Bielscy obrońcy życia Fundacji Życie i Rodzina po okresie nieobecności, spowodowanej pandemią, znowu pojawili się na ulicach stolicy Podbeskidzia, by przestrzec, jak zgubna może okazać się realizacja postulatów lobby LGBT. Zorganizowane ostatnio pikiety w centrum Bielska-Białej miały przypomnieć o faktach dotyczących homoseksualistów oraz zachęcić mieszkańców do poparcia obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej „Stop LGBT”.
Jak tłumaczą działacze Fundacji, projekt ustawy polega na sprzeciwie wobec coraz bardziej radykalnej ofensywy organizacji LGBT na ulicach polskich miast. „Każdy marsz LGBT niósł z sobą podziały, prowokacje i destabilizację sytuacji społeczno-politycznej. W ubiegłym roku w Częstochowie Policja oblała gazem pieprzowym dwoje małych dzieci, bo stały na trasie przemarszu gejów i lesbijek. W Białymstoku i Lublinie doszło do regularnych starć i bitwy między policją, a mieszkańcami protestującymi przeciw promocji dewiacji” – przypomina Fundacja i wskazuje, że projekt ustawy ma zatrzymać obraźliwe zgromadzenia i marsze, podczas których często dochodzi do profanacji symboli chrześcijańskich i narodowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem bielskich obrońców życia, podczas pikiety, która odbyła się 31 lipca, większość osób, z którymi rozmawiali, wyrażała przychylność wobec inicjatywy. Zapowiedzieli też kolejne tego typu pikiety i akcje informacyjne.
Wolontariusze Fundacji Życie i Rodzina podczas pikiet organizowanych w całej Polsce przekonują przechodniów, że aborcja zabija dzieci, a LGBT to ideologia, która zagraża życiu, zdrowiu i społeczeństwu. Fundacja zajmuje się także szkoleniami, podczas których działacze dzielą się wiedzą i doświadczeniem.
„Podczas pikiet rozmawiamy z przechodniami, przekonujemy nieprzekonanych, na spotkaniach edukacyjnych przekazujemy wiedzę i uświadamiamy, jak ważne i potrzebne jest zaangażowanie na rzecz życia i rodziny” – tłumaczą.
KAI
TK
