Czołowi politycy z Chrześcijańsko-Demokratycznej partii kanclerz Angeli Merkel chcą uchwalić rezolucję uniemożliwiającą łączenie długów i wspólną politykę fiskalną z pominięciem kontroli krajowych parlamentów – podała niemiecka gazeta „Handelsblatt.”
Pismo – powołując się na źródła z kierownictwa partii – poinformowało, że prominentni członkowie partii sprzeciwiają się planom Komisji Europejskiej dotyczącym powołania europejskiego ministra finansów.
Wesprzyj nas już teraz!
W skład grupy sprzeciwiającej się tym zmianom wchodzą parlamentarni przywódcy konserwatywnego bloku w Bundestagu, Parlamentu Europejskiego, a także 16 niemieckich landów.
Sojusznicy kanclerz Merkel sprzeciwiają się wszelkim reformom strefy euro, które w większym stopniu obciążą podatników niemieckich, a mają na celu finansowanie zadłużenia innych państw członkowskich.
W zeszłym miesiącu, podczas spotkania z francuskim prezydentem Emmanuelem Macronem, Angela Merkel wezwała do kompromisu w sprawie reformy strefy euro. Prezydent Francji z kolei naciskał na solidarność wśród członków unii walutowej.
19 kwietnia w Berlinie przywódcy Francji i Niemiec podkreślili wspólną wolę zreformowania UE, mówiąc, że przedstawią wspólny front na czerwcowym spotkaniu przywódców Unii Europejskiej. Podczas szczytu jedną z głównych kwestii poddanych pod dyskusje będzie reforma strefy euro.
Merkel i Macron zastrzegli, że pomimo różnic, przedstawią jednolity front i poradzą sobie z wieloma problemami wykraczającymi poza reformę strefy euro. Jedną z nich będzie kwestia polityki imigracyjnej, która jest jednym z najbardziej palących priorytetów Berlina.
– Żadna unia monetarna nie może istnieć bez elementów konwergencji – powiedział francuski lider na konferencji prasowej z udziałem Angeli Merkel odbywającej się w stolicy Niemiec. – Istnieją francuskie propozycje, ale są też niemieckie propozycje – odparła z kolei kanclerz Niemiec.
Niemiecki minister finansów Olaf Scholz stwierdził, że reformy UE zaproponowane przez francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona powinny zostać przyjęte lub odrzucone jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Dodał jednak, że już dzisiaj niektóre z nich nie są możliwe do realizacji.
Źródło: euractiv.com
AS