Podczas Kongresu Kobiet dyskutowano nad kwestiami wynagrodzeń dla kobiet zajmujących się nieodpłatną pracą. Jednak zamiast doskonale znanych pojęć: macierzyństwo czy małżeństwo, użyto sformułowania „prace reprodukcyjne”. O temacie dyskusji poinformowała na Twitterze europoseł Sylwia Spurek.
„Trwa Kongres Kobiet. Rozmawiamy o sprawach nadal pomijanych, a mega ważnych z perspektywy kobiet, takich jak np. nieodpłatna praca. Jak wyceniać, jak wynagradzać? Pomysły?” – napisała na Twitterze była posłanka Wiosny.
Wesprzyj nas już teraz!
Trwa Kongres Kobiet @KongresB. Rozmawiamy o sprawach nadal pomijanych, a mega ważnych z perspektywy kobiet, takich jak np. nieodpłatna praca. Jak wyceniać, jak wynagradzać? Pomysły? #paymemore #trzymamstronekobiet @MichalBoni @boska_matka pic.twitter.com/XeA2mS1Eay
— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) November 16, 2019
Na zamieszczonym zdjęciu znalazł się cytat odzwierciedlający dystans środowisk feministycznych do kwestii macierzyństwa i małżeństwa. „Nieodpłatne prace: domowe, REPRODUKCYJNE, opiekuńcze, niezbędne dla rozwoju gospodarki i TRWANIA I ODTWARZANIA SPOŁECZEŃSTW”.
Wpis wywołał w mediach społecznościowych prawdziwą burzę.
„Reprodukcja”?
Zwierzęta się reprodukuje w zakładach rolniczych.
Człowiek się rozmnaża.
Ludzie się kochają i rozmnażają. https://t.co/nECjWl6R6J
— TARCZYŃSKI Dominik (@D_Tarczynski) November 17, 2019
Dziwny ten pierwszy punkt.Nie traktuję bycia matką, żoną, mojego domu jako pracę. Moim marzeniem było posiadać dzieci, stworzyć im bezpieczny dom, w którym będą czuć się zaopiekowani i kochani. Nawet nie wiem jak to, co Pani proponuję skomentować
— Kasia Bach. (@KasiaBachanowic) November 16, 2019
Źródło: Twitter.com
PR