3 października 2017

„New York Times” pozytywnie o dawnym rycie Mszy Świętej

(liturgyguy.files.wordpress.com)

O odprawieniu święceń kapłańskich w dawnym rycie w… nigeryjskim Umuaka donosi niedzielny „New York Times”. Na uwagę zasługuje pozytywny ton relacji. Autor, na co dzień związany z katolickim magazynem, dokonuje apologii Mszy wszechczasów. Zwraca uwagę na jej symboliczną głębię, docenianą przez zwykłych ludzi oraz wyczulonych na piękno artystów. Podkreśla radość, jaką pierwsza tego typu uroczystość sprawiła afrykańskiemu biskupowi.

 

Święcenia kapłańskie w nigeryjskim Umuaka odbyły się w sierpniu, a słynna amerykańska gazeta poświęciła tej kwestii dość długi artykuł w ostatnią niedzielę. W celebracji pod gołym niebem udział wzięło 2500 osób. Odprawił ją biskup Gregory Ochiagha, niemogący ukryć radości z faktu pierwszych ordynacji duchownych w afrykańskim kraju od czasu reformy liturgicznej.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak zauważa na łamach „NYT” Matthew Schmitz, na co dzień pracujący w katolickim, bliskim neokonserwatyzmowi czasopiśmie „First Things”, liczba katolickich tradycjonalistów w Nigerii jest niewielka. Tym niemniej systematycznie rośnie. Złapali oni wiatr w żagle po motu proprio „Summorum Pontificum” ogłoszonym przez Benedykta XVI. W rozprzestrzenianiu dokumentu udział brał biskup Ochiagha. Nie ustawał w swoich wysiłkach, pomimo krytyki części braci w biskupstwie.

Biskup udzielił zgody na celebrację dawnej liturgii jednemu z kapłanów już w latach 90-tych XX wieku. Wspomniany ksiądz studiował w Los Angeles, gdzie zszokował go brak czci w sprawowaniu kultu przez Amerykanów. W efekcie postanowił zgłębić i promować tradycyjne formy pobożności, takie jak Różaniec i Msza w dawnym rycie.

 

Jak twierdzi Matthew Schmitz, rytualna, pełna głębokiej symboliki pobożność obecna we Mszy w klasycznym rycie rzymskim jest potrzebna zwykłym ludziom. Dążenie do jej wyrugowania stało się obsesją elit, pragnących zredukować wiarę do abstrakcyjnych, burżuazyjnych wskazań etycznych (jak twierdziła brytyjska antropolog Mary Douglas).

 

Nie dziwi zatem, jak przekonuje Schmitz, że w Stanach Zjednoczonych, odsetek uczestniczących we Mszy katolików spadł szczególnie wśród ubogich. Warto jednak pamiętać o szczególnym radykalizmie amerykańskiego (i zachodnioeuropejskiego) stylu wdrażania reform liturgicznych.

Co ciekawe, na symboliczną głębię dawnej liturgii zwracał też uwagę szwajcarski filozof Romano Amerio. Jak pisał na kartach „Iota Unum” „przestrzenie, w których przebywamy, są też przestrzeniami nasyconymi emocjami i wartościami, gdyż kosmos, będący siedliskiem wszystkich bytów cielesnych, daje się określać nie tylko poprzez swoje cechy fizyczne, lecz także poprzez znaczenia pozafizyczne, będące podłożem symbolizmu – on zaś jest, co warto podkreślić, uchwytnym dla umysłu wymiarem sacrum. Na przykład przód to nadzieja, a tył to nieufność; prawica oznacza łaskę, a lewica niełaskę; to co w górze jest Boskie, a to co w dole podłe i złe (…)”.

 

Matthew Schmitz zauważa również, że wśród osób krytykujących ograniczenia w dostępie do Mszy w dawnym rycie znalazło się wielu artystów. Stypendysta dziennikarskiego „Robert Novak Fellowship” wspomina o liście z 1971 roku, jaki do Pawła VI wystosowali ludzie sztuki i kultury, tacy jak Graham Greene czy Agata Christie. Podkreślili oni , że Msza to żywe dzieło sztuki i dziedzictwo całej ludzkości. Dziedzictwo, należące nie tylko do kleru. Jak zauważa autor omawianego artykułu „wbrew wszystkiemu Ciało Chrystusa pozostaje porządkiem wśród chaosu; dotkniętym, ale niezłamanym przez ząb czasu”. 

 

Odprawienie święceń kapłańskich w starym rycie w Nigerii i publikacja pozytywnego w swej wymowie artykułu na ten temat w znanym lewicowo-liberalnym periodyku w USA to dwie bardzo dobre wiadomości dla katolickich konserwatystów. Jedna i druga pokazuje, że katolicka Tradycja nie jest obiektem fascynacji zwolenników historycznej rekonstrukcji, lecz „czymś” żywym i mającym przed sobą przyszłość.

 

 

Źródła: nytimes.com

mjend

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram