiedy zabierze głos w sprawie „strajku kobiet”?

 

Uliczne demonstracje zwolenników aborcji nacechowane są agresją i ogromną wulgarnością ich uczestników. Główne hasła strajku kobiet są słowami powszechnie uznawanymi za niecenzuralne. Na demonstracjach wprost padają hasła nawołujące do nienawiści i przemocy. Dokonywane są ataki na budynki kościelne, pomniki, przerywane są nabożeństwa religijne.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Bezpieczeństwo osób duchownych i wiernych w świątyniach, jak i tych strzegących je przed zniszczeniem jest zagrożone! To fakt. Znane są nagrania i relacje świadków dokumentujące jak z tłumu protestujących w osoby pilnujące świątyń lecą (prócz ogromu wyzwisk) butelki, kamienie, jajka (Katowice, Warszawa). Dochodzi do starć. W Poznaniu doszło do zorganizowanej fizycznej napaści na obrońców świątyni – z użyciem gazu, noży, metalowych pałek i trzonków siekier! Nienawiść do Kościoła i katolików jest widoczna podczas każdej demonstracji feministek.

 

Na tym nie koniec, bo na marszach zwolenników aborcji, w połączeniu z wulgarnymi okrzykami używana jest runa Sieg. To znak wprost zaczerpnięty ze sztandaru faszystowskiej organizacji Hitlerjungend.

 

Więcej informacji TUTAJ

 

Czy Rzecznik Praw Obywatelskich widząc narastającą agresję i nienawiść wobec katolików idącą polskimi ulicami pod faszystowskim symbolem zareaguje? Tego rodzaju wystąpienia nie są obce Rzecznikowi, który reagował w 2018 roku na marsze odbywające się wcześniej w polskich miastach. Wówczas ochoczo doszukiwał się nienawiści i symboli faszystowskich wśród uczestników. Dziś rozpoznanie problemu jest łatwe – bo mowa nienawiści, prześladowania z uwagi na wyznanie oraz faszystowskie symbole są wszechobecne w przestrzeni publicznej. Reakcje RPO winna być zatem szybka i mocno potępiająca „strajk kobiet”.

 

O to czy RPO zajmie stanowisko w sprawie zapytaliśmy w jego biurze. Czekamy na odpowiedź.

 

RPO – tak było. A jak będzie?

Patrząc jednak na aktywność Adama Bodnara sprzed dwóch lat, należałoby się spodziewać jego stanowczej reakcji. Przypomnijmy fakty.

 

W czerwcu 2018 roku, Adam Bodnar skierował pismo do Komendanta Głównego Policji, w którym sugerował, że Policja winna niezwłocznie reagować na symbole rasistowskie i faszystowskie. Jak napisał, RPO wielokrotnie sygnalizował KGP „zaniepokojenie nasilającymi się ostatnio przejawami postaw rasistowskich i ksenofobicznych. Przybierają one postać przemocy fizycznej i werbalnej wobec cudzoziemców, ale także obywateli polskich o różnym pochodzeniu narodowym czy etnicznym i wyznawców różnych religii”.

 

Pełne stanowisko TUTAJ

 

Rzecznik „zwracał też uwagę na coraz częściej pojawiające się w przestrzeni publicznej symbole i treści rasistowskie, faszystowskie, a nawet nazistowskie – odwołujące się wprost do ideologii III Rzeszy”. Uwagę RPO przykuwały wówczas Marsze Niepodległości i pojawiająca się tam symbolika i hasła. Sprawa miała swój ciąg dalszy, ale nie w tym rzecz. Chodzi o to, że Rzecznik wskazując na niewłaściwe jego zdaniem symbole, wyraził zaniepokojenie faktem, że symbole i hasła nie spotkały się z reakcją policjantów”.

 

„Według Adama Bodnara nie ulega wątpliwości, że funkcjonariusze zabezpieczający manifestację nie mogli nie zauważyć większości tych symboli. Na nagraniu z internetu widać, że w zasadzie przez cały czas manifestacji policjanci znajdowali się tuż obok uczestników prezentujących takie symbole. Tymczasem, jak donoszą media, policja nie podjęła interwencji, a mężczyznę w koszulce z symbolami SS zatrzymano dopiero po trzech dniach” – czytamy na stronach RPO.

 

Adam Bodnar uznał więc, że „konieczna jest krytyczna analiza postępowania jednostek policji, które zabezpieczały te zgromadzenia”. Jak dodał, „powinna ona dotyczyć sposobu reagowania funkcjonariuszy na posługiwanie się uczestników lub organizatorów zgromadzeń symboliką faszystowską rasistowską lub inną propagującą totalitarny ustrój państwa”. 

 

Rzecznik wskazywał tu na przestępstwa z art. 256 ust. 1 Kodeksu karnego (publiczne propagowanie faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa lub nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość) lub też z art. 257 Kk (publiczne znieważanie grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub też z takich powodów naruszanie nietykalności cielesnej).

 

RPO przypomniał też stanowisko Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, że przestępstwa motywowane uprzedzeniami wymagają od organów państwa, zwłaszcza policji, stanowczej reakcji i determinacji co do ich wykrywania i ścigania. I jak wskazywał za Trybunałem, „brak właściwej reakcji na poważne akty łamania prawa ułatwia ekstremistom sianie nienawiści i przemocy, może wywoływać wśród nich przeświadczenie o milczącym poparciu ze strony władz, a w społeczeństwie wzbudzić uzasadnione wątpliwości, czy takiego poparcia rzeczywiście nie ma”.

 

Rzecznik sugerował wówczas, by policjanci zaopatrzeni zostali w wiedzę o symbolach i hasłach o charakterze rasistowskim lub odwołujących się do faszyzmu czy nazizmu. Miało to pomóc w lepszym reagowaniu na łamanie prawa przez demonstrantów.

 

Czy dziś – wobec ogromu nienawiści i agresji zwolenników aborcji – Rzecznik Praw Obywatelskich będzie skłonny do rozliczania służb z biernego przyglądania się i tylko zabezpieczania pochodów nasączonych faszystowską symboliką?

 

Czy zapyta dlaczego nie ma zdecydowanej reakcji policji na nienawiść i agresję wobec katolików i upomni się o ochronę świątyń?

 

Czekamy!

 

Marcin Austyn

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie