11 października 2013

Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP ma nowy pomysł na walkę z medialnym kłamstwem rozpowszechnionym w krajach zachodu o „polskich obozach zagłady”. Resort liczy, że jego ofensywa w tej sprawie może zmienić język w debacie publicznej zarówno w Polsce, jak i na Zachodzie.


Ministerstwo ma pomysł, by w odniesieniu do kłamstw historycznych używać nowego określenia: „wadliwe kody pamięci”. – Nie chcemy powielać określeń „polskie obozy”. Przekaz od polskiej dyplomacji ma brzmieć: to są wadliwe kody pamięci – mówi „Rzeczpospolitej” pomysłodawca, wiceminister MSZ do spraw prawnych i traktatowych Artur Nowak-Far. Już we wrześniu minister Radosław Sikorski w wywiadzie dla tygodnika „Die Zeit” zapowiedział prowadzenie zdecydowanej polityki historycznej.

Wesprzyj nas już teraz!

W zeszłym roku polscy dyplomaci interweniował 120 razy, gdy w obcojęzycznych mediach pojawiały się stwierdzenia o „polskich obozach”. Zazwyczaj redakcje ulegały naciskom i wyrzucały kłamliwe określenia z internetowych wersji artykułu.

Na Twitterze coraz więcej fanów znajduje konto @German-NaziCamp, gdzie już w nazwie widnieje nazwa prawdziwych sprawcy obozów zagłady. Co ciekawe, w polskiej sprawie interweniują nie tylko Polacy, lecz także Amerykanie, Kanadyjczycy i Francuzi.

Źródło: „Rzeczpospolita”

KRaj

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 133 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram