20 grudnia 2019

Nie ma związku między celibatem a skłonnością do molestowania. Wniosek z dochodzeń jest jasny

(Fot. Henryk Przondziono / Foto Gosc / FORUM)

Współpracownik Kongregacji Nauki Wiary badający przypadki nadużyć seksualnych popełnianych przez duchownych przestrzega biskupów przed homoseksualną subkulturą. Zapewnia też, że wbrew rozpowszechnianym dziś twierdzeniom, nie ma żadnego związku między celibatem a skłonnością do molestowania.

 

Ks. Jordi Bertomeu Farnòs, współpracownik Kongregacji Nauki Wiary zajmujący się przypadkami nadużyć seksualnych wśród duchowieństwa, stanął w obronie celibatu. Duchowny opublikował artykuł w hiszpańskim magazynie „Palabra” przekonując, że nie ma żadnych dowodów na prawdziwość tezy o związku celibatu ze skłonnością do molestowania.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W ocenie księdza ci, którzy twierdzą, że wprowadzenie żonatych prezbiterów doprowadziłoby w Kościele do szybkiego usunięcia problemu nadużyć seksualnych są w całkowitym błędzie, bo takiej teorii nie potwierdzają żadne dostępne badania naukowe. Biorąc pod uwagę całość popełnianych nadużyć seksualnych w społeczeństwie okazuje się, że większość sprawców to żonaci mężczyźni.

 

Dobrze widać to jego zdaniem na przykładzie niekatolickich wspólnot chrześcijańskich, które nie znają celibatu. Kapłan zwraca uwagę na „Kościół” Jedności Australii, grupę zrzeszająca 240 tys. członków. Nie ma tam żadnej hierarchii; pastorzy i pastorki są wybierane spośród osób żyjących w małżeństwie. Pomimo tego we wspólnocie tej odnotowano 2500 przypadków nadużyć seksualnych.

 

Ks. Bertomeu zwraca dalej uwagę, że 80 proc. przypadków nadużyć, którymi zajmuje się Kongregacja Nauki Wiary, dotyczy molestowania chłopców lub młodych mężczyzn. W ocenie kapłana z jednej strony nie można stwierdzić, by to sam homoseksualizm miał stanowić przyczynę nadużyć; z drugiej trzeba jednak przyznać, że w niektórych grupach duchowieństwa, zwłaszcza w seminariach, obecna jest swoista subkultura homoseksualna.

 

W jej ramach toleruje się podejmowanie praktyk seksualnych między mężczyznami, a to może w dłuższej perspektywie prowadzić do rozwoju dogodnego podłoża do występowania czynów pedofilskich. Stąd biskupi są w ocenie ks. Bertomeu szczególnie wezwani do tego, by zwalczać rozwiązłość seksualną kleryków i dbać o to, by żyli w czystości.

 

W ocenie kapłana celibat podlega dziś ostrej krytyce, bo współczesne społeczeństwo, skrajnie rozerotyzowane, w ogóle go nie rozumie i postrzega jako szkodliwą formę życia. Światu wydaje się, jakoby bezżenność prezbiterów i biskupów wymuszała brutalne hamowanie pragnień seksualnych i stąd w konieczny sposób prowadzić miała do problemów psychicznych, w tym do pedofilii.

 

Nie jest to jednak prawdę, podkreśla ks. Bertomeu. Niezbędne jest wszakże, by księża żyli szczerze swoim powołaniem i nie postrzegali własnej posługi jako jakiejś technicznej funkcji w Kościele, ale rozumieli, że otrzymując sakrament święceń zostają namaszczeni do życia w czystości.

 

Pach

Źródło: Kath.net

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram