29 maja 2020

Niemcy chcą Synodu Biskupów w Rzymie o pomysłach Drogi Synodalnej

(fot. youtube)

Niemieccy biskupi chcą zanieść do Rzymu rewolucyjne niemieckie pomysły. Chodzi o święcenia kobiet, błogosławienie związków homoseksualnych i interkomunię. Ich zdaniem papież Franciszek powinien wziąć te postulaty pod uwagę i zorganizować poświęcony im Synod Biskupów.

 

Epidemia koronawirusa nie zatrzymała niemieckiej Drogi Synodalnej. Biskupi zza Odry są zdeterminowani, by mimo wszystkich trudności przeprowadzić w swoim kraju dogłębną rewolucję i gwałtownie „zmodernizować” nauczanie Kościoła. Jak wyznał bp Georg Bätzing, przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, niemieckimi ideami „reformy” Kościoła powinien też zająć się sam Rzym.

Wesprzyj nas już teraz!

Czym jest Droga Synodalna
Droga Synodalna rozpoczęła się formalnie w grudniu 2019 roku. Organizuje ją Konferencja Episkopatu Niemiec oraz Centralny Komitet Niemieckich Katolików, który reprezentuje świeckich, w lwiej części skrajnie modernistycznych.

 

Prace Drogi Synodalnej są prowadzone na czterech forach tematycznych. Gremia te zajmują się odpowiednio:

 

– podziałem władzy w Kościele;
– celibatem;
– moralnością seksualną;
– rolą kobiet.

 

Decyzje na Drodze Synodalnej podejmuje organ o nazwie Zgromadzenie Synodalne. W jego skład wchodzi 230 członków, biskupi, księża, zakonnicy, zakonnice i osoby świeckie. Mają niemal równe prawo głosu.

 

Zgromadzenie Synodalne zebrało się pierwszy raz na przełomie stycznia i lutego tego roku. Postanowiono wówczas, że na Drodze zrealizowana ma zostać modernistyczna agenda; konkretnie rozwiązania zaproponowane zostaną jednak w przyszłości.

 

Kolejne Zgromadzenie miało obradować we wrześniu tego roku, a ostatnie – jesienią roku 2021. Wówczas Droga Synodalna miała zostać zakończona.

 

Uwaga: Zmiana harmonogramu!
Z powodu epidemii koronwirusa zmienił się harmonogram prac. We wrześniu tego roku nie odbędzie się posiedzenie Zgromadzenia Synodalnego. Zamiast niego Episkopat i Centralny Komitet organizują tylko konferencję pod nazwą „Pięć miejsc – jedna Droga”. W pięciu niemieckich miastach zbierze się do 50 członków Zgromadzenia Synodalnego, by porozmawiać o doświadczeniach czasu koronakryzusu i pracach forów synodalnych. Właściwe Zgromadzenie Synodalne zbierze się dopiero na przełomie stycznia i lutego 2021 roku, a cała Droga Synodalna zakończy się w lutym roku 2022.

 

Radykalny modernizm nadal w mocy
Przesunięcie w czasie nie oznacza bynajmniej przesunięcia kierunku Drogi. Ten jest wprost skrajnie progresywny. Wyraźny tego znak dał w najnowszym wywiadzie przewodniczący Episkopatu Niemiec, bp Georg Bätzing.

 

W rozmowie z magazynem „Publik-Forum” powiedział, że leżą mu na sercu zwłaszcza cztery kwestie.

 

Są to: wprowadzenie błogosławieństw związków homoseksualnych; dopuszczenie kobiet do sakramentu święceń; wprowadzenie interkomunii z protestantami; zmiana roli kapłana w parafii z nadaniem większej władzy osobom świeckim.

 

Co do pierwszej z tych kwestii bp Bätzing stwierdził, że papież Franciszek, podobnie jak jego poprzednicy, uważa sprawę święceń kobiet za zamkniętą. Bp Bätzing uważa jednak, że tak wcale nie jest i o sprawie trzeba dyskutować, bo – podkreśla – w Kościele są oczekiwania, że takie święcenia zostaną wprowadzone.

 

W sprawie homoseksualizmu hierarcha zaznaczył, że dzisiaj wiele par jednopłciowych jest rozczarowanych postawą Kościoła i oczekuje jakiegoś „znaku”; takim „znakiem” mogłoby być wprowadzenie błogosławieństwa ich związków, ale także zmiana nauczania Katechizmu, tak, by ludziom nie wydawało się, iż katolicka moralność seksualna to jedynie „moralność zakazów”.

 

Radykalny program bp Bätzing przedstawił też w sprawie Komunii świętej. W jego ocenie chrześcijanie niekatoliccy podzielają zasadniczo tę samą wiarę co katolicy, stąd wierzący w Chrystusa – „mają dobre argumenty by samodzielnie decydować w sumieniu o udziale w Eucharystii czy Wieczerzy”. To postulat wprowadzenia pełnej interkomunii, w Niemczech zresztą częściowo już zrealizowany w 2018 roku za zgodą papieską (dopuszczono wówczas do Eucharystii protestantów, którzy żyją w małżeństwie z katolikiem).

 

Wreszcie biskup Limburga poparł też tworzenie w Niemczech wielkich parafii (tak zwane „parafie XXL”), w których ksiądz odgrywa rolę jedynie szafarza sakramentów (i to tylko niektórych!), a właściwe kierownictwo spoczywa w rękach świeckich, w tym kobiet.

 

Synod Biskupów w Rzymie ds. niemieckiej rewolucji?
Ten skrajnie modernistyczny program jest doskonale znany od lat, a na łamach portalu PCh24.pl był wielokrotnie opisywany i analizowany. Okazuje się jednak, że bp Georg Bätzing nie chce poprzestać na Drodze Synodalnej. Hierarcha uważa, że niemiecką agendą modernistyczną… powinien zająć się Kościół powszechny.

 

W omawianym wywiadzie biskup powiedział, że w jego ocenie papież Franciszek powinien zwołać w Rzymie Synod Biskupów, który zajmie się pomysłami hierarchów zza Odry. Jak wytłumaczył, skoro reformistyczna agenda powstała w sposób synodalny, to jest ważne, by także Watykan synodalnie się nad nią pochylił.

 

Co istotne, w ten sam sposób wypowiedział się także przewodniczący Centralnego Komitetu, prof. Thomas Sternberg, w pełni popierając ideę przedłożenia w Rzymie niemieckich koncepcji zmian w Kościele. To oznacza, że Niemcy żywią autentyczną nadzieję na to, że Stolica Apostolska zajmie się tymi sprawami.

 

Co może to oznaczać w praktyce?
Rozwiązania są trzy. Pierwsze, to odrzucenie niemieckich pomysłów i wykazanie przez Rzym ich heterodoksji lub po prostu odmowa zajęcia się nimi; to oznaczałoby jednak zawiedzenie ogromnych nadziei rzesz niemieckich progresywnych katolików i w efekcie uczyniłoby niezwykle prawdopodobną formalną schizmę lub inne niezwykle silne perturbacje. Drugie, najbardziej prawdopodobne, to odrzucenie niektórych koncepcji Niemców, ale udzielenie cichej zgody na inne, tak, jak stało się to w przypadku rozwodników w nowych związkach (Amoris laetitia). Nie zadowoli to najbardziej radykalnych elementów w RFN, ale pozwoli zachować Niemcom formalną jedność z Rzymem; doprowadzi wszakże do dalszej gwałtownej erozji jedności w Kościele powszechnym i będzie oznaczać wzmocnienie schizmy, która de facto i tak już istnieje. Wreszcie trzecim rozwiązaniem jest przyjęcie wszystkich niemieckich postulatów.

 

Herezja progresizmu ma charakter globalny
Niezależnie od tego co zrobi Stolica Apostolska w sprawie Kościoła katolickiego w Niemczech jedno jest pewne: sytuacja jest ekstremalnie trudna i wymagająca. Za naszą zachodnią granicą mamy do czynienia z bardzo głęboką i poważną herezją. Biskupi, księża i świeccy w Niemczech w swojej masie odrzucili nauczanie Kościoła katolickiego i chcą sformalizować jego protestantyzację. Domagają się na to zgody papieża – i nie wiadomo, czy przynajmniej w pewnych aspektach jej nie otrzymają. Co najgorsze, w ślad za Niemcami idzie Kościół także w innych krajach, przede wszystkim w Austrii i Szwajcarii, a podobne postulaty podnoszą także duże i wpływowe środowiska katolickie we Włoszech, Belgii, Holandii, Francji, Ameryce Łacińskiej i Stanach Zjednoczonych. Mamy zatem do czynienia z fenomenem dalece przekraczającym granice Niemiec i w dramatyczny sposób zagrażającym jedności całego Kościoła i autentycznemu nauczaniu. Jak dotąd tylko wąskie grupy kardynałów i biskupów zaprotestowały przeciwko Drodze Synodalnej. Większość światowego episkopatu milczy i biernie czeka na dalszy rozwój sytuacji.

 

Dlaczego?

 

Paweł Chmielewski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram