21 stycznia 2020

Władze Uniwersytetu Śląskiego zabrały głos w sprawie prof. Budzyńskiej. „Sprawa jest niełatwa”

(Zdjęcie ilustracyjne. źródło: pixabay.com)

„Władze Uniwersytetu Śląskiego nie podejmą żadnych kroków, które mogłyby zostać odczytane jako próba wywarcia nieuprawnionego wpływu na działalność rzecznika dyscyplinarnego”, napisał rektor uczelni prof. Andrzej Kowalczyk w kontekście postępowania dyscyplinarnego wobec prof. Ewy Budzyńskiej.

 

Podczas prowadzonych przez siebie zajęć, pracująca od 28 lat w zawodzie prof. Ewa Budzyńska podała definicję rodziny jako „złożonej z męża, żony, ojca, matki, dzieci, krewnych, powinowatych”. Ponadto, wskazała też, że dziecko w łonie matki jest człowiekiem. Tak oczywiste prawdy spotkały się ze sprzeciwem grupy studentów, która wystosowała odpowiednią skargę. Socjolog została oskarżona o „promowanie poglądów anty-choice, poglądów homofobicznych, antysemityzmu, dyskryminacji wyznaniowej, informacji niezgodnych ze współczesną wiedzą naukową oraz poglądów radykalno-katolickich”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Do stanowiska studentów przychylił się rzecznik dyscyplinarny uczelni. – Wymierzenie obwinionej kary nagany będzie stanowiło adekwatną dla czynu obwinionej karę, a także będzie stanowiło wyraz prewencji ogólnej i prewencji szczególnej. W środowisku akademickim nie mogą mieć miejsce takie zachowania jakie są przypisywane obwinionej – mówił.

 

Do poniedziałku władze Uniwersytetu Śląskiego nie komentowały postępowania dyscyplinarnego prof. Budzyńskiej, w przebieg którego – zgodnie z Prawem o szkolnictwie wyższym i nauce – nie mogą ingerować. W poniedziałek rektor uczelni prof. Andrzej Kowalczyk wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że „wolność słowa należy do najważniejszych wartości na jakich opiera się wspólnota akademicka Uniwersytetu Śląskiego”.

 

„Władze uczelni z całą stanowczością opowiadają się za swobodą debaty akademickiej prowadzonej w atmosferze szacunku dla odmiennych racji oraz nieskrępowanego wyrażania poglądów opartych na faktach i metodach naukowych. Integralną częścią tej swobody jest prawo do głoszenia poglądów kontrowersyjnych, o ile nie są one sprzeczne z prawem i nie naruszają godności osoby ludzkiej”, napisał rektor.

 

„Jednocześnie niełatwa ocena, czy w indywidualnym przypadku granice takiej wolności zostały przekroczone, należy do niezależnych rzeczników dyscyplinarnych oraz dwóch instancji niezawisłych sądów dyscyplinarnych” – przypomniał prof. Kowalczyk.

 

„Szanując ich ustawowo zagwarantowaną niezależność, władze rektorskie nie podejmą żadnych kroków, które mogłyby zostać odczytane jako próba wywarcia nieuprawnionego wpływu na ich działalność. Jesteśmy także przekonani, że do rzetelności ich rozstrzygnięć nie przyczyniają się komentarze i oceny formułowane przez osoby niezaznajomione z całością dokumentacji i szczegółowymi aspektami konkretnych postępowań”, zaznaczył rektor Uniwersytetu Śląskiego.

 

Obrony prof. Budzyńskiej w postępowaniu dyscyplinarnym podjęli się prawnicy instytutu Ordo Iuris.

 

Ponadto w obronie prof. Budzyńskiej zorganizowana została też akcja poparcia. Pod przygotowanym przez Centrum Życia i Rodziny apelem podpisało się ponad 25 tys. osób.

 

Źródło: polskieradio24.pl, tvp.info, PCh24.pl

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 180 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram