23 sierpnia 2019

Najłatwiej usunąć krzyż? Tragedia pod Giewontem obnaża zamiary antyklerykałów

(Źródło: Wikimedia Commons)

Tragedia jaka miała miejsce pod Giewontem zrodziła w niektórych umysłach koszmarne pomysły na usunięcie krzyża ze szczytu. Tyle, że burza w górach przez to nie stanie się bezpieczna, a z pewnością dla wielu trud wspinaczki straci sens. Właśnie krzyż górujący nad Tatrami jest celem wielu.

 

Pomysłów na „poprawę bezpieczeństwa” w górach po tragicznym przebiegu burzy pod Giewontem pojawiło się wiele. Od usunięcia krzyża, po zamianę go na taki wykonany z materiałów nieprzewodzących elektryczności. Wszyscy skupiają się na krzyżu. Mało kto mówi o odpowiedzialnym zachowaniu i umiejętności odczytywania znaków jakie daje nam przyroda.

Wesprzyj nas już teraz!

 

To prawda – metalowy krzyż na szczycie góry działa jak piorunochron. Faktem jednak jest, co potwierdził TOPR, że nie było to jedyne miejsce, w które podczas burzy uderzały pioruny. Nie można więc ot tak zdecydować o usunięciu krzyża. Co więcej, pomijając już kwestie bezpieczeństwa, Znak Chrystusa górujący nad Tatrami jest celem wędrówki wielu i właśnie z uwagi na fakt jego posadowienia na Giewoncie turyści chcą tam dotrzeć, taktując swoją podróż w kategoriach duchowych.

 

Usuwanie takiego symbolu jak krzyż na Giewoncie dla wielu byłoby nie do przyjęcia. Krzyż jest też celem części osób, które się tam wybierają. Nie sądzę, aby tak drastyczne kroki były podejmowane – powiedział Jan Krzysztof, naczelnik TOPR, podczas konferencji prasowej odpowiadając na sugestie dziennikarzy.

 

W tym kontekście uderzające są relacje świadków, którzy zapamiętali burzę, przerażające krzyki i głos księdza udzielającego poszkodowanym rozgrzeszenia. Być może kapłan był tam właśnie z powodu krzyża…

 

Przeciwnicy krzyża twierdzą jednak, jak Jan Hartman, że ten znak „zabija”. Chcą krzyż usuwać. Nie mówią o okolicznościach tragicznego wypadku. Tymczasem znane są relacje turystów, którzy wskazują, że tego dnia od rana było pochmurno i grzmiało dużo wcześniej przed tragiczną nawałnicą. Byli tacy, co na trzy kwadranse przed wejściem na szczyt – widząc zbliżające się zagrożenie – zrezygnowali z podejścia. Tyle zatem czasu mieli turyści na opuszczenie otwartych, położonych wysoko, niebezpiecznych podczas burzy miejsc… Dlaczego nie zdążyli? Łatwiej jest jednak powiedzieć, że winien jest krzyż i żądać jego usunięcia.

 

Mając w modlitewnej pamięci ofiary tragicznego wypadku i powierzając Bogu rodziny poszkodowanych, nie zapominajmy słów św. Jana Pawła II: „Umiłowani Bracia i Siostry, nie wstydźcie się tego krzyża. Starajcie się na co dzień podejmować krzyż i odpowiadać na miłość Chrystusa. Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu rodzinnym czy społecznym”.

 

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 063 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram