Paranoja w politycznie poprawnym świecie zachodu staje się coraz większa. Nawet zwrócenie się do uczennicy, jako do przedstawicielki płci żeńskiej może narazić na poważne problemy zawodowe. Zdarza się bowiem, że ta uważa się za ucznia. Za „nieodpowiednie” zwrócenie się do takiej osoby dyrekcja szkoły zawiesiła w listopadzie w obowiązkach brytyjskiego matematyka.
– Dobra robota, dziewczyny – tymi oto słowy matematyk z Oxfordshire zwrócił się do dwójki uczennic, chcąc docenić ich pracę. Jednak jedna z nich nie identyfikowała się ze swoją „płcią biologiczną”. Skorygowała więc nauczyciela, a Joshua Sutcliffe „poprawił” swój „błąd”.
Wesprzyj nas już teraz!
Nikt nie wracał do sprawy przez kolejne sześć tygodni. Jednak w listopadzie dyrektor szkoły wezwał pedagoga do siebie i poinformował o zawieszeniu go w obowiązkach. Szkoła toczy postępowanie w sprawie „doniesienia transgenderowego” przeciwko nauczycielowi. Ponadto w środę Joshua Sutcliffe musi stawić się na przesłuchaniu dyscyplinarnym.
Joshua Sutcliffe, nauczyciel i pastor w jednej osobie, wyraził swój smutek z powodu toczącego się przeciwko niemu postępowania. Stwierdził, że okazało się ono dlań szokujące i zasmucające, gdyż nauczanie „było jego życiem”.
Matematyk wraz z innymi członkami ciała pedagogicznego, używał (męskiego) imienia wybranego przez uczennicę. Jednak, z racji swych przekonań religijnych, jako chrześcijanin zwracał się do niej jak do dziewczyny. Nie używał zatem zaimków takich jak „on” czy „jego”. Jednak, jak podkreślił, nie złamał w ten sposób żadnych wytycznych dyrekcji odnośnie zwracania się do dziewczyny. Takie wskazania bowiem po prostu nie istniały.
Cytowany przez „Daily Mail” matematyk stwierdził również, że rozpoczęcie postępowania przeciwko niemu świadczy o coraz silniejszym trendzie marginalizowania chrześcijan w sferze publicznej. Jego zdaniem wyznawcy Chrystusa są w sferze publicznej karani i uciszani. Joshua Sutcliffe podkreślił, że żywi głębokie przekonanie, że Bóg stworzył zarówno kobiety, jak i mężczyzn na swój obraz i podobieństwo.
W obronie nauczyciela stanęli prawnicy z Christian Legal Centre.
Źródło: breitbart.com / premier.org.uk / dailymail.co.uk
mjend
