11 czerwca 2018

Niemiecka prasa przerażona efektami szczytu G7: kompletne fiasko

(Zdjęcie ilustracyjne. fot.EUTERS/Kacper Pempel/FORUM)

Niemiecka prasa jest przerażona efektami szczytu G7. Dzienniki piszą o „zmianie ładu w światowej gospodarce”, na czym stracą przede wszystkim Niemcy. Jedni widzą receptę we współpracy z Macronem, inni ograniczają się do malowania czarnych wizji.

 

Niemiecka prasa przyjęła szczyt G7 z najwyższym przerażeniem. Dzienniki wskazują, że zmiana paradygmatu w handlu światowym z nieustannego postępu w kierunku liberalizacji na powrót protekcjonizmu oznacza fatalne wieści zwłaszcza dla Niemców. To RFN jako kraj wyjątkowo zależny od eksportu i importu może ponieść największe, gorzkie skutki ewentualnych decyzji Amerykanów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W ocenie „Frankfurter Allgemeine Zeitung” amerykański prezydent sprowadził szczyt G7 „w istocie do absurdu”. Najważniejszy niemiecki dziennik uważa, że Trump po prostu nie wie, co robi – i dopiero jacyś „rozsądni doradcy powinni mu wyjaśnić, co będzie oznaczać to wszystko dla amerykańskiej gospodarki”. „FAZ” przekonuje, ostatni szczyt G7 był niezwykle trudnym doświadczeniem i stan zachodniej wspólnoty jest bardzo wątpliwy. Dziennik zwraca jednak uwagę, że funkcjonujący obecnie w handlu między USA a Europą system celny nie jest bynajmniej żadną świętością. Podczas gdy Donald Trump zapowiada, że system ten musi się zmienić, „w niemieckich kręgach rządowych zauważa się ostatnio coraz częściej, że ów system celny jest dość stary i można rozmawiać o jego kształcie”, czytamy. FAZ powątpiewa jednak, czy Donald Trump będzie gotów do kompromisów, których wymagałoby podpisanie nowego szerokiego porozumienia celnego z całą Unią Europejską.

 

Żadnych złudzeń nie ma z kolei lewicowa „Süddeutsche Zeitung”. „Amerykański prezydent nie zna granic ani rozsądku. Europa nie może za nim podążać, a Merkel musi wreszcie potraktować Macrona jako swojego najważniejszego partnera” – pisze dziennik. „SZ” ocenia G7 jako „kompletne fiasko” i przekonuje, że do Trumpa nie przemawiają „ani argumenty, ani fakty”. Gazeta wprost obraża amerykańskiego prezydenta, nazywając go „nieokrzesanym i głupim”. „SZ” nie kryje, że Niemcy mają wielkie powody do strachu. „Trump nie grozi jeszcze przemocą, ale ciężką bronią gospodarczą. Dla Niemiec, które bardziej od innych krajów opierają się na wymianie gospodarczej i zawdzięczają swój dobrobyt w dużej mierze handlowi, sytuacja jest dramatycznie niebezpieczna”, stwierdza dziennik. „SZ” uważa, że cła na stal i aluminium to „tylko niewielki przedsmak tego, co może nadejść”.  Dopiero obłożenie wysokim cłem niemieckich samochodów uderzyłoby Niemców w samo serce. Zdaniem dziennika w obliczu polityki Trumpa Niemcy muszą bardzo silnie związać się z Francją i postawić na zdecydowaną europejską integrację w duchu koncepcji Emmanulea Macrona.

 

Czarne chmury nad Niemcami dostrzega też „Spiegel”. „Wolny handel światowy uchodzi za dogmat. Skandalizując na szczycie G7 Donald Trump obwieścił jego koniec. Bo bez USA globalizacja będzie mieć po górkę. Odczują to także Niemcy” – komentuje dziennik. W „Spieglu” czytamy, że Trump może zaprowadzić Stany Zjednoczone w kierunku znanym sprzed ery globalizacji. „Byłaby to katastrofa dla światowej gospodarki – a Niemcy ucierpiałyby na tym zdecydowanie najbardziej. Prawie żaden inny kraj nie jest tak zależny od eksportu jak Bundesrepublika. A najważniejszym krajem docelowym wciąż są właśnie USA” – wskazuje dziennik.

 

„Die Welt” zauważa z kolei, że sytuacja jest naprawdę trudna, bo o ile Niemcy mają powody do obaw, to Amerykanie – bynajmniej. Czytamy w dzienniku, że Republika Federalna to kraj „przegrany” po G7. „Po szczycie w Kanadzie zarysowuje się nowy światowy porządek handlowy. Miejsce pełnej zaufania współpracy zajmuje agresywny egoizm. USA mają tu najmniej do stracenia” – pisze „Die Welt”. Dziennik zwraca uwagę, że podczas gdy eksport i import ma 70-procentowy udział w niemieckiej gospodarce, to w USA – zaledwie 20-procentowy. „Z tego powodu Trump może mniej od innych obawiać się spadków spowodowanych izolacjonizmem czy protekcjonizmem”.

 

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 126 274 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram