15 października 2013

Fałszywy kult homoseksualistów

Aby odnieść sukces w batalii przeciwko rewolucji homoseksualnej należy kierować się prostą zasadą: wykazywać iż owa „święta” dla strony przeciwnej reguła: „seks ponad wszystko” prowadzi do fizycznej zagłady społeczeństwa, do totalnej demograficznej katastrofy – mówi w rozmowie z PCh24.pl dr Paul Cameron, amerykański psycholog, badacz zjawiska homoseksualizmu.

 

Obserwujemy ogromne nasilenie roszczeń ruchu homoseksualnego, stawiającego nowoczesnym społeczeństwom coraz dalej idące wyzwania. Co stoi u podstaw tego ruchu?

Wesprzyj nas już teraz!

 

– Po pierwsze, są osoby uznające za jedyną główną i obowiązującą zasadę to, iż człowiek może w sferze seksualnej czynić praktycznie wszystko. Jest to idea, dla której tacy ludzie jak Barack Obama czy David Cameron są w stanie wręcz oddać życie. Ponieważ taka postawa charakteryzuje wiele wpływowych osób w świecie, pozbawia religię czy kulturę wpływu na życie społeczne. Tak jak my spoglądamy na Zbawiciela – Pana Jezusa, tak oni patrzą na ową fałszywą zasadę.

 

Coś, co kiedyś uważane było po prostu za zły nawyk, z którego trzeba wyjść, teraz jest już czynnikiem kształtującym całe życie bojowników za sprawę LGBTQQ. Ich religią jest homoseksualizm, całe ich życie jest homoseksualne, relacje międzyludzkie, cała polityka, wszystko wokół nich musi odnosić się do kontekstu homoseksualnego. Jest to zwornik ich życia, nie liczy się nic poza homoseksualnością.

 

Więc jeśli kiedyś dojdzie do debaty pomiędzy mną a, na przykład, panią prof. Magdaleną Środą i dane mi będzie przedstawić argumenty na temat demograficznego samobójstwa, które między innymi wy, Polacy, przeżywacie, nie zdziwię się, jeśli ona odpowiedziałaby: „tak, tak, ale dla tej świętej zasady jestem nawet gotowa przyjąć tezę, iż należy popełnić demograficzne samobójstwo”. Nie wiem czy prof. Środa konkretnie tak by powiedziała, ale nie brakuje ludzi, którzy woleliby umrzeć niż pogwałcić ów główny dogmat rewolucji seksualnej.

 

Kluczowe bowiem dla ludzkości przykazanie zawarte jest w Księdze Rodzaju, 1: 28. Bóg i szatan prowadzą walkę o to, czy i jak człowiek będzie się rozmnażał. Podejrzewam, że już pokolenie obecnych 30-, 40-latków będzie świadkami totalnego upadku Zachodu, chyba, że owej fałszywej „świętej” zasadzie zostanie zadany silny cios ze strony sił broniących normalności. W myśl kłamliwego dogmatu, gdy młoda dziewczyna mówi, że chce współżyć, trzeba jej dać środki antykoncepcyjne, musi mieć prawo do aborcji aby móc powrócić do swojej regularnej seksualnej gimnastyki, tak samo homoseksualista musi być wolny w swoich działaniach, bez względu na to, jakie to przynosi społeczne konsekwencje. Wiemy jak to się skończy, gdyż obserwujemy na całym świecie, szczególnie na Zachodzie, demograficzne kurczenie się społeczeństw. Generalnie, jak na razie, mecz wygrywają siły piekielne. Być może nawet Pan Bóg, myśląc o ludzkości, zadaje sobie pytanie: „po co stworzyłem tych głupców i dałem im wolną wolę, skoro używają jej w taki sposób?”.

 

Jakie międzynarodowe organizacje i gremia wspierają ruch homoseksualny? W jaki sposób to robią?

 

– Naczelną organizacją wspierającą agendę homoseksualną jest ONZ. Istnieje wewnętrzna instytucja funkcjonująca w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych – LGBTQQ [lesbijki , „geje”, biseksualiści, transseksualiści, queer i „wątpiący” o własnej tożsamości płciowej]. Byłem kilka razy w siedzibie ONZ i przysłuchiwałem się toczonym tam debatom. Przede wszystkim rządy: brytyjskie, norweskie, szwedzkie i amerykańskie łożyły i nadal łożą na działalność tych organizacji w ramach ONZ. Osobiście rozmawiałem z reprezentantami tych rządów, którzy z dumą mówili mi, że ich państwa wspierają homoseksualne lobby, jak się wyrażali, „naszych homoseksualnych braci”.

 

Homorewolucjoniści stosują taktykę salami deklarując cele cząstkowe, z czasem ich żądania wybiegają coraz dalej. Najpierw domagają się prawa do parad, później do prawnego zawierania związków, następnie do adopcji dzieci, itd. Jaki jest ich cel ostateczny?

 

– Celem ostatecznym rewolucji homoseksualnej jest seksualne wykorzystywanie chłopców. Jeśli popatrzymy na Afganistan czy Pakistan, to może nie każdy chłopiec jest zagrożony, ale przede wszystkim ci spośród nich, którzy wywodzą się z biednych rodzin bądź utracili rodziców podczas wojny są w o wiele większym niebezpieczeństwie. Lesbijki mają nieco inny stosunek do dziewczynek, tutaj przypadki molestowania są stosunkowo rzadkie zaś zjawisko pedofili odnosi się przede wszystkim do homoseksualnych mężczyzn.

 

Jeśli chodzi o ten cel finalny, homoseksualistów nie obchodzi, co będzie za 10 czy 30 lat, ich interesuje własne ego i stara zasada carpe diem. Następuje stopniowa erozja w dziedzinie prawa obyczajowego, choć w niektórych krajach czy stanach wciąż nie można odbywać legalnie stosunków seksualnych np. z 17-letnią dziewczynką. Na Florydzie oskarżono niedawno 19-letnią lesbijkę o współżycie z jej 14-letnią koleżanką z drużyny futbolowej. Została skazana na pięcioletnie więzienie. Oczywiście, liberalne media ruszyły do ofensywy próbując relatywizować całą sprawę, próbując przekonywać: nie dyskryminujmy tak, trochę więcej tolerancji, chodzi przecież o miłość. Trywializując taką sprawę powoli przygotowuje się więc grunt pod prawne zmiany w tym zakresie.

 

Na paradach, np. w San Francisco ich postulaty były głoszone dość otwarcie. Pojawiały się hasła głoszące iż „miłość” z dziećmi jest czymś naturalnym, wręcz godnym poparcia. Okazało się wówczas, że ta grupa LGBTQQ, działająca w ramach Organizacji nawet na jakiś czas straciła akredytację ONZ z powodu zbyt daleko posuniętych roszczeń. Dopóki nie zaprzestali promowania współżycia seksualnego z dziećmi, nie mogli otrzymywać finansowania.

 

Import rewolucji homoseksualnej ze Stanów Zjednoczonych do innych krajów Zachodu, zwłaszcza do tych, które cieszyły się chrześcijańskimi tradycjami, musiał napotykać na wewnętrzny opór społeczeństw. Co zadecydowało, że okazał się on w decydującej mierze nieskuteczny?

 

– Aby odnieść sukces w tej batalii należy kierować się prostą zasadą: wykazywać iż owa „święta” dla strony przeciwnej zasada: „seks ponad wszystko” prowadzi do fizycznej zagłady społeczeństwa, inaczej mówiąc – do totalnej demograficznej katastrofy. Trzeba wciąż podkreślać fakt, że każdy człowiek, nawet tzw. niewierzący, ma swój własny kult, któremu się oddaje. Chociaż liberalizm głosi, iż nie ma żadnej prawdy poza tą, że nie ma żadnej prawdy, ostatecznie człowiek zawsze do czegoś przylgnie. Będzie to prawda albo kłamstwo.

 

Trzeba więc rozpoznać ideologię ruchu homoseksualnego jako kult (fałszywy ale realny) aby wykazać że traktuje on swoje dążenia jako „świętą” zasadę. Ludzi, którzy są ofiarami tej ideologii należy uświadamiać, że to nie jest żadnym świętym prawem. Przynajmniej w Stanach Zjednoczonych widoczne jest wyraźne zmiękczenie nawet tak zwanych konserwatywnych komentatorów czy polityków w tej kwestii. Oni mogą być pro life, prorodzinni czy przeciwko antykoncepcji, ale ich stanowisko dotyczące homoseksualizmu nie jest już tak stanowcze. Tymczasem przyznanie homoseksualistom praw przynależnych małżeństwu jest po prostu niszczeniem społeczeństwa.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

 

Rozmawiał Roman Motoła

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie