9 sierpnia 2019

Na wieczną wartę odszedł ostatni żołnierz obławy augustowskiej

(Giby, lipiec 2017. Uroczystości ku czci ofiar Obławy Augustowskiej. Fot. A. Sidor/Forum)

Na cmentarzu katolickim w Sejnach uroczyście pochowano trumnę z ciałem por. Mariana Tananisa ps. „Murka”, najpewniej ostatniego żołnierza AKO, który przeżył obławę augustowską.

 

Marian Tananis urodził się w roku 1929. Lata dziecięce upłynęły mu szczęśliwie w Narewce, gdzie urząd Łowczego Puszczy Białowieskiej sprawował jego ojciec Antoni Tananis, wcześniej żołnierz wojny z sowietami roku 1920. W ich rodzinnym domu, który jednocześnie był domem Łowczego Puszczy Białowieskiej, nierzadko gościły znane osobistości życia politycznego ówczesnej Europy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Podczas polowań mieszkali u Tananisów m.in. Ignacy Mościcki, prezydent Rzeczypospolitej oraz Hermann Goering, jeden z twórców III Rzeszy. Oficjalnie byli tam jako myśliwi polujący w prastarej puszczy, a nieoficjalnie jako dyplomaci, którzy omawiają kluczowe tematy. Goering próbował przekonać prezydenta Mościckiego do tego,  aby Rzeczypospolita weszła w koalicję z III Rzeszą, co mu się nie udało.

 

Niedługo po agresji sowieckiej na Polskę 17 września 1939 roku łowczy Antoni Tananis wraz z rodziną (żona i dwoje dzieci – syn Marian i córka Walentyna) opuścili Narewkę.  Udało się im przedostać do niemieckiej strefy okupacyjnej. Zamieszkali u dziadków Mariana Tananisa we wsi Płaska niedaleko Augustowa. Gdyby zostali, czekała by ich wywózka na Sybir.  Taki los spotkał m.in. znajomego Tananisów – leśniczego Wacława Siedzika, ojca słynnej Danuty Siedzikównej „Inki”, którego sowieci wywieźli na Wschód.

 

Marian Tananis cały okres wojny przeżył u dziadków na ziemi augustowskiej. Kiedy skończył 16 lat jak sam wspominał „Spełniło się moje największe marzenie, zostałem zaprzysiężony do Armii Krajowej”. W kwietniu 1945 roku został zwiadowcą oddziału sierżanta  Władysława Stefanowskiego ps. „Grom”. Był to wówczas największy, liczący około 150 żołnierzy, oddział podziemia niepodległościowego operujący w Puszczy Augustowskiej.

 

Marian Tananis został aresztowany przez czerwonoarmistów już na początku obławy augustowskiej ( około 12 lipca 1945 roku). Był bity i maltretowany podczas przesłuchań NKWD, jednak nie wydał swoich kolegów z oddziału. Sowietom, UB i usłużnym im konfidentom nie udało się zidentyfikować młodego Tananisa jako żołnierza podziemia, gdyż został zaprzysiężony zaledwie 2 miesiące przed obławą augustowską. Dlatego, po ostatnim przesłuchaniu go przez funkcjonariusza augustowskiego UB Mirosława Milewskiego  (późniejszy generał MO i minister spraw wew. za czasów PRL) został zwolniony.

 

Jeszcze tego samego dnia Marian Tananis spotkał się z żołnierzami AKO ocalałymi z obławy, aby postanowić o utworzeniu nowego oddziału podziemia. Oddział ten, operujący w okolicy Strzecowizny i Krasnego, działał skutecznie do grudnia 1945 roku, kiedy to został rozbity przez UB. Tananis został ponownie aresztowany i przewieziony do siedziby UB w Augustowie zwanej Domem Turka. Krwawo przesłuchiwał go tu znany oprawca UB Jan Szostak. Młodemu Tananisowi m.in. wbijał on igły pod paznokcie, bił łańcuchem w stopy. Zmaltretowanego postawiono przed komunistycznym sądem w Białymstoku  i skazano na 15 lat więzienia. Przed wyrokiem śmierci uratowała go jedynie niepełnoletność.

 

Marian Tananis spędził w ciężkich komunistycznych więzieniach 7 lat życia.  Wyrok skróciła mu państwowa amnestia, jednak wysłano go do przymusowej pracy w kopalni uranu w Kowarach. Kierowani tam AK- owcy nie żyli długo z powodu promieniowania. Tananisowi wraz z  „kolegą z lasu” udało się zorganizować skuteczną ucieczkę. Przez wiele lat, pod zmienionym nazwiskiem, żył na Śląsku. Wykształcił się tu na inżyniera górnictwa. Ożenił się i mieli z żoną dwie córki. W roku 1984 Marian Tananis wrócił w rejon Puszczy Augustowskiej. Zamieszkał w Sejnach, gdzie żył aż do śmierci.

 

Tananis wierzył, że dożył czasów współczesnych jedynie dzięki Bożej Opatrzności. Uważał, iż stało się tak, aby mógł przekazać młodym pokoleniom Polaków swoją bogatą wiedzę o obławie augustowskiej, o której do tej pory nie można było mówić. Ujawnił tę wiedzę, m.in. dziennikarzom i prokuraturze IPN, dopiero w roku 2012, gdyż jak twierdził: „Wcześniej obawiałem się, że narażę na niebezpieczeństwo siebie, a jeszcze bardziej swoją rodzinę”.

 

Posiadaną wiedzę o obławie augustowskiej zawarł na kilkudziesięciu stronach maszynopisu. Są tam m.in. niezwykle cenne informacje dotyczące m.in. bitwy nad jeziorem Brożane, podczas której został rozbity oddział Władysława Stefanowskiego „Groma” oraz opis wyprawy ocalałych żołnierzy podziemia, którzy miesiąc po obławie szukali śladów prowadzących do miejsca egzekucji i pochówku ofiar obławy augustowskiej.   

 

Największym marzeniem por. Mariana Tananisa było, jak sam mówił: „Doczekać dnia, w którym będę mógł zapalić znicz i pomodlić się na grobach moich kolegów z oddziału, którzy polegli podczas obławy”. Wprawdzie tego dnia nie doczekał, jednak na pewno już swoich kolegów – Żołnierzy Niezłomnych spotkał, a teraz jest jeszcze skuteczniejszym orędownikiem sprawy wyjaśnienia tajemnic obławy augustowskiej.

 

Adam Białous

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram