22 lutego 2016

Donald Tusk wróci do polskiej polityki? Według „Newsweeka” chciałby być prezydentem

(fot. Xinhua / FORUM)

„Donald Tusk postawił krzyżyk na Platformie i czeka na zjednoczenie antypisowskiej opozycji. Jego zdaniem tylko taki obóz może odsunął Jarosława Kaczyńskiego od władzy, a jego samego wynieść do prezydentury” – czytamy na łamach „Newsweeka”. Jak pisze Michał Krzymowski, Tuska ciągnie do polskiej polityki, myśli o możliwych scenariuszach.

 

Według źródeł „Newsweeka”, Donald Tusk wreszcie poczuł się w Brukseli swobodnie. Nie ma już takich kłopotów z angielskim, ale brakuje mu „prawdziwej władzy”. Ciągle myśli o Polsce. „Ze wszystkim jest na bieżąco. Śledzi decyzje, ruchy kadrowe, komentarze” – czytamy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Tusk, relacjonuje rozmówca z jego otoczenia, rozważa dwa scenariusze. Pierwszy zakłada poprawę sytuacji ekonomicznej Polaków i – co za tym idzie – utrwalenie hegemonii PiS. Jarosław Kaczyński miałby wówczas zabetonować scenę polityczną i sprawować władzę przez co najmniej dwie kadencje. W takim wariancie Tusk będzie kontynuował karierę międzynarodową” – pisze Krzymowski.

 

Według drugiego wariantu, osłabienie złotego i pogorszenie się sytuacji gospodarczej mocno osłabi pozycję partii Jarosława Kaczyńskiego, a to umożliwi budowę szerokiej, opozycyjnej koalicji, sięgającej od PO, przez Nowoczesną po KOD i PSL. Jak czytamy, „Tusk mógłby wówczas wrócić do Polski jako patron tego sojuszu i wystartować w wyborach prezydenckich z poparciem całego obozu”.

 

Z takim scenariuszem wiąże się jednak jeden problem: Ryszard Petru. Lider Nowoczesnej wcale nie chce z Platformą współpracować, ani tym bardziej grać drugie skrzypce. Otoczenie Tuska liczy jednak, że Petru „zejdzie na ziemię i dojrzeje do tego sojuszu”. W tym układzie Tusk kandydujący o urząd prezydencki zaproponowałby mu fotel premiera.

 

To jednak nie koniec kłopotów Donalda Tuska z ewentualnym powrotem do Polski. Platformą kieruje Grzegorz Schetyna, a z najważniejszymi rozgrywającymi z jego dawnego zaplecza stracił kontakt. Niektórzy jego współpracownicy mają przewodniczącego Rady Europejskiej za „egoistę”, który zapomniał o dawnych kolegach. Borykających się teraz – po przejęciu władzy przez PiS – z nową rzeczywistością. ­ Kierownik wyjechał, ludzie się rozeszli – komentuje informator tygodnika.

 

Źródło: Newsweek

mat

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 773 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram