W sobotę niemieccy neonaziści postanowili uczcić na ulicach Berlina… 30. rocznicę śmierci Rudolfa Hessa, jednego z najbliższych współpracowników Adolfa Hitlera.
Ulice berlińskiej dzielnicy Spandau wypełniło aż kilkuset zwolenników nazizmu i miłośników Rudolfa Hessa. Naziści dzierżyli flagi NSDAP oraz transparenty ze słynnym i oburzającym cytatem z Hessa: „niczego nie żałuję”.
Wesprzyj nas już teraz!
Naziści spokojnie maszerowali ulicami miasta, dopóki nie napotkali swoich lewicowych oponentów. Ci usiłowali ich zablokować. Wówczas doszło do starć obydwu bojówek. Wtedy policja zdecydowała się na interwencje, zatrzymując uczestników demonstracji.
Ciekawe, czy Parlament Europejski wyda rezolucję w sprawie przemarszu nazistów ulicami niemieckiej stolicy i czczenia pamięci nazisty? A może kanclerz Angela Merkel zostanie wezwana, by wytłumaczyć się z tego unijnym biurokratom?
Rudolf Hess, partyjny zastępca Adolfa Hiltera w NSDAP, uciekł w 1941 r. samolotem do Wielkiej Brytanii, gdzie był internowany do końca wojny. Międzynarodowy Trybunał w Norymberdze skazał go na dożywotnie więzienie. Karę odbywał w więzieniu Spandau. 17 sierpnia 1987 r. znaleziono 93-letniego więźnia powieszonego w celi na kablu elektrycznym.
Źródło: Onet.pl/wp.pl/tvpinfo.pl
ged
Zobacz także:
Polonia Christiana 52. Niemieckie rewolucje