9 lipca 2013

Nacisk duchownych na kwestie doczesne zniechęca młodych

(fot.svilen001/sxc.hu)

Nacisk związków wyznaniowych na walkę o sprawiedliwość społeczną przy pominięciu odniesienia do Chrystusa przyczynia się do odchodzenia młodzieży od chrześcijaństwa. Postępowi duchowni traktują zaangażowanie na rzecz potrzebujących jak istotę chrześcijaństwa i nie wiążą jej z Chrystusem. Prowadzi to do tego, że młodzi postrzegają chrześcijaństwo jako coś nudnego i płytkiego i nie widzą powodu by trwać w religijnym światopoglądzie.


Badani ateiści często twierdzili, że gdy dorastali w kościołach słyszeli „wielokrotne nawoływania zachęcające do sprawiedliwości społecznej, wspólnotowego zaangażowania i bycia dobrym”. Natomiast rzadko dostrzegali powiązanie między realizacją tych wartości, a nauką Chrystusa. W efekcie odchodzili od chrześcijaństwa, w którym nie dostrzegali nic wyjątkowego.

Wesprzyj nas już teraz!

„Związek między Jezusem, a życiem osobistym zdawał mi się niejasny” napisała jedna z ateistycznych respondentów. – To bardzo przenikliwa krytyka – powiedział jeden z autórw badania Larry Alex Tauton. – Respodentka intuicyjnie rozumiała, że chrześcijaństwo nie powinno zajmować się odpowiedzią na problemy społeczne, lecz głosić nauki swojego Założyciela, Jezusa Chrystusa. Ponieważ duchowni nie wiązali głoszonych przez nie wartości z nauką Chrystusa, dziewczyna nie miała motywacji by pozostać w kościele – dodał.

Co godne podkreślenia ateiści wybrali swój światopogląd w opozycji do chrześcijaństwa. „Większość respondentów nie zdecydowało się na swój światopogląd z pozycji ideologicznie neutralnych, lecz w reakcji na chrześcijaństwo. Nie na islam czy buddyzm, lecz właśnie chrześcijaństwo”, napisał Larry Alex Tauton, jeden z twórców badania.

Wielu ateistów twierdziło, że chodzili do kościoła, by znaleźć odpowiedzi na największe pytania ludzkości. Znaleźli zaś jedynie usługi, które były płytkie, nieszkodliwe, ale i bez znaczenia. „Kościół zajmuje się obecnie tylko ceremoniami, podawaniem rąk i pobożnymi pieśniami”, napisał jeden z młodych niewierzących. „Myślałem, że chrześcijaństwo jest czymś co zmienia twoje życie i sprawia, że chcesz zmieniać życie innych. Niestety w praktyce nie spotkałem się z czymś takim”, dodał respondent.

Badanie wykazało, że wśród młodych najczęściej światopogląd ateistyczny wybierają osoby w wieku 14-17 lat. Wielu z nich twierdziło, że kierowało się wyłącznie racjonalnymi przesłankami. Jednak część respondentów podało także czynniki innego rodzaju, takie jak nadużycia, których ofiarami byli w dzieciństwie. Ważną rolę w odchodzeniu od wiary odegrał też internet – np. filmy na Youtube czy fora internetowe.

 Jak powiedział lifesitenews.com katolicki myśliciel, prof. Peter Kreeft, chrześcijanie przestali koncentrować się na Chrystusie i zaczęli rezygnować z walki. – Tymczasem chrześcijanie również są wezwani do walki, do duchowej wojny, wojny z grzechem, a nie z człowiekiem – powiedział. – To jest istota chrześcijaństwa, którą straciliśmy pozwalając innym siłom na wypełnienie powstałej próżni – dodał. Kreeft powiedział, że odnowa Stanów Zjednoczonych wymaga powrotu do własnej tożsamości, której istotą jest chrześcijaństwo i sam Chrystus.

Źródło: lifesitenews.com

Mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 413 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram