Bez odpowiedniego zezwolenia tegoroczny Marsz Niepodległości w formie zmotoryzowanej może zostać uznany za wykroczenie drogowe. Ratusz ostrzega, że może być problem z otrzymaniem takiego pozwolenia na czas.
– W tym momencie, nawet gdyby organizator złożył taki wniosek, to jest mało prawdopodobne, że do środy wyrobi się ze wszystkimi niezbędnymi formalnościami – poinformowała rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka.
Wesprzyj nas już teraz!
W niedzielę wieczorem prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz poinformował, że w tym roku Marsz Niepodległości będzie „zmotoryzowany”. „W tym roku, mając na uwadze bezpieczeństwo naszych uczestników, a przede wszystkim weteranów, którzy co roku nam towarzyszyli, zdecydowaliśmy się zmienić formułę naszego wydarzenia. 11 listopada zapraszamy wszystkich Polaków do tego, aby przyjechać do Warszawy na rondo Romana Dmowskiego samochodami i motocyklami” – czytamy w oświadczeniu Stowarzyszenia.
Źródło: interia.pl
PR