28 października 2018

Naukowcy i duszpasterze o odrzuconym dziedzictwie Humanae Vitae

Prorocze, lecz odrzucone i zapomniane dziedzictwo wydanej przed półwieczem encykliki papieża Pawła VI Humanae Vitae było tematem czwartkowej konferencji, zorganizowanej wspólnie przez Centrum Życia i Rodziny oraz Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin.

 

Ksiądz profesor Tadeusz Guz, filozof i teolog, przyjrzał się encyklice w perspektywie prawa naturalnego. Jak zauważył, już epoka lat 60., kiedy dokument ujrzał światło dzienne, cechowała się powszechnością relatywizmu. Zakwestionowane zostały podstawowe normy moralne, oparte na prawie naturalnym, które jest wyrazem woli Bożej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

– Każdy rozum ludzki ma dostęp do naczelnych zasad i norm prawa naturalnego oraz całej jego bytowości. Pewne normy kultury czy błędnej wiary, czy błędnego wychowania mogą być zranione, ale jak uczy Kościół, w swojej istocie nie mogą być w żadnym ludzkim rozumie zakwestionowane – mówił o istocie zapisanego w naszej naturze kodeksu moralnego ksiądz profesor.

 

– Proszę się w ogóle, nawet przez moment nie obawiać, że może pojawić się jakiś człowiek, albo – co więcej – jakiś papież, który ośmieli się ten projekt Boga wobec człowieka i ten ład prawno-moralny zmienić – zastrzegł.

 

Jak wyjaśniał uczony, Pan Bóg pomyślał naturę i osobę istotę ludzką w sposób doskonały i nie zamierza zmienić swojego projektu wobec człowieka. Strażnikiem prawa naturalnego jest urząd nauczycielski Kościoła, a nie konkretny człowiek, choćby był najwyższym dostojnikiem. Dotyczy to również norm odnoszących się do sfery przekazywania życia – przypomniał prelegent. Z kolei dominujący dziś materializm okrada człowieka z jego duszy, świadomości bycia osobą.

 

Ksiądz profesor wymienił i omówił atrybuty miłości małżeńskiej. Obok pełni, czyli objęcia wszystkich sfer człowieka, są to także: wieczność, wierność, płodność. Akt małżeński ma być więc w Bożym zamyśle wyrazem zarówno cielesnej, jak i duchowej jedności męża i żony. – W swojej zgodzie na małżeństwo małżonkowie wyrazili równocześnie zgodę wobec Boga Stwórcy na powołanie przez nich nowych pokoleń – mówił prelegent cytując Humanae Vitae. Encyklika jasno odrzuca jako niedopuszczalne ograniczanie potomstwa poprzez antykoncepcję, przerywanie ciąży dla jakiegokolwiek powodu, ubezpładnianie.

 

Ks. prof. Tadeusz Guz: „Prawo naturalne i Humanae Vitae

 

Dawni kontestatorzy a „nowy paradygmat”

Historyk, prof. Grzegorz Kucharczyk, omawiając sposoby, w jakie kontestowana była encyklika Pawła VI, nazwał ją jednym z najważniejszych dokumentów magisterium Kościoła w II połowie XX wieku. Przypomniał że w lipcu 1968 roku świat zachodni wstrząsany był kolejnym etapem rewolucji marksistowskiej i przeżywał wstęp do lewicowego „marszu przez instytucje”. Jako kluczowe sformułowania dla tamtego nurtu profesor uznał słowa: „zmiana” i „wyzwolenie”. Wszelkie elementy poprzednich rewolucji (również walka z ładem Bożym) były obecne i w nowej odsłonie, tym razem doszedł aspekt antropologiczny, w tym walka z rodziną. Idealnym narzędziem rewolucjonistów było w tym aspekcie „wyzwolenie” ludzkości poprzez swobodę seksualną. Nowym wehikułem rewolucji na tamtym etapie, w miejsce proletariatu, okazała się młodzież.

 

Na ponadczasowość i uniwersalność encykliki zwracali uwagę papieże: Jan Paweł II i Benedykt XVI. Na tle epoki charakteryzującej się klimatem relatywizmu i totalnym rozchwianiem norm Humanae Vitae była elementem profetycznym. Przeciwnicy próbowali ją trywializować, ośmieszać, np. sprowadzając do aspektu „pigułki”, zarzucając rozmijanie się z potrzebami współczesnego świata. Tymczasem Kościół jest strażnikiem prawa naturalnego, a nie jego twórcą. Stąd skandalem dla piewców „wyzwolenia” z wszelkich norm musiało być zawarte w dokumencie wezwanie do panowania nad popędami ciała i afirmacja ascezy.

 

HV totalnie krytykowana była również przez osoby i środowiska deklarujące katolicyzm. Przykładowo, jezuita Karl Rahner wyznaczył kierunki kontestowania encykliki, zarzucając m.in. że raczej oznajmia niż coś udowadnia oraz że jest „czasowa” i w przyszłości jej nauczanie może ulec modyfikacji. Odwoływał się też do – rzekomego, a przy tym znanego nam również z dzisiejszych wykładni – prymatu indywidualnego sumienia nad „normami papieskimi”.

 

Profesor Kucharczyk zwrócił uwagę, iż po używane i sprawdzone przez przeciwników Humanae Vitae metody dzisiaj sięgają propagatorzy „nowego paradygmatu” w Kościele.

 

Prof. Grzegorz Kucharczyk: „Humanae Vitae – modele kontestacji”

 

Wyzwania na dzisiaj

Ten bunt, niestety trwa, choć zmienia sposób działania – powiedział ksiądz dr Przemysław Drąg, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin, nawiązując do wypowiedzi poprzedników. Ujawnił, że przed synodem o rodzinie w 2015 roku, w Rzymie spotkali się przedstawiciele episkopatów z Niemiec, Austrii, Francji i Szwajcarii. Zawiązali swego rodzaju przymierze, którego celem było wpływanie na przebieg obrad. Bezskutecznie próbowali skłonić do współpracy także polskich biskupów. Już po synodzie kardynał Reinhard Marx przyznał natomiast publicznie, że wiele spośród zapisów adhortacji Amoris laetitia było efektem inspiracji biskupów niemieckich, w tym jego własnych spotkań z papieżem.

 

Prelegent mówił m.in. o niebezpieczeństwach wiążących się ze sztuczną kontrolą urodzin, sprzeczną z moralnością wywiedzioną z prawa naturalnego. Wspomniał o doświadczeniach duszpasterskich zarówno w odniesieniu do małżeństw, jak i np. do kandydatów do kapłaństwa. W związku z ogromnym kryzysem rodziny, coraz więcej spośród nich trafia do seminariów z patologicznych, w tym także rozbitych domów. Ukazywanie tym młodym ludziom piękna życia małżeńskiego i rodzinnego w taki sposób aby byli oni później przekonywującymi duszpasterzami w swoich parafiach, stanowi nie lada wyzwanie.

 

HV nie była w Polsce zbyt mocno kontestowana, ale wiele tematów, które zostały dotknięte przez Pawła VI, jest do dziś pomijane w duszpasterstwie. – W kwestiach ludzkiej miłości, płodności, ukazywania w sposób właściwy nauki Kościoła, mamy w Polsce bardzo dużo do zrobienia – podkreślał ksiądz doktor Drąg. Jak dodał, to zadanie nie tylko duchownych, ale i świeckich, zdolnych do dawania świadectwa prawdziwie katolickiego życia.

 

Konsekwencje moralnego chaosu

Profesor Bogdan Chazan, ginekolog i położnik mówi o medycznych skutkach obyczajowej rewolucji, której emanacja zbiegła się w czasie z publikacją Humanae Vitae. – Od antykoncepcji człowiek przeszedł do sztucznego zapłodnienia, od diagnostyki prenatalnej do eugenicznej aborcji, potem była surogacja czyli rodzicielstwo zastępcze, wytwarzanie zarodków ludzko-zwierzęcych, czyli chimer – diagnozował. Ten proces redukujący człowieka we wczesnej fazie rozwoju do poziomu rzeczy, bez przyrodzonej godności i ludzkich praw, wydaje się nie mieć końca.

 

Antykoncepcja to dziś narzędzie indoktrynacji ideologicznej, zwłaszcza w krajach trzeciego świata a kolejne konferencje ludnościowe zdefiniowały prawo rodziców do świadomego i dobrowolnego określania swojej wizji rozwoju rodziny. „Prawo” do antykoncepcji zostało uznane za prawo człowieka. Jego propagatorom przyświecały jednak biznesowe i ideologiczne cele.

 

Jak ocenił mówca, encyklika Pawła VI przyhamowała nieco następowanie niekorzystnych zmian społecznych. Jednak rewolucja postępuje. Nowa definicja zdrowia obejmuje również „dobre samopoczucie”, czyli swobodny dostęp do mechanizmów przeciwnych życiu. W języku pojawiły się mylące hasła: aborcja terapeutyczna, antykoncepcja postkoitalna, przerywanie ciąży z powodów pozamedycznych. Nastąpiły manipulacje przy klasyfikacji chorób. Panuje chaos etyczny, brak jasnych norm, zamęt prawny, liczne zagrożenia dla sumień lekarzy i pacjentów.

 

Stosowanie antykoncepcji hormonalnej wpływa na zmiany w relacjach małżeńskich, banalizuje akty małżeńskie, promuje egoizm i brak odpowiedzialności. Mentalność antykoncepcyjna prowadzi do przedmiotowego stosunku wobec dziecka, które staje się przeszkodą, a nie oczekiwanym darem i źródłem rodzinnego szczęścia.

 

Na uniwersytetach medycznych wykłada się z ducha marksistowską, etykę permisywną. – Lekarze katoliccy powinni być moralnie zobowiązani do stosowania klauzuli sumienia. Jeżeli pacjentka zwraca się z prośbą o przepisanie tabletek antykoncepcyjnych, lekarz powinien mieć w sobie na tyle odwagi i pewne argumenty merytoryczne – na przykład szkodliwość tych środków – i odmówić wypisania recepty – wskazywał profesor.

 

Wyzwania wynikające z nauczania Kościoła, w tym Humanae Vitae, obejmują m.in. poszerzanie wiedzy bioetycznej i promowanie troski o płodność. Kościół nie odrzuca wiedzy medycznej, lecz nakazuje rozumnie z niej korzystanie – podkreślił profesor Chazan.

 

Konferencja odbyła się pod patronatem portalu PCh24.pl oraz magazynu „Polonia Christiana”.

 

RoM

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram