– Białoruś i USA podjęły decyzję o przywróceniu ambasadorów w swoich placówkach dyplomatycznych – poinformował we wtorek zastępca amerykańskiego sekretarza stanu ds. politycznych David Hale na spotkaniu z prezydentem Alaksandrem Łukaszenką w Mińsku. – To ważny i historyczny moment w relacjach dwustronnych – dodał amerykański polityk.
Dyplomatyczny impas między USA a Białorusią trwa od 2008 roku. Wtedy to doszło do odwołania ówczesnej ambasador USA w Mińsku i redukcji obsady placówki, co stanowiło pokłosie sankcji nałożonych na Białoruś przez Amerykanów.
Wesprzyj nas już teraz!
– Taka sytuacja była nienaturalna i nienormalna. (…) Cieszymy się, że ten rozdział się kończy. Zamykamy go z powodu tych kroków, które zrobiła Białoruś i pan prezydent Łukaszenko – mówił o okresie bez ambasadorów Hale.
Amerykański dyplomata dodał, że USA czynią to nie po to, „by konkurować z jakimś innym krajem”, tylko po to, by „w pełni realizować potencjał relacji dwustronnych”. – Również dlatego, że ten region jest dla nas ważny i bardzo poważnie traktujemy zagrożenia dla bezpieczeństwa, popieramy suwerenność i niepodległość Białorusi – wskazał Hale.
Łukaszenka zapowiedział z kolei, że Białoruś „będzie robić wszystko, by relacje z USA się rozwijały”.
Źródło: naszdziennik.pl
TK