22 grudnia 2017

Na stulecie Niepodległości – prawo do życia dla każdego!

(Źródło: pixabay.com)

Przedstawiciele środowisk zabiegających o to, by każde dziecko w Polsce miało zagwarantowane przepisami prawo do przyjścia na świat, sporo obiecują sobie po nadchodzącym roku. Oczekiwania te odnoszą się jednak nie tylko do sprawujących władzę. Dotyczą wszystkich nas, bo każdy może zrobić w sferze obrony życia więcej niż dotychczas.

 

Rok 2017 nie przyniósł przełomu w kwestii zapewnienia każdemu poczętemu dziecku prawnej ochrony. Na plus rządowi zapisać trzeba wprowadzenie programu „Za Życiem”, wspierającego matki i rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji, na przykład z powodu upośledzenia bądź choroby mającego przyjść na świat potomstwa. W niewielkim stopniu ograniczona została dostępność pigułek wczesnoporonnych, kłamliwie nazywanych antykoncepcją awaryjną. Dotychczas były one wręcz w zasięgu ręki, bez recepty. Wskutek decyzji ministra Konstantego Radziwiłła – po przepisaniu przez lekarza. Lobby farmaceutyczne szybko zadbało o ominięcie tej pozornej przeszkody. Placówki medyczne i gorliwi aborcjoniści w lekarskich fartuchach wystawiają recepty nawet poprzez internet. Z kolei ich „pacjentki” pozbawione są często elementarnej informacji o skutkach (zasadniczych oraz ubocznych) zażywania pigułek, które w przeważającej liczbie przypadków działają nie jak antykoncepcja, lecz w sposób uniemożliwiający zagnieżdżenie się już zapłodnionej komórki jajowej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Upowszechniana jest w ten sposób tak zwana aborcja farmakologiczna – co do rezultatu tożsama z zabijaniem chirurgicznym.

 

Jeżeli ktoś żywił nadzieję, że sejmowa większość w październiku 2016 r. obaliła projekt obywatelski „Stop Aborcji” tylko z powodu zapisu (skądinąd, w sensie logicznym oczywistego) zakładającego dopuszczalność karania kobiet, gorzko się rozczarował. Podobny los spotkał kilka miesięcy później petycję Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. Ugrupowanie rządzące potraktowało ją niczym kukułcze jajo, przerzucając pomiędzy komisjami i gabinetami. W końcu słuch o niej zaginął.

 

Jeżeli więc można mówić o pozytywnej zmianie w wymiarze legislacyjnym, to tylko (i aż!) dzięki inicjatywie Fundacji „Życie i Rodzina”. Projekt „Zatrzymaj Aborcję”, promowany we współpracy z polskim oddziałem CitizenGO, zmierza do wyeliminowania z prawodawstwa tak zwanej przesłanki eugenicznej. Zyskał on  poparcie polskich biskupów, a w ślad za tym, także ogółu środowisk katolickich. Przełożyło się to, rzecz jasna na sukces zbiórki podpisów pod projektem. Wolontariuszom udało się zgromadzić w ciągu ustawowych trzech miesięcy poparcie ponad 830 tysięcy osób. Inicjatorzy skrajnie proaborcyjnej kampanii „Ratujmy Kobiety” (chciałoby się dodać: „przed kobiecością”) ogłosili zebranie „blisko pół miliona” podpisów. Analiza sejmowej dokumentacji dokonana przez dziennikarza „Gościa Niedzielnego” wykazała jednak, że także w tej kwestii najprawdopodobniej skłamali. Liczba arkuszy złożonych przez nich w Sejmie wskazuje na wynik oscylujący – przy założeniach najbardziej optymistycznych dla zwolenników zabijania – co najwyżej na około 200 tysięcy. Za sprawą Instytutu Ordo Iuris sprawa domniemanego oszustwa trafiła już do prokuratury.

 

2017: Krok naprzód, choć tylko w wymiarze społecznym

Jeśli marszałek Sejmu nie zastosuje parlamentarnej obstrukcji, jeszcze zimą projekt „Zatrzymaj Aborcję” powinien zostać poddany debacie i głosowaniom. To będzie w nadchodzącym roku główne wydarzenie na polskiej arenie zmagań o życie każdego dziecka – mówią zgodnie obrońcy nienarodzonych, spytani przez nas o ocenę mijającego roku oraz oczekiwania związane z tym nadchodzącym.

 

Polityczna decyzja z października 2016 roku o odrzuceniu bez debaty obywatelskiej inicjatywy „Stop Aborcji”, przyniosła za sobą wymierne konsekwencje. Rząd Beaty Szydło sfinansował w 2017 roku kolejne dwa tysiące aborcji (lub tysiąc, według statystyk Ministerstwa Zdrowia) – podkreśla mecenas Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. – Te dzieci zapłaciły najwyższą cenę za polityczne kalkulacje rządzących. Umierały w aborcyjnej agonii, trute, miażdżone albo rozrywane na strzępy w publicznych szpitalach, czasem pozostawione na śmierć po żywym urodzeniu w toku „zabiegu”. Ten koszmar, urągający ludzkiej godności oraz podstawowym gwarancjom praw dziecka, trwał przez cały rok obok nas. Często tuż, za rogiem – dodaje.

 

– Rok 2017 jest kolejnym, w którym w Ojczyźnie świętego Jana Pawła II z mocy prawa zabijano niewinnych ludzi, a lekarze i farmaceuci sprzeciwiający się nieetycznym środkom, w tym antykoncepcji lub pigułkom poronnym, byli szykanowani. Nawet wysocy urzędnicy podważali potwierdzone w 2015 r. przez Trybunał Konstytucyjny prawo do korzystania z klauzuli sumienia. Nie ścigano też należycie przestępstw aborcyjnych – wylicza Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, prawnik i dyrektor polskiej sekcji CitizenGO.

 

Nasi rozmówcy nie zapominają o pozytywach mijającego roku. – Doświadczenie zawodu w 2016 roku nie zniechęciło obrońców praw dzieci. Kolejna inicjatywa zgromadziła jeszcze więcej podpisów. Sondaże pokazały ciągły wzrost społecznej świadomości koszmaru aborcji i poparcia dla ochrony życia dzieci w prenatalnej fazie ich rozwoju. Jednocześnie aktywne działania Fundacji Pro doprowadziły do napiętnowania szpitali, w których dokonuje się gwałtu na życiu niepełnosprawnych dzieci przed narodzeniem – zwraca uwagę mecenas Kwaśniewski.

 

Rok 2017 wyróżnia się aktywnością Polaków, którym zależy na wzmocnieniu prawnej ochrony życia. Chodzi zwłaszcza o zebranie rekordowej liczby 830 tysięcy podpisów pod obywatelską inicjatywą „Zatrzymaj Aborcję”, jak i złożenie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku z analogicznym postulatem usunięcia z polskiego prawa eugenicznej przesłanki pozwalającej na zabijanie dzieci – ocenia szefowa CitizenGO.

 

Myślę, że obrońcy życia nadal są w ofensywie, o czym świadczy zebranie największej ilości podpisów za inicjatywą obywatelską spośród dotychczas przeprowadzanych zbiórek. Zwiększa się liczba pikiet i wystaw antyaborcyjnych. Pojawiły się antyaborcyjne bilbordy na ulicach miast i przy głównych drogach. Oczywiście zło także nie odpuszcza, ale natężenie „czarcich” marszów zdecydowanie osłabło – zauważa Jacek Kotula, lider podkarpackich struktur Fundacji Pro – Prawo do Życia.

 

Z kolei ksiądz Tomasz Kancelarczyk, prezes Fundacji Małych Stópek zaobserwował w mijającym roku ogromny wzrost zainteresowania duchową adopcją dzieci poczętych. Dwukrotnie więcej osób niż poprzednio zwracało się do Fundacji Małych Stópek o materiały dotyczące tego dzieła, co z pewnością miało również odzwierciedlenie w liczniejszym gronie modlących się systematycznie o ocalenie nienarodzonych.

 

– Ważne by na kwestię ochrony życia patrzeć całościowo. Liczy się nie tylko zaangażowanie na rzecz zmiany prawa, ale i działanie w sferze duchowej, a także wymiar charytatywny – podkreśla szef fundacji wspierającej matki w stanie błogosławionym, pozbawione pomocy ze strony własnego otoczenia. W kontekście duchowym wskazuje też na inicjatywę „Różaniec do Granic”, w trakcie której polscy katolicy modlili się również m.in. w intencji nienarodzonych. 

 

Ksiądz prezes dostrzegł w upływającym roku także większą niż dotychczas aktywność naszych rodaków w dziele praktycznego, materialnego wspierania potrzebujących matek. – To bardzo ważna sprawa, bowiem sukces tylko w jednym wymiarze, na przykład korzystna zmiana prawa odnoszącego się do tzw. aborcji, bez uwzględnienia sprawy konkretnej pomocy kobietom w indywidualnych przypadkach, szybko może okazać się połowiczny – uprzedza nasz rozmówca.

 

2018: Jeśli nie teraz, to kiedy?

Paweł Kwaśniak, prezes Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny optymistycznie spogląda na przyszłość projektu „Zatrzymaj Aborcję”. – Deklaracje wysokich przedstawicieli władz, z prezydentem RP, byłą premier Beatą Szydło czy marszałkiem Senatu RP w tej sprawie dają nadzieję na uchwalenie nowelizacji. Projekt ma też wielokrotnie wyrażane poparcie Episkopatu Polski – mówi.

 

Również w opinii księdza Kancelarczyka, w perspektywie najbliższych 12 miesięcy na pierwszy plan wybija się zbiórka podpisów pod projektem eliminującym przesłankę eugeniczną. Duchowny określa zaobserwowane w 2017 roku większe zaangażowanie Polaków po stronie pro-life jako wyraźne, ale wciąż niewystarczające. – Tam, gdzie wciąż istnieje zagrożenie życia, nie możemy powiedzieć: „Wszystko jest już zrobione, jest już w porządku”. Nawet jeśli akcja „Zatrzymaj Aborcję” zakończy się sukcesem, pozostają jeszcze dwie przesłanki pozwalające zgodnie z prawem zabijać dzieci. Mimo pozytywnego spojrzenia na miniony rok, powinniśmy wszyscy zdobyć się również na krytyczne spojrzenie, gdyż zawsze możemy zrobić więcej dla obrony najsłabszych – apeluje lider Bractwa Małych Stópek.

 

Prezes Paweł Kwaśniak uznaje za znaczącą zbieżność czasową obu inicjatyw – kampanii obywatelskiej i wniosku do TK. Wskazuje na kryjące się za tym potencjalne zagrożenie dla powodzenia sprawy pro-life. Dopiero bowiem w realnym działaniu parlamentarzystów poznamy powody złożenia wniosku do trybunału. – Wyrok TK uznający przesłankę aborcyjną za niekonstytucyjną prawdopodobnie uczyni bezprzedmiotowym uchwalenie projektu „Zatrzymaj Aborcję”. I odwrotnie, uchwalenie projektu uczyni bezprzedmiotowym wniosek do Trybunału. Istnieje jednak również niebezpieczeństwo swego rodzaju gry politycznej projektem ustawy oraz wnioskiem do TK, która może opóźniać, a nawet zablokować zwiększenie zakresu ochrony życia. Oby tak się nie stało – przestrzega szef Centrum.

 

Prawa do życia nie można zamieść pod dywan

Rządzący, jak dotychczas w znacznej mierze zawiedli liczne grono swoich wyborców, liczących na szybkie rozwiązanie kwestii podstawowej z moralnego i cywilizacyjnego punktu widzenia. Logika wprowadzania trudnych (tutaj w kontekście zmasowanej propagandy przeciwnika) zmian społecznych mówi, że najlepiej robić to na początku rządów. Na ten aspekt zwraca uwagę prezes Paweł Kwaśniak. – Do końca kadencji tego parlamentu zostały jeszcze tylko dwa lata – przypomina. – Czy rok 2018 przyniesie przełom i morderstwa dzieci z powodu podejrzenia u nich choroby zostaną zatrzymane? Jest nadzieja oparta na publicznych deklaracjach najważniejszych osób w państwie, nastawienia dużej części społeczeństwa oraz poparcia księży biskupów. Niewątpliwie potrzebna jest mobilizacja modlitewna oraz działania przekonujące parlamentarzystów do realnej, a nie deklaratywnej obrony życia dzieci poczętych – mówi prezes Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny.

 

Ponowna, jeszcze szersza mobilizacja to jednoznaczny sygnał dla rządzących, że nie można tematu obrony życia wciąż zbywać deklaracjami i obietnicą dodatkowych zasiłków. Społeczny nacisk i jasna przewaga obrońców życia nad jego wrogami, tym razem może odnieść sukces. Przynajmniej część aborcyjnej zagłady, dotykająca dzieci chorych i niepełnosprawnych, może zostać powstrzymana. Ordo Iuris będzie asystować na każdym etapie nowych zmagań o ochronę życia – deklaruje mecenas Kwaśniewski.

 

Magdalena Korzekwa-Kaliszuk dodaje: – Drugim oczekiwaniem wobec władz Rzeczypospolitej w 2018 roku [obok wyeliminowania przesłanki eugenicznej] jest wzmocnienie działań na rzecz zwalczania przestępczości aborcyjnej oraz eliminowania z polskiego prawa pozostałych przesłanek pozwalających na zabijanie. Do niezwłocznych działań należy też całkowite wycofanie z polskich aptek tzw. pigułek „dzień po”, które stanowią dziś ogromne zagrożenie dla życia człowieka na najwcześniejszym etapie rozwoju. Wprowadzenie w 2017 r. recept na powyższe środki, choć niewątpliwie stanowi duże ograniczenie ich dostępności, jest niewystarczające – zastrzega dyrektor CitizenGO.

 

Mecenas Jerzy Kwaśniewski największą nadzieję na pozytywną zmianę w sferze pro-life pokłada w społecznym nacisku, który może zmusić rządzących, aby w drodze ustawy lub wyroku Trybunału Konstytucyjnego, podnieśli poziom ochrony życia dzieci nienarodzonych. – To zbliżyłoby nas do standardu wyznaczonego Konwencją o prawach dziecka („Dziecko, z uwagi na swoją niedojrzałość fizyczną oraz umysłową, wymaga szczególnej opieki i troski, w tym właściwej ochrony prawnej, zarówno przed, jak i po urodzeniu”). Niespodziewane wsparcie w tej walce przyszło ze strony Komitetu Praw Osób Niepełnosprawnych ONZ, który w październiku 2017 roku stwierdził, że „prawa, które wyraźnie zezwalają na aborcję na podstawie dysfunkcji, naruszają Konwencję Praw Osób Niepełnosprawnych” – wskazuje prezes Instytutu Ordo Iuris.

 

Wierzę, że na stulecie uzyskania niepodległości przez Polskę wszyscy obywatele będą mieć ustawowo zagwarantowane prawo do życia. Za tym powinna iść zdecydowana edukacja pro-life w szkołach. Musimy podnieść głowy i nieść Ewangelię Życia na cały świat. Niech z Polski wyjdzie iskra, która da przykład innym narodom do przestrzegania przykazania „Nie zabijaj” – apeluje Jacek Kotula.

 

Roman Motoła

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie