9 października 2018

Nie będzie „Marszu Równości” i kontrmanifestacji? Decyzję prezydenta Lublina zweryfikuje sąd

(Fot. Maciek Markowski/FORUM)

Prezydent Lublina nie zgodził się na organizację w mieście tzw. Marszu Równości oraz kontrmanifestacji. Jak ocenił, przyzwolenie na te wydarzenia może zagrażać bezpieczeństwu ludzi. Organizatorzy tęczowej parady już zapowiedzieli odwołanie się do sądu.

 

Spór wokół organizacji w Lublinie tzw. Marszu Równości zmierza ku końcowi. Prezydent miasta właśnie zakazał organizacji parady oraz kontrmanifestacji. Decyzję uzasadnił troską o bezpieczeństwo obywateli. Były ku temu podstawy, bowiem w sieci zaczęły pojawiać się groźby.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak wyjaśnił prezydent Krzysztof Żuk, na „Marsz Równości” do Lublina miałaby przyjechać spora grupa osób w celu zakłócenia zgromadzenia. – Informacje o realnym zagrożeniu dla życia lub zdrowia ludzi albo mienia w znacznych rozmiarach pochodzą od organów państwowych, które ustawowo są zobligowane do dbania o bezpieczeństwo i porządek –wyjaśnił. Do tego w internecie pojawiły się wezwania do działań, także tych „noszących znamiona czynów zabronionych” .

 

Żuk wyjaśnił, że nie stanął po żadnej stronie sporu, a decyzję podjął mając na uwadze bezpieczeństwo publiczne. Do tego w Lublinie w czasie kiedy miałby odbyć się marsz, zaplanowana została inna impreza, która może zgromadzić nawet 10 tys. osób. Prezydent posiłkował się tu opinią policji, która oceniła, że obecność w jednym czasie i miejscu ludzi o przeciwstawnych poglądach może „doprowadzić do konfliktu i być jednocześnie zagrożeniem”. Policja nie sugerowała zakazu, ale ostrożność i wysłanie przez prezydenta przedstawiciela, który będzie mógł rozwiązać zgromadzenie, jeśli sytuacja zacznie być groźna.

 

W sprawie marszu wypowiadał się też m.in. wojewoda lubelski oraz miejscy radni PiS, którzy wskazywali, że parada – organizowana pod hasłami ochrony przed dyskryminacją i wykluczenie – to de facto demonstracja poparcia postulatów dotyczących „legalizacji sprzecznych z konstytucją jednopłciowych tzw. małżeństw” i „adopcji dzieci przez pary homoseksualne”.

 

Organizatorzy „Marszu Równości” nie ukrywają, że w przypadku nieprzychylnej decyzji sądu, zamierzają ją obejść. Już na Facebooku pojawiło się hasło „Wszyscy jesteśmy spacerowiczami”. Zatem alternatywą dla zakazanego marszu może stać się „wspólny spacer”, jako wydarzenie rzekomo spontaniczne.

 

 

Źródło: dziennikwschodni.pl

MA

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram