10 kwietnia 2017

Miłość powinna być niesiona nie tylko w słowach, ale przede wszystkim w czynach, a wartości nie mogą służyć tylko jako podpórki do wymyślanych programów i planów. Mają być fundamentem życia. Dlatego trzeba iść. Na taką miłość czeka Polska, Matka, Ojczyzna nasza – powiedział ksiądz profesor Krzysztof Pawlina w homilii podczas wieczornej Mszy świętej w intencji ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.

 

W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych z prezydentem RP Andrzejem Dudą i premier Beatą Szydło, członkowie rządu, parlamentarzyści oraz część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, a także rzesze mieszkańców Warszawy.

Wesprzyj nas już teraz!

Przed liturgią aktor Jerzy Zelnik odczytał nazwiska wszystkich ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Odegrano także Mazurka Dąbrowskiego.

Jesteśmy w naszej archikatedrze w siódmą rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem po to, by się modlić. Wobec tajemnicy śmierci, zwłaszcza wobec tajemnicy takiej śmierci, pozostaje cisza, refleksja, modlitwa i tak jak apelował dziś pan prezydent: szacunek dla tych, co umarli, ale też wzajemny szacunek dla tych wszystkich, którzy stają nad grobami umarłych – powiedział we wstępie do liturgii kard. Kazimierz Nycz.

Szczytem każdej modlitwy jest Eucharystia. A więc ta Msza święta, którą odprawiamy za zmarłych i w której dzisiaj uczestniczymy, prosimy o wieczne zbawienie dla prezydenta Rzeczypospolitej profesora Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki oraz wszystkich, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku. Prosimy też w intencji wszystkich rodzin ofiar katastrofy o pociechę i potrzebne siły duchowe. Jesteśmy z wami, szczególnie tu obecnymi dzisiaj rodzinami – mówił metropolita warszawski.

Ogarniamy modlitwą tych wszystkich, którzy odeszli od nas w kwietniowy poranek 2010 roku – mówił w homilii ksiądz profesor Krzysztof Pawlina, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego (PWT) w Warszawie. – Ufamy, że choć śmierć ich zaskoczyła, to jednak nie wszystko się dla nich skończyło tam, pod katyńskim lasem. Ufamy, że pozwolili się poprowadzić Chrystusowi dalej; że byli gotowi pójść; że czuwali – podkreślił kaznodzieja.

Jak wskazywał, „nasza tu obecność w siódmą rocznicę tragicznej śmierci ukochanych osób nie może nas zatrzymać na cmentarzu”. – Trzeba iść dalej. Nie zatrzymuj się tylko przy naszych grobach – może oni tak do nas mówią. Twoją misją jest iść w imię Boże, w imię miłości do Ojczyzny, w imię solidarności z każdym człowiekiem – dodał ksiądz Pawlina. – Miłość powinna być niesiona nie tylko w słowach, ale przede wszystkim w czynach, a wartości nie mogą służyć tylko jako podpórki do wymyślanych programów i planów. Mają być fundamentem życia. Dlatego trzeba iść. Na taką miłość czeka Polska, Matka, Ojczyzna nasza – podkreślił ks. prof. Pawlina.

Nawiązując do rozpoczętego dziś Wielkiego Tygodnia duchowny ubolewał, że współczesny świat jest „bardziej wielkopiątkowy, niż wielkanocny”, a człowiek czuje się dziś bezpieczniej „przy zapieczętowanym grobie, niż przy tajemniczym blasku zmartwychwstania”. – Tak łatwo się do tego przyzwyczaić: zapieczętować nadzieje i czuć się pokrzywdzonym przez ludzi i historię – mówił, dodając, że przecież „grób nie jest naszym przeznaczeniem”.

Jako świadkowie zmartwychwstania powinniśmy bowiem być „aniołami dobrej wieści i idąc do świata, trzeba mu nieść Dobrą Nowinę, dobre słowo, które umacnia, wspiera, rozbudza resztki nadziei, a czasem i zalęknione dobro”.

Słowo, które stwarza – nie zabija. Oceniamy ludzi, a nie mamy czasu ich kochać – powiedział ksiądz profesor apelując, by więcej w naszym życiu mniej było „newsów rodem z piekła”, a więcej „wieści od dobrego anioła”.

Po Eucharystii w stronę Pałacu Prezydenckiego ruszył Marsz Pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej.

 

 

Źródło: KAI

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram