1 września 2019

Niemiecki historyk wzywa rząd w Berlinie do dyskusji na temat reparacji dla Polski

(Warszawa w roku 1945. By Anonimowy pracownik Polskiej Agencji Prasowej/Anonymous employee of the Polish Press Agency [Public domain], via Wikimedia Commons)

Prof. Stephan Lehnstaedt powiedział, że w sprawie reparacji wojennych dla Polski chodzi o zachowanie „fair” i sprawiedliwość. „Słuszna jest opinia, że Polacy zostali potraktowani gorzej niż Francuzi” – mówi historyk i zachęca Berlin do rozmowy na ten temat. „Musi dojść do symbolicznego gestu” – dodaje.

 

Na łamach „Deutche Welle” opublikowany został wywiad z prof. Stephanem Lehnstaedtem, specjalistą w dziedzinie historii Holocaustu oraz niemieckiej okupacji w Polsce. W rozmowie poruszono m.in. temat reparacji wojennych. Naukowiec przyznał, że ta sprawa jest bardzo ważna, ale też trudna. Jego zdaniem Niemcy powinni pomóc grupie osób, które przeżyły wojnę i obozy. „To godne pożałowania, że do tej pory, 30 lat po upadku żelaznej kurtyny, tego nie zrobiono” – mówi.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Historyk jest zdania, że w sprawie reparacji chodzi o sprawiedliwość i uczciwe zachowanie. „Chodzi o sprawiedliwość i słuszna jest opinia, że Polacy zostali potraktowani gorzej niż Francuzi czy Holendrzy” – tłumaczy prof. Lehnstaedt. Nie chce jednak mówić o konkretnych kwotach, które miałyby zadośćuczynić za straty wojenne. „Odszkodowanie jest zawsze symboliczne, nie mogę go wyliczyć. Jaką wartość ma zabity dziadek czy stracona noga?” – mówi.

 

„To musi być coś symbolicznego, ten symbol musi być z jednej strony akceptowany przez Polaków, a równocześnie musi być czymś więcej niż tylko gestem. Mój kolega powiedział kiedyś, że jeśli polityka symboliczna nie boli, to znaczy, że nie jest to dobry symbol. Nie możemy mówić o bilionie euro, bo nikt takiej sumy nie jest w stanie zapłacić, ale z drugiej strony nie możemy załatwić tej sprawy budując pomnik Polaków w Berlinie. To nie może być 10 mln, bo to byłoby żenujące” – stwierdza prof. Lehnstaedt.

 

W rozmowie z „Deutche Welle” dodaje również, że w końcu musi dojść do symbolicznego gestu. Historyk chce również rozpoczęcia w Niemczech debaty społecznej na ten temat. „Taka dyskusja nie będzie przyjemna, ale właśnie dlatego należy ją jak najszybciej przeprowadzić” – tłumaczy.

 

Historyk odpowiadał również na pytania dotyczące przebiegu II wojny światowej, a także poziomu zainteresowania nią w Niemczech, a także świadomości jej tragicznej skali. „Nikt w Niemczech nie neguje tego, że II wojna światowa była straszna i że Niemcy są winni. Nie istnieje jednak pogłębiona refleksja, nikt nie zastanawia się jakie są tego konsekwencje. Niemcy nie przyjmują do wiadomości, że II wojna światowa to nie tylko wojna z Rosją Sowiecką, lecz że zaczęła się ona przynajmniej, jeśli chodzi o Europę, właśnie w Polsce w 1939 roku – powiedział.

 

Prof. Stephan Lehnstaedt stwierdził również, że w kontekście II wojny światowej i napaści na Polskę możemy mówić o zbrodniach przeciwko ludzkości. „Jeżeli uwzględnimy działalność oddziałów specjalnych (Einsatztruppen), to możemy mówić o 60-70 tys, a może nawet 80 tys. zabitych. To była celowa działalność, która może podpadać pod definicję ludobójstwa. Celem było wymordowanie części polskiego narodu, jego elity” – podsumował historyk.

 

 

Źródło: dw.com

WMa

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 393 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram