Imigranci z Afryki Północnej nadal dopływają do Europy. Ostatniej nocy na włoską wyspę Lampedusa dotarło osiem łodzi z nielegalnymi przybyszami. Łącznie przyjęto 180 osób. Burmistrz wyspy mówi, że problem nielegalnej imigracji nadal nie został rozwiązany.
Działania byłego wicepremiera Matteo Salviniego sprawiły, że liczba imigrantów przyjmowanych przez Włochy zdecydowanie spadła. Salvini kilkukrotnie ostentacyjnie zamykał włoskie porty i nie zezwalał na przyjęcie nielegalnych imigrantów z Afryki Północnej. Problem migracji nie został jednak rozwiązany. Jak informują włoskie media, tylko ubiegłej nocy na wyspę Lampedusa dotarło 180 nielegalnych imigrantów. Salvatore Martello, burmistrz wyspy podkreśla, że przybysze zostali przejęci przez Straż Przybrzeżną lub sami dopłynęli na niewielkich łodziach.
Wesprzyj nas już teraz!
„Przybyło 8 łodzi ze 180 osobami na pokładzie. Niektóre w towarzystwie Straży Przybrzeżnej, która je uratowała. Inne niezależnie, tak jak zawsze przybywają, ale na wyspie nie ma zagrożenia” – mówi Martello. Dodaje, że kolejnych 30 Tunezyjczyków przybyło o świcie do Cala Palme, po tym jak udało im się samodzielnie dotrzeć na plażę.
Jak podaje portal ilfattoquotidiano.it, na morzu między Libią a Sycylią można zaobserwować wzmożoną liczbę „kursów” łodziami. W piątek wybrzeże Libii opuścił statek z blisko 60 imigrantami. Władze tego kraju poinformowały jednak, że po 80 godzinach od wypłynięcia, statek został przejęty przez straż przybrzeżną.
Imigranci docierają również do granic południowej Sardynii. Tylko jednego dnia na wyspę dotarła grupa czterdziestu Algierczyków. Cudzoziemcy przybyli na pokładzie drewnianej łodzi o długości pięciu metrów.
Dane statystyczne wskazują, że tylko w tym roku do Włoch dotarło ponad 7 tys. nielegalnych imigrantów. Duża część z nich dopłynęła do wybrzeży Europy małymi, drewnianymi łódkami.
Źródło: ilfattoquotidiano.it
WMa
