19 maja 2014

„Nie” dla gender! Poradnik praktyczny

Co mają ze sobą wspólnego gender mainstreaming i seksualizacja najmłodszych? Co my, rodzice możemy zrobić z problemem urzędowego, programowego demoralizowania naszych dzieci? 

 

Jednym z zarzutów stawianych osobom ostrzegającym przez gender jest „mylenie” pojęcia seksualizacji i gender. W rzeczywistości są to dwa oblicza tej samej ideologii. Dlatego możemy mówić o gender w wersji miękkiej i w wersji twardej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Gender mainstreaming, „miękki” gender

 

Zdecydowana większość ludzi w Polsce (niezależnie od wieku, miejsca zamieszkania, wykształcenia, wykonywanego zawodu) pytanych o to, co jest dla nich najważniejsze, odpowiada: „dobra i szczęśliwa rodzina, wychowanie dzieci”. Odpowiedź ta wskazuje, że rodzina jest czymś ważnym, cennym, wartym naszej troski, staranności.1)

 

Niezależnie od naszych doświadczeń życiowych chcielibyśmy, by nasze dzieci były w stanie stworzyć udany, trwały, pełen miłości związek. Chcielibyśmy dla nich stabilnego, szczęśliwego małżeństwa na całe życie, które stanowi najlepsze środowisko wychowawcze dla dzieci, czego dowodzą liczne badania naukowe.2) Szereg badań mówi nam o uwarunkowaniach poczucia szczęścia w małżeństwie i jego trwałości. Tradycyjny podział ról i wielodzietność okazują się kluczowe 3).

 

Na czym polega zagrożenie?

 

Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, jako jeden z wielu dokumentów poświęconych gender mainstreaming wprost formułuje, co uważa za przemoc wobec kobiet:

 

„Strony stosują konieczne środki, aby promować zmiany w społecznych i kulturowych wzorcach zachowań kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji i wszelkich innych praktyk opartych na pojęciu niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn. (art. 12 ust. 1).

 

Programy nastawione na tzw. gender mainstreaming nie są skoncentrowane na dążeniu do równouprawnienia kobiet. Ten cel polityczny został w krajach cywilizowanych osiągnięty już dawno.  Ideolodzy gender przyznają, że ich celem jest „dekonstrukcja rodziny”, a prostszymi słowy: wyeliminowanie tradycyjnego podziału ról w małżeństwie i rodzinie oraz destrukcja rodziny jako takiej.

 

Ta sama konwencja zapowiada obligatoryjne wdrożenie gender do programów szkolnych, na wszystkich poziomach edukacji, a materiały dydaktyczne mają promować m.in. „niestereotypowe role płci” tj. homoseksualizm, transseksualizm i biseksualizm.

 

Autorzy Konwencji insynuują, że akty przemocy wobec kobiet mogą mieć źródło w religii, kulturze i zwyczajach (Art. 12 pkt. 5 Konwencji).

 

Już w tej chwili w Polsce organizowane są „Żywe biblioteki” podczas której transwestyci, i homoseksualiści spotkają się z dziećmi, a grupy edukatorów seksualnych proponują szkołom zajęcia z uczniami na temat seksu, oferujące edukację seksualną typu C.

 

– Przede wszystkim rekomendujemy dekonstrukcję kluczowej roli małżeństwa  i rodziny nuklearnej

(Ryan Conrad).

 

Jak rozpoznawać „miękki” pakiet genderowy w programach edukacyjnych?

 

1)      Tworzenie negatywnych skojarzeń z tradycyjnymi rolami płciowymi (np. rodzina wielodzietna =  rodzina patologiczna, kobieta wychowująca dzieci zamiast pracy zawodowej = kura domowa, mężczyzna utrzymujący własną pracą rodzinę = tyran i pracoholik).

2)      Przedstawianie relacji dziecko – rodzice w kontekście patologii (rodzice zawodzący zaufanie dzieci, wysoki poziom konfliktów w rodzinie, alkoholizm).

3)      Wyolbrzymianie różnic w traktowaniu płci i walka z sztucznie wygenerowanymi problemami (np. twierdzenie, że nie istnieją kreatywne zabawki dla dziewcząt lub sugerowanie, że nauczyciele kierują się wyłącznie czyjąś płcią, a nie uzdolnieniami przy przydziale zadań w klasie).

2)      Przedstawianie mężczyzn jako złych, słabych, głupich, niezaradnych, niezdolnych do kontroli emocjonalnej, zaś kobiet jako silnych, męskich  (kobiety: zdecydowane, rozsądne, odważne, pokonują przeszkody, są świetnymi matematykami. Mężczyźni płaczą, chcą do domu, mówią o miłości, są bezradni wobec problemów).

3)      Przedstawianie rodziny jako środowiska problemów, a rozwodu jako dobrego rozwiązania.

 

Gender „twarde”: seksualizacja

Seksualizacja dzieci jest logiczną konsekwencją założenia, że jednym z narzędzi dyskryminacji kobiet jest problem konsekwencji „aktywności seksualnej” w postaci zagrożenia ciążą. Dla mężczyzn promiskuityzm seksualny może zakończyć się chorobami wenerycznymi lub AIDS, dla kobiet też „problemem dziecka”. Aby prawdziwa równość w tym zakresie została osiągnięta, dzieci od małego powinny być uczone, że antykoncepcja oraz aborcja są jedynym i właściwym rozwiązaniem problemu.

 

Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO):

 

– dzieci powinny być poddane edukacji seksualnej już przed czwartym rokiem życia, co obejmuje naukę masturbacji;

– między 9. a 12. rokiem życia dziecko powinno nauczyć się „skutecznie stosować prezerwatywy i środki antykoncepcyjne w przyszłości” oraz powinno umieć „brać odpowiedzialność za bezpieczne i przyjemne doświadczenia seksualne”;

– między 12. a 15. rokiem życia dziecko powinno potrafić samo zaopatrywać się w antykoncepcję;

– powyżej 15. roku życia można dziecku dodatkowo wpoić „krytyczne podejście do norm kulturowych/religijnych w odniesieniu do ciąży, rodzicielstwa itp.”

 

Zalecany i obowiązujący w innych krajach program edukacji seksualnej, nie tylko informuje (już przedszkolaków) o budowie i funkcjach narządów rozrodczych, ale uczy dzieci seksualnego pobudzania się, na przykład podając takie informacje-instrukcje:

 

Dotykanie jąder może być rozkoszne i piękne

Dotykanie łechtaczki może dostarczyć wiele rozkoszy.

Bycie lesbijką jest zupełnie typowe

Tak jak można mieć ochotę na czekoladę, tak kobiety i mężczyźni mogą mieć ochotę na seks

Orgazmu można również doznawać, kiedy się samemu głaska po łechtaczce, piersiach, penisie lub jądrach

Poprzez petting można też doprowadzić siebie nawzajem do orgazmu, bez stosunku płciowego, a mieć przy tym wiele przyjemności.

 

Są to cytaty z podręcznika ABC mojego ciała. Leksykon dla dziewcząt i chłopców zalecanego przez  WHO!

 

Wielu rodziców uważa, że to szkoła powinna być podstawowym źródłem wiedzy o seksualności człowieka. Ufają, że nauczyciele zrobią to naukowo i w sposób pozbawiony zabarwienia ideologicznego. Uznają też, że w polskiej szkole brakuje edukacji seksualnej.  Jak jest naprawdę?

 

Typy edukacji seksualnej4) :

A) wychowanie do czystości seksualnej, samokontroli,

B) biologiczna edukacja seksualna

C) złożona edukacja seksualna zawierająca zarówno informacje biologiczne jak i propagująca metody kontroli narodzin (antykoncepcja, aborcja)

 

Polski program, wprowadzony w 1998 r. „Wychowanie do życia w rodzinie” obejmuje edukację seksualną typu A. Samo przekazywanie wiedzy na temat seksualności (edukacja typu B i C) nie jest w stanie zmienić zachowań młodzieży.

 

Amerykańskie badania5) dowiodły, że szkolne programy edukacji seksualnej, które przekazują wyłącznie suchą wiedzę, nie promując żadnych wartości ani nie zachęcając do abstynencji są nieskuteczne w zapobieganiu niechcianej ciąży u nieletnich.

 

W Wielkiej Brytanii6) nastąpiły zmiany zachowań w latach 1990-2000 (wskutek coraz wcześniejszej edukacji seksualnej typu C):

– coraz wcześniejsza inicjacja seksualna;

– coraz więcej partnerów seksualnych u nastolatków;

– coraz więcej ciąż i aborcji u nieletnich;

 

Cechy programów efektywnych, które spowodowały zmniejszenie się liczby ciąż:

a) włączenie i zaangażowanie rodziców w wychowanie dzieci,

b) uświadamianie dzieciom konsekwencji swobody seksualnej,

c) wpajanie wartości moralnych,

d) uczenie abstynencji seksualnej,

e) usunięcie sprzecznych informacji nt. abstynencji,

f) redukowanie społecznej presji (głównie w mediach) związanej  z nakłanianiem młodzieży do aktywności seksualnej,

g) nauczanie młodzieży umiejętności komunikacji, negocjacji i odmawiania.

 

 

Odsetek polskiej młodzieży 15-letniej po inicjacji seksualnej7)

Po roku 1998, czyli od momentu wprowadzenia programu „Wychowanie do życia w rodzinie” radykalnie spadł odsetek dzieci przechodzących inicjację seksualną do 15. roku życia.

 

 

Co możemy zrobić jako rodzice?

 

Warto pamiętać, że Polacy deklarujący, że istnieje osoba uznawana przez nich za autorytet, najczęściej (52 proc.) wymieniają rodziców. 8)

 

Dlatego podstawową strategią jest:

Budowanie pozytywnych więzi z dziećmi – doskonalenie swoich zdolności komunikacyjnych,

Kształtowanie ich tożsamości, zakorzenionej w wartościach

Nauka rozpoznawania autorytetów godnych zaufania.

 

Korzystając z faktu, że jesteśmy naturalnym pierwszym autorytetem naszych dzieci ukazujmy im wartość rodziny:

pielęgnowanie tradycji rodzinnych, rodzinnych uroczystości, rodzinnych rytuałów, także związanych z cyklem roku. Np.  święta religijne i zwyczaje związane z okresami liturgicznymi Wielkiego Postu, Adwentu; święta rodzinne: urodziny, imieniny; własne rodzinne rytuały, zwyczaje; wakacje rodzinne itp.

opowieści i propozycje zabaw, projektów, aktywności związanych ze szlachetnymi, godnymi naśladowania postaciami z historii rodzinnej, lub/i historii lokalnej miejsca zamieszkania, historii narodu, świętych itp.

uczmy myślenia krytycznego, umiejętności rozpoznawania przekazu marketingowego czy propagandowego

uczmy rozpoznawania błędów logicznych obecnych w propagandzie;

pokazujmy postacie, które dla nas osobiście są autorytetami, tłumaczmy dlaczego nimi się stały;

przypominajmy dzieciom, że wymagania i zakazy jakie im stawiamy (a które mogą budzić ich opór) wynikają z naszej troski o ich dobro i miłości, są rezultatem naszego bogatego i konkretnego doświadczenia życiowego;

przekazujmy wiedzę o płciowości w pozytywny sposób, oparty na wartościach.

 

Dodatkowa strategia dotyczy angażowania się na poziomie działań prawnych i społecznych.

 

Art. 48 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej gwarantuje rodzicom „prawo do wychowania swoich dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania”, a w art. 53. mówi o tym, iż „Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami”.

 

Jeżeli chcesz mieć bezpośredni wpływ na to, czego uczy się Twoje dziecko w szkole lub przedszkolu możesz:

 

zaangażować się w Radę Rodziców,  której kompetencje  zawarte są głównie w art. 53 i 54 ustawy o systemie oświaty, ale także – w sprawach szczegółowych – w innych częściach tej ustawy oraz w Karcie nauczyciela. Obejmuje to m.in.

◦      Uchwalanie programu wychowawczego i programu profilaktyki (art. 54 ust. 2)

◦      Opiniowanie działalności stowarzyszeń na terenie szkoły (art. 56)

zaproponować w szkole w ramach zacieśniania współpracy szkoły (nauczycieli) z rodzicami programy takie jak:  „Bądźmy poszukiwaczami autorytetu”, „Archipelag skarbów” itp.

Zostać członkiem Rady Szkoły, w skład której wchodzą również rodzice, a która ma kompetencje zatwierdzać statut szkoły, będący podstawą prawną dla konkretnych rozwiązań w szkole. W statucie można określić, że nie wolno wprowadzać w szkole jakichkolwiek programów czy podręczników, które będą zaprzeczały wartościom rodziny. Rada Szkoły zatwierdza także  plan pracy szkoły czyli może się nie zgodzić na wprowadzanie zajęć genderowych oraz może uznać za nieakceptowalny eksperyment pedagogiczny wprowadzanie lekcji seksu, itp. (art 41 i 42 ustawy o systemie oświaty).

Bogna Białecka, psycholog

 

PRZYPISY:

 

1) Wędrując ku dorosłości, praca zbiorowa pod red. Teresy Król i Marii Ryś, Rubikon, Kraków 2013

 

2) Zbiorcze zestawienie badań zawarte jest np. w raporcie Rozwód, przemyśl to. http://www.rozwodprzemyslto.pl/raport-2/

 

3) Burgess, E. W., & Wallin, P. (1953). Engagement and marriage. New York: J. B. Lippincott.

Kelly, E.,  Conley, J. (1987). Personality and compatibility: A prospective analysis of marital stability and marital satisfaction. J Pers Soc Psychol, 52, 27-40.

Fowers, B. J., & Olson, D. H. (1986). Predicting marital success with PREPARE: A predictive validity study. J Marital Fam Ther, 12, 403-413.

Larsen, A. S., & Olson, D. (1989). Predicting marital satisfaction using PREPARE. J Marital Fam Ther, 15, 311-22.

Holman, T. B., Larson, J. H., & Harmer, S. L. (1994). The development and pre dictive validity of a new premarital assessment instrument. Fam Relat, 43, 46-52.

Hill, Ch. T., Peplau, L. A. Premarital predictors of Rrelationship outcomes: A 15-year follow-up of the Boston Ccouples study (w:) Bradbury, T. N. (red.) (1998). The developmental course of marital dysfunction. Cambridge University Press.

Høyer, G., Lund, E. (1993). Suicide among women related to number of children in marriage. Arch Gen Psychiat 50, s.134-137.

 

4) „Edukacja seksualna, ale jaka? (typy edukacji seksualnej: A, B i C),” Teresa Król, prezentacja pobrana ze strony www.wdz.edu.pl

 

5) National Research Council. No Time to Lose: Getting More from HIV Prevention. Washington, DC: The National Academies Press, (2001).

 

6) Johnson, A.M. i inni (2001). Sexual behaviour in Britain: partnerships, practices, and HIV risk behaviours. The Lancet, 358, s. 1835-1842

Wellings K. i inni (2001) Sexual behaviour in Britain: early heterosexual experience.The Lancet Lancet. 358, s. 1843-1850

 

7) Woynarowska, B. i inni (2004). Inicjacja seksualna i stosowanie prezerwatyw oraz innych metod zapobiegania ciąży przez młodzież 15-letnią w Polsce i innych krajach, Ginekologia Polska, 8, s. 622-632. Grzelak Sz. (2009) Profilaktyka ryzykownych zachowań seksualnych młodzieży. Aktualny stan badań na świecie i w Polsce, Rubikon

 

8) Raport CBOS WZORY I AUTORYTETY POLAKÓW, BS/134/2009

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie