Politycy Zjednoczonej Prawicy są podzieleni w sprawie ustawy o ochronie zwierząt, która wprowadzi m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych.
– Zagłosuję za ustawą z wielu względów. Kocham zwierzęta i dostrzegam skalę okrucieństw, jakich doznają od nas, od istot myślących, ludzi. Myślę, że nadszedł czas, aby taką decyzję podjąć – powiedział portalowi tvp.info poseł PiS Jan Mosiński.
Wesprzyj nas już teraz!
Innego zdania jest poseł Norbert Kaczmarczyk z Solidarnej Polski. – Moje stanowisko jako posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej jest znane już od poprzedniej kadencji – powiedział. Dodał, że już wtedy opowiadał się za utrzymaniem tejże branży.
– Jeśli ta ustawa będzie w takim kształcie jak w tej chwili w projekcie, to będę głosował przeciwko – mówił z kolei poseł Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Rzymkowski.
Wygląda na to, że o losie projektu przesądzi zachowanie posłów opozycji. – Koalicja Obywatelska i Lewica zamierzają zagłosować za nim – tłumaczył poseł KO Paweł Poncyljusz.
– Wszystko wskazuje na to, że Lewica poprze projekt. Będziemy mieli jakąś propozycję, może korektę do tej ustawy. Co do idei i koncepcji jednak zgadzamy się z taką filozofią – argumentował z kolei poseł Lewicy Tomasz Trela.
Ludowcy skłaniają się do głosowania przeciwko. – W PSL-u co do ustawy o ochronie zwierząt myślę, że przeważają głosy sceptyczne. Ja nie mam tutaj wyrobionego zdania. Mogę tylko powiedzieć tyle, że z całą pewnością trzeba wprowadzić takie rozwiązania, żeby te zwierzęta jak najmniej cierpiały i żeby to cierpienie ograniczyć – powiedział senator PSL Jan Filip Libicki.
Przeciwko projektowi zamierza głosować Konfederacja.
Źródła: tvp.info, TVP Info
TK