Trwa opracowywanie raportu dotyczącego strat wojennych zadanych Polsce przez III Rzeszę Niemiecką. Prace są na zaawansowanym etapie – wynika ze słów posła Arkadiusza Mularczyka.
– Dziś jesteśmy za półmetkiem naszych prac nad raportem o stratach wojennych. Zespół naukowców finansowanych przez Polską Fundację Narodową pracuje nad szeregiem aspektów. Oczywiście kluczem jest wycena strat materialnych i ludzkich, ale modelujemy też i szacujemy utracony potencjał demograficzny, gospodarczy, a także utracony przez Polskę PKB. Przekopujemy krajowe materiały archiwalne, ale też opracowania międzynarodowe – powiedział poseł Mularczyk.
Wesprzyj nas już teraz!
Parlamentarzysta z PiS zwrócił jednocześnie uwagę, że nie tylko Polska, ale i Grecja walczy o uzyskanie odszkodowania ze stronie Niemiec. – Znamienne, że dziś wobec Greków Niemcy używają podobnych argumentów jak wobec Polski, że za późno, że domaganie się odszkodowań otworzy puszkę Pandory, że mogli to załatwić wcześniej, już w 1990 roku w traktacie zjednoczeniowym, itp. – tłumaczy.
Poseł ma jednak nadzieję na pomyślne załatwienie sprawy. – Liczę na ich zdrowy rozsądek i chęć zmycia win za III Rzeszę, której Niemcy przecież są spadkobiercami. Jeśli to nie przyniesie efektu, konieczne będzie umiędzynarodowienie tej problematyki i zbudowanie koalicji państw poszkodowanych – mówi polityk PiS, nie wykluczając podjęcia w przyszłości tematu walki o reparacje od Rosji, spadkobiercy Związku Sowieckiego.
– Uważam, że w kolejnej kadencji Sejmu powinien powstać raport o stratach wojennych zadanych przez Rosję sowiecką. Wiem, że raporty takie przygotowały państwa bałtyckie. Oczywiście będzie problem z ich wykonaniem, bo dzisiejsza Rosja jest krajem, który nie przestrzega prawa i ładu międzynarodowego. Ale taki raport powinien powstać – uważa Arkadiusz Mularczyk.
Źródło: rp.pl
MWł