11 maja 2018

Niemcy: Czołowi politycy CDU chcą progresywnych zmian w Kościele

(REUTERS/Hannibal Hanschke /Forum)

Niemiecka chadecja wywiera na Kościół katolicki presję w sprawie progresywnych zmian. Niezwykle popularny minister zdrowia apeluje o zmianę podejścia do homoseksualizmu, a uznawana za następczynię Merkel wpływowa polityk CDU chce wyświęcania kobiet na księży.

 

Swoje postulaty politycy chadecji zgłosili tuż przed Dniami Katolika (niem. Katholikentag) – cyklicznym spotkaniem niemieckich katolików organizowanym przez Centralny Komitet Niemieckich Katolików (ZdK). Na Dni Katolika zapraszani są biskupi, politycy i aktywiści celem przedyskutowania aktualnej sytuacji Kościoła i dróg dalszego rozwoju. Dni Katolika mają duże znaczenie. Jego przykładem pozostaje spotkanie w Essen w 1968 roku, gdzie zgłoszono rewolucyjne wprost postulaty. Miało to skutek w postaci radykalnej demokratyzacji Kościoła w Niemczech i faktycznej zgodzie hierarchów na stopniowe przyjmowanie ideologii neomarksistowskiej, społecznie rozbuchanej po protestach studenckich rewolucji seksualnej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Najnowszych głosów polityków CDU nie wolno bagatelizować. Nie w tym sensie, by zgłaszane przez nich pomysły miały być automatycznie akceptowane przez niemiecki episkopat. Presja chadecji ma jednak fundamentalne znaczenie. Kościół za Odrą pozostaje w doskonałych stosunkach z CDU, a od państwa jest finansowo uzależniony ze względu na system podatku kościelnego. Niemieccy wierni nie dają na tacę, ale oddają część dochodów fiskusowi, który później transferuje je do Kościoła. Radykalna lewica uważa to za naruszenie laicystycznej zasady rozdziału Kościoła od państwa, stąd biskupi muszą dbać o dobrą prasę w szeregach chadecji – i tak dryfującej już bardzo silnie na lewo. Gdy w ubiegłym roku CDU legalizowała „małżeństwa” homoseksualne, Kościół, owszem, pozostał krytyczny, ale niezwykle niemrawo; przewodniczący episkopatu kard. Reinhard Marx mówił nawet, że nie doszło do „żadnej katastrofy”.

 

W ZdK, organizacji episkopatowi formalnie podległej i przezeń opłacanej, działa bardzo wielu chadeckich polityków. Obecny szef Komitetu, Thomas Sternberg, jest aktywnym działaczem CDU. Biskupi niemieccy liczą się z głosem świeckich i wielokrotnie ustępowali pod ich presją, przyjmując kierunek progresywny: w sprawie reformy prawa pracy, rozwodników w nowych związkach, dialogu z protestantami (interkomunia) czy – częściowo – w kwestii homoseksualistów.

 

Teraz o radykalne zmiany w Kościele katolickim apeluje dwoje bardzo ważnych polityków CDU. Pierwszym z nich jest minister zdrowia Jens Spahn, podający się za katolika, choć od lat żyjący w związku gejowskim. Kolejnym – Annegret Kramp-Karrenbauer, była premier Saary, dziś wpływowa sekretarz generalna CDU, uznawana za prawdopodobną następczynię Merkel. Inaczej niż obecna kanclerz, jest katoliczką.

 

W rozmowie z magazynem Christ und Welt Jens Spahn skrytykował samego Ojca Świętego. Jak stwierdził, nie można z jednej strony mówić o szacunku wobec homoseksualistów i prosić ich o przebaczenie (w czym – dodajmy – brylują niemieccy biskupi), a z drugiej „mówić: sorry, to cały czas grzech. Żałujcie!”. Spahn nie jest w stanie zaakceptować, że przeżywanie własnej seksualności to w katolickim nauczaniu grzech. – Nie ma tu czego żałować. Nie wybierałem sobie mojego homoseksualizmu. I nikomu on nie szkodzi – przekonuje Spahn. Polityk dodaje, że jest katolikiem. – Jestem przekonany, że Bóg akceptuje mnie takiego, jakim jestem. Moja wiara należy do mnie w tak samo naturalny sposób, jak bycie gejem – tłumaczy. Jak dodaje, nigdy nie rozważał wyjścia z Kościoła katolickiego, choć często jest rozdrażniony postawą biskupów.

 

Trzeba przy tym oddać Spahnowi, że potrafi upomnieć biskupów i tam, gdzie trzeba: w tym samym wywiadzie napiętnował hierarchów za zbyt małe zaangażowanie na rzecz obrony życia. Jak mówił, oczekuje od biskupów silniejszego głosu na przykład w kwestii dyskutowanego teraz w RFN zakazu reklamowania aborcji, który lewica chce znieść.

 

W rozmowie z tym samym magazynem za progresywnymi zmianami opowiedziała się też Kramp-Karrenbauer. Wezwała do prawdziwej rewolucji, wprost niezgodnej z niezmiennym Magisterium Kościoła – a mianowicie do udzielania kobietom święceń kapłańskich. Polityk przyznaje, że kobiety w szatach kapłańskich oznaczałyby „olbrzymie zerwanie”, ale mimo wszystko „Kościół by przez to nie upadł”. Jak dodaje Kramp-Karrenbauer, protestantom kobiety u ołtarza nie zaszkodziły. Była premier Saary uważa, że sama mogłaby zostać „księdzem”. Jak tłumaczy, we wspólnotach ewangelickich zdarzało jej się już wygłaszać „kazania” i jej rodzina uznaje, że dobrze jej to wychodzi. Była premier Saary mówi z rozżaleniem, że wie, jak bardzo niemożliwe jest jednak do zrealizowania jej marzenie.

 

Źródła: katholisch.de, pch24.pl 

Pach

 

Zobacz także:

 

Polonia Christiana 52. Niemieckie rewolucje

 

Polonia Christiana 52. Niemieckie rewolucje

 

W numerze m.in.: Stawić czoła antypolonizmowi; Powrót kwestii niemieckiej; Niemcy czują się moralnie lepsi – i wiele, wiele więcej!

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram