Dzisiaj […] zastanowimy się nad budową wieży Babel, kiedy ludzie opanowani pychą mówili do siebie: „Pójdźcie, naczyńmy cegieł i wypalmy je ogniem… zbudujmy sobie miasto i wieżę, której by szczyt sięgał do nieba, a uczynimy sławne imię nasze” (Rdz 11, 3-4).
Bracia! Łatwo zauważyć, że te bluźniercze słowa wymówione przed wiekami, spotykamy w ustach wielu współczesnych ludzi! Dziś wielu chełpi się zdobyczami techniki, mówiąc, że w ciągu minionych wieków ludzkość nie potrafiła tyle dokonać, co w ostatnich dziesiątkach lat! Prawda, ale każdy również przyzna, że mimo tak olbrzymiego postępu jesteśmy nieszczęśliwsi!
Dlaczego? Co mówi Pismo Święte, dlaczego nie ukończono wieży Babel? Dlatego, że Bóg pomieszał języki pysznych szaleńców i nie rozumieli jeden drugiego.
Wesprzyj nas już teraz!
Czy nie to samo dzieje się dzisiaj? Ludzie, narody, rasy, państwa nie rozumieją się nawzajem! Pyszałkowie, gardzący Bogiem z powodu pomieszania języków nie mogli się porozumieć. Współcześni ludzie, oddaliwszy się od Chrystusa z powodu szalonego egoizmu, interesowności, nienawiści, nie mogą siebie zrozumieć. Mamy technikę, przemysł, handel, jednak żyjemy w chaosie babelskim. Widzimy, że aby żyć godnie, po ludzku, trzeba jeszcze czegoś więcej, że człowiek staje się nieszczęśliwy, jeśli wyżej stawia materię, niż ducha. Brak nam duchowego zdrowia i prawie wcale się o nic nie staramy.
Własnymi siłami nie możemy tego dokonać. Wprawdzie baron Münchhausen w jednej swojej bajce potrafił podnieść samego siebie za włosy – ale to jest możliwe tylko w bajce. Dopóki ludzkość nie odrodzi się duchowo, nie ma mowy o naprawie stosunków społeczno-gospodarczych.
Historia budowy wieży Babel jest wymownym przykładem pychy ludzkiej.
Bp dr Tihamér Tóth, Wierzę w Jezusa Chrystusa, Kraków 1934, s. 197-198.