14 maja 2012

MSWiA rozdzielone bezprawnie? Przygotowana ustawa nadaje się do kosza

(fot.uw.gov.pl)

Podzielony pół roku temu moloch MSWiA może zostać na nowo połączony. W Sejmie leży bowiem nieuchwalony projekt zmian w ustawie o działach, który ma sankcjonować przeprowadzone zmiany. Tym samym nowy resort ministerstwa cyfryzacji kierowany przez Michała Boniego działa bez podstawy prawnej i może szybko przejść do historii.


Problem leży nie tylko w tym, że ustawa nie została uchwalona. Poważną sprawą wydają się również zarzuty prawników co do jej kształtu. Jeden z posłów z parlamentarnej komisji spraw wewnętrznych i administracji wysłał w sprawie ustawy o działach zapytanie do prawników.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Odpowiedzi przesłało siedmiu specjalistów. Wszystkie są krytyczne. Prawnicy zwracają uwagę przede wszystkim na niejasności związane z podziałem kompetencji między ministrem spraw wewnętrznych a szefem resortu cyfryzacji.

 

Istnienie dwóch ośrodków dyspozycji ministerialnej rodzi ryzyko konkurencji, konfliktu zadań i kompetencji, co w konsekwencji może odbić się na efektywności działania całego systemu – zauważa prof. Jacek Jagielski z Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. – Wydaje się, że w takich dziedzinach, jak zapewnienie bezpieczeństwa, ochrona ludności, przeciwdziałanie zjawiskom kryzysowym, wymagany jest jeden decydent i jeden odpowiedzialny podmiot – dodaje.

 

Podobnie ocenia projekt Paweł Soloch, były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, oraz szef Obrony Cywilnej Kraju. Jego zdaniem celem przyjętych wcześniej rozwiązań było ujednolicenie systemu obrony ludności. Twierdzi, że ustawa o działach powoduje nakładanie się na siebie poszczególnych kompetencji i wzrost kosztów.

Eksperci krytycznie oceniają również rozdzielenie nadzoru nad systemem powiadamiania ratunkowego (numer 112) i funkcjonowaniem krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego. Według rządu nadzorcą 112 ma być resort Michała Boniego, a systemu ratowniczo-gaśniczego opartego na straży pożarnej – ministerstwo Jacka Cichockiego.

 

Negatywne oceny zmian lekceważy natomiast minister spraw wewnętrznych. Podział, który wprowadza ustawa jest dla niego prosty. – Do Michała Boniego należy organizacja worków na wały i kaloszy w przypadku powodzi. To wszystko. Resztą zajmuję się ja – tłumaczy z rozbrajającą naiwnością Cichocki.

 

 

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

ged

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram