12 maja 2015

Niemcy spodziewają się w tym roku prawie pół miliona uchodźców. Na gwałt zatrudniają urzędników

(REUTERS / FORUM)

Niemcy zatrudnią tysiące nowych urzędników, by poradzić sobie z coraz większymi falami imigrantów i uchodźców. W tym roku o azyl poprosi Berlin ponad 400 tysięcy przybyszów.


Jak zapowiedział w Berlinie  piątek 8. maja minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maizière, Federalny Urząd ds. Imigracji i Uchodźców zatrudni 2000 dodatkowych urzędników, by uporać się z coraz większą ilością wniosków o azyl. Będzie to oznaczać niemal podwojenie pracowników urzędu, który dziś zatrudnia około 2200 osób.

Wesprzyj nas już teraz!

De Maizière poinformował, że sprawa została już uzgodniona z ministrem finansów Wolfgangiem Schäublem. Jeszcze w tym roku wspomniany urząd zatrudni 750 dodatkowych pracowników.

W ubiegłym roku o azyl w Niemczech ubiegało się 200 tysięcy osób. Jeszcze kilka miesięcy temu niemieckie władze spodziewały się, że w 2015 roku wniosków będzie 300 tysięcy. Prognozy zmieniono i teraz oczekuje się ponad 400 tysięcy takich wniosków. Berlin bierze też pod uwagę, że uchodźców może jeszcze przybyć w razie wybuchu kolejnego kryzysu na Bliskim Wschodzie.

Azylu nie otrzymają wszyscy. W roku 2014 ten przywilej dostały 33 tysiące uchodźców. Dodatkowo wobec 2 tysięcy orzeczono wstrzymanie deportacji. Nie wiadomo jeszcze, ile osób Niemcy mogą przyjąć w tym roku.

De Maizière stwierdził, że Berlin nie może borykać się z tym problemem na dłuższą metę sam. Niemcy oczekują ogólnoeuropejskiego rozwiązania. Angela Merkel już wcześniej proponowała, by państwa Unii Europejskiej przyjmowały uchodźców w zależności od swojej siły gospodarczej i skali bezrobocia. Wolę udziały w tym programie wyraziły jak na razie Francja, Włochy, Szwecja, Grecja i Niemcy. Kraje, które nie chciałyby przyjmować uchodźców, nie miałyby być do tego zmuszane.

Jak podaje „Tagesspiel”, przewodniczący Federalnego Urzędu ds. Imigracji i Uchodźców Manfred Schmidt zapewnia, że rosnąca liczba uchodźców nie zagraża „kulturze otwartości” Niemiec. Według Schmidta kultura ta w ogóle nie zależy od liczby przybyszów, a niemieckie społeczeństwo jest pod tym względem bardziej „do przodu niż na początku lat 90.” ubiegłego stulecia. 

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram