Władze kościelne w Nikaragui odwołały odbywającą się co roku, od półwiecza, procesję z Najświętszym Sakramentem w intencji pokoju.
Procesja w Światowy Dzień Pokoju przechodziła ulicami stolicy od 1968 roku i jak podają lokalne źródła, nigdy nie wymagała pozwolenia ze strony policji. Od ubiegłego października władze zakazały jednak jakichkolwiek publicznych manifestacji, które nie byłyby zwołane przez rząd. Nie podając szczegółów kard. Leopoldo Brenes zmienił program obchodów. W oficjalnym komunikacie archidiecezji Managui czytamy, że wybór został dokonany, aby dodatkowo pomóc wiernym w stworzeniu odpowiedniego klimatu do modlitwy i refleksji. Za tym dyplomatycznym tłumaczeniem kryje się prawdopodobnie chęć ustąpienia przed presją ze strony rządu.
Wesprzyj nas już teraz!
W rejonie, gdzie miała odbyć się procesja, pojawiły się silne oddziały policji przygotowanej do rozpędzenia wiernych. Agenci zostali na pozycjach w godzinach porannych w centralnej dzielnicy Chrystusa Króla, skąd uczestnicy mieli wyruszyć na największe i najbardziej uczęszczane wydarzenie w nikaraguańskim Kościele. O obecności policji mieszkańcy informowali się na mediach społecznościowych. O godz. 15:00 lokalnego czasu w kościołach odprawiane były Msze, katolicy modlili się w intencji pokoju.
Kryzys społeczno-polityczny i napięcia pomiędzy Kościołem a państwem, szczególnie po krwawym tłumieniu zamieszek przez aparat władzy, to rzeczywistość Nikaragui. Według niektórych danych, liczba ofiar śmiertelnych reżimu prezydenta Daniela Ortegi może sięgać prawie 550 lub, według danych rządowych – 199. Obserwatorzy sytuacji podają również, że zatrzymano 674 „więźniów politycznych”, choć rząd potwierdza jedynie połowę z tej liczby. Setki osób uznaje się za zaginione.
Źródło: KAI
RoM