26 września 2019

Niemiecki Episkopat zdecydował: „Idziemy Drogą Synodalną”!

Konferencja Episkopatu Niemiec podjęła większością głosów decyzję o kontynuowaniu Drogi Synodalnej w przewidzianym wcześniej formacie. Przyjęto statut i preambułę, wprowadzając tylko kosmetyczne zmiany wymuszone przez Stolicę Apostolską. Dwóch hierarchów otwarcie mówi o swoim sprzeciwie.

1. grudnia ruszy w Kościele katolickim w Niemczech Droga Synodalna – rozciągnięty na ponad dwa lata proces debaty nad reformami, które mają w zamierzeniu Konferencji Episkopatu Niemiec (DBK) doprowadzić do odnowy eklezjalnej. W środę 25. września większość członków DBK zdecydowała, że plan będzie realizowany zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, z niewielkimi tylko zmianami. „Za” dokumentem zagłosowało 51 biskupów, „przeciw” 12, jeden zaś wstrzymał się od głosu.

 

Wesprzyj nas już teraz!

Czym jest Droga Synodalna?

Droga Synodalna jest pomysłem bezprecedensowym. Nie jest synodem, dzięki czemu nie jest poddana żadnym prawnokanonicznym rygorom. W jej ramach obradować będą cztery fora dotyczące: celibatu, moralności seksualnej, roli kobiet w Kościele, podziału władzy między świeckich a duchownych. W zamyśle autorów Drogi cały proces ma służyć odnowie, która pozwoli Kościołowi odzyskać wiarygodność naruszoną poważnie przez kryzys nadużyć seksualnych popełnianych przez niektórych kapłanów i zakonników.

 

Decyzje mają podejmować na równej stopie przedstawiciele DBK oraz świeckich z Centralnego Komitetu Niemieckich Katolików (ZdK).

 

Kontrowersje od początku wzbudza fakt, że tematy, jakie mają być omawiane na Drodze, dotyczą w dużej mierze problemów istotnych dla całego Kościoła katolickiego. Co więcej według pierwotnych deklaracji kard. Marxa wyniki Drogi miały być „wiążące”.

Głos Watykanu

W czerwcu tego roku Ojciec Święty napisał do niemieckiego Kościoła list, prosząc o zachowanie jedności z Kościołem powszechnym oraz o przydanie prymatu kwestii ewangelizacji. Wywołało to apele o stworzenie kolejnego forum Drogi Synodalnej, poświęconego wyłącznie ewangelizacji. Wyrażali je przede wszystkim koloński kardynał Rainer Maria Woelki oraz biskup Ratyzbony, Rudolf Voderholzer. W sierpniu tego roku złożyli nawet własną propozycję Drogi Synodalnej.

Odrzuciła ją Rada Stała DBK większością głosów.

 

Na początku września do kard. Marxa napisał kard. Marc Ouellet, przewodniczący watykańskiej Kongregacji ds. Biskupów. Opierając się na analizie projektu Drogi przeprowadzonej przez Papieską Radę ds. Interpretacji Tekstów prawnych poczynił szereg zarzutów. Według Ouelleta Droga jest tak naprawdę synodem i powinna podlegać zwykłym przepisom prawa kanonicznego. Co więcej zbyt wielką władzę w ocenie kardynała Niemcy chcą oddać świeckim, pozwalając im głosować na równi ze sobą. Wreszcie podejmowane na Drodze tematy leżą w kompetencjach Stolicy Świętej, a nie samych Niemców. Ouellet dodał, że trzeba koniecznie uwzględnić papieskie wezwanie do przydania prymatu ewangelizacji.

 

Najnowsza decyzja Niemców: Idziemy naprzód!

W poniedziałek 23. września DBK zgromadziła się w Fuldzie na zebraniu plenarnym. Biskupi debatowali między innymi nad ochroną klimatu oraz pomocą ofiarom nadużyć seksualnych. Centralnym tematem była wszakże Droga Synodalna. Hierarchowie głosowali nad statutem i preambułą tego procesu. Propozycja dokumentu przedłożona przez liberalne skrzydło kierowane przez kard. Marxa zyskała większość. „Za” dokumentem zagłosowało 51 biskupów, „przeciw” 12, jeden zaś wstrzymał się od głosu. DBK ustanowiła finalnie jedynie cztery fora; postulowanego przez kard. Woelkiego i bp. Voderholzera forum poświęconego ewangelizacji nie będzie. W tekście podkreślono jedynie fundamentalne znaczenie ewangelizacji.

 

Na konferencji prasowej podsumowującej wyniki obrad w Fuldzie kard. Marx mówił o dużym sukcesie. – Nie ma żadnych znaków stop z Rzymu dla Drogi Synodalnej. Dlatego będziemy nią iść dalej – powiedział hierarcha. Marx zapewnił, że Stolica Apostolska będzie na bieżąco informowana o postępach procesu reform. Hierarcha podkreślił, że Niemcy nie chcą zrywać jedności z Kościołem powszechnym.

 

Nie będzie żadnej niemieckiej drogi odrębnej bez Rzymu w sprawach mających znaczenie dla całego Kościoła. Jesteśmy jednak gotowi dostarczyć wkładu do dyskusji dla Kościoła powszechnego – powiedział. Przewodniczący DBK mówił ponadto, że od dawna widoczna jest wielka przepaść między nauczaniem Kościoła a życiowymi realiami ludzi, dlatego na Drodze kładzie się duży nacisk na dialog. Zapewnił, że Droga Synodalna przekształci Kościół, bo bez konkretnych zmian byłaby bezsensowna.

 

Teraz przyjęte w Fuldzie dokumenty musi zaakceptować jeszcze świecki ZdK. Jeżeli tak się stanie, proces ruszy zgodnie z harmonogramem.

 

Sprzeciw. Kard. Woelki i bp Voderholzer

Spośród 12 biskupów, którzy głosowali przeciwko Drodze, znane są nazwiska dwóch. To kard. Woelki i bp Voderholzer. Ordynariusz Ratyzbony wydał nawet w środę specjalne oświadczenie, w którym wytłumaczył swoją niezgodę na zaproponowany przez większość biskupów kierunek.

„[…] głosowałem przeciwko. Podczas wielogodzinnej debaty udało się osiągnąć pewne szczegółowe poprawki. Zwracałem jednak kilkukrotnie uwagę, że uważam tematyczne ukierunkowanie forów za mijające się z rzeczywistością kryzysu wiary w naszym kraju. Widać to, gdy spojrzy się na sytuację w innych Kościołach i kościelnych wspólnotach w naszym kraju” – napisał.

 

Bp Voderholzer wskazał tym samym na protestantów: niemieccy ewangelicy już dawno dokonali wielu liberalnych zmian, ale nie pozwoliło im to w żadnej mierze zatrzymać wielkiej fali apostazji czy odzyskać utraconego zaufania wiernych.

 

Biskup zwrócił następnie uwagę, że nie można marginalizować faktu istnienia pewnej mniejszości biskupów w Niemczech, którzy, tak jak on, odrzucają zaproponowany kierunek Drogi Synodalnej.

W jego ocenie podstawowym problemem procesu jest brak osobnego forum poświęconego ewangelizacji; wielki kłopot stwarza też wybiórcze potraktowanie kwestii świeckich, oglądanych wyłącznie przez pryzmat uczestnictwa w kościelnych urzędach i posługach, bez właściwej podbudowy teologicznej.

 

Wreszcie nie można według Voderholzera oceniać przyczyn kryzysu nadużyć seksualnych tak, jak zrobiła to większość DBK. Sąd, według którego za nadużycia odpowiada celibat, klerykalizm, brak kapłańskiej posługi kobiet oraz kościelna moralność seksualna, jest w jego ocenie całkowicie nieuzasadniony. Postawiono taką tezę, ale nie przeprowadzono koniecznych do tego badań i debat. Biskup sądzi, że można mówić wręcz o „instrumentalizacji [kryzysu] nadużyć”. Wcześniej tego samego sformułowania odnośnie pomysłów kard. Marxa i jego współpracowników używał kard. Gerhard Müller, odsunięty przez papieża były prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

 

Bp Voderholzer zapewnił, że głosując przeciw zaproponowanym statutom i preambule, nie chce wycofywać się z Drogi Synodalnej. Zamierza dalej uczestniczyć w procesie i mieć w nim swój wkład. Wyznał jednak, że nie spodziewa się po procesie zbyt wiele. „Moim zdaniem brakuje przede wszystkim udziału uznanej hermeneutyki teologicznej oraz potwierdzenia pryncypiów uzasadniania wiary katolickiej, które uznaje za najsilniejszy argument odwołanie się do Pisma, Tradycji, Urzędu Nauczycielskiego i Soborów” – napisał. Stąd biskup przypuszcza, że jego rolą będzie „dawanie świadectwa” i „wskazywanie, czy coś jest właściwe czy też nie”.

 

„Przed obliczem obecnego przewodniczącego DBK dwukrotnie uroczyście przysięgałem reprezentować i głosić wiarę katolicką w pełny sposób: w roku 2004 jako profesor w Trewirze i w roku 2013 podczas święceń biskupich w Ratyzbonie. Czuję się tym związany i uważam, że dziś to zobowiązanie jest szczególnie potrzebne” – stwierdził hierarcha.

 

Biskup zastrzegł sobie prawo do ewentualnej całkowitej rezygnacji z udziału w Drodze. Kryterium stanowi dla niego trwanie przy szeregu zasad: „prymacie ewangelizacji, sensus ecclesiae, uwzględnieniu jedności Kościoła powszechnego (co zakłada wierność wobec nauczania Kościoła”.

Do swojej niezgody na zaproponowany kierunek odniósł się także kard. Woelki. „Nie mogłem zgodzić się na statut w tej formie, ale nie będę wzbraniał się od udziału w rozmowach” – napisał na Twitterze hierarcha. „Spróbujmy wspólnie odnowić Kościół. To musi jednak oznaczać odnowę w wierze, odnowę naszego związku z Chrystusem” – dodał.

 

Bestia rewolucji

Środowiska progresywne w Niemczech dążą tymczasem do przeprowadzenia rewolucji. Ideolodzy Drogi Synodalnej mówią o redefinicji homoseksualizmu i innych grzesznych zachowań seksualnych, dopuszczeniu kobiet do głoszenia kazań, a docelowo także do diakonatu i prezbiteriatu, uczynienia celibatu fakultatywnym, oddaniu wielu ważnych zadań przeznaczonych dla duchownych w ręce świeckich.

 

W uszach wszystkich katolików brzmieć musi jak memento papieska zgoda z 2018 roku na dopuszczenie w Niemczech do Komunii świętej niektórych protestantów. Choć także tutaj mamy do czynienia z problemem ogólnokościelnym, to Niemcom pozwolono na własną drogę odrębną. Jak będzie w przypadku Drogi Synodalnej, pokaże czas. Za Kościół święty i zachowanie jedności trzeba się dzisiaj gorąco modlić.

 

Paweł Chmielewski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram