Zakończyły się wybory parlamentarne na Słowacji. O 150 miejsc w jednoizbowym parlamencie (Narodna Rada) ubiegali się kandydaci z ponad 20 partii i jednej koalicji. Według wstępnych sondażowych wyników zwyciężył czarny koń tegorocznych wyborów – partia Zwyczajni Ludzie i Niezależne Osobistości (OLaNO) Igora Matovicia. Ugrupowanie to, które w ciągu ostatnich dwóch, trzech tygodni szybko rosło w siłę uzyskało blisko 25 proc. głosów. Dane z nieco ponad 99 proc. komisji wyborczych potwierdzają ten wynik.
Skąd tak spektakularny sukces OLaNO? Analitycy zwracają uwagę, że Matović zdołał w czytelny i trafny sposób zdefiniować problemy, przed którymi stoją Słowacy. Przede wszystkim korupcję, mafijny charakter państwa i narastające nierówności społeczne. Warto zaznaczyć, że partia ta jest w opozycji do liberalnej i lewicowej prezydentki Słowacji Zuzany Čaputowej, którą nasi sąsiedzi wybrali zaledwie rok temu. W studio wyborczym telewizji TA3 słowaccy dziennikarze zgodzili się, że Igor Matović „przyswoił sobie z każdej partii część programu wyborczego, czym kupił sobie poparcie tysięcy rodaków”. W czasie powyborczej nocy Igor Matović powiedział m.in. „ – Słowacja i Słowacy obudzili się. Stworzymy najlepszy rząd w historii kraju!”
Wesprzyj nas już teraz!
Na drugim miejscu znalazła się rządząca dotychczas Smer-SD (Kierunek – Socjaldemokracja). Wg sondaży late exit poll partia ta otrzymała około 19 proc. głosów. Jeśli potwierdzą się sobotnie sondaże, wynik ten stanowić będzie dotkliwą porażkę partii obecnego premiera Petera Pellegriniego. Smer-SD przed czteroma laty zdeklasowała przeciwników i zdobyła wówczas ponad 28 procent głosów.
Trzecie miejsce zajęła Ludowa Partia Nasza Słowacja (LNSN), której liderem jest Marian Kotleba. To prawicowe, antyimigranckie, antyunijne i antyeuropejskie ugrupowanie. Partia Kotleby zdobyła blisko 10 proc. głosów. Kolejne miejsce, z bardzo podobnym wynikiem zajęła partia Sme Rodina (Jesteśmy Rodziną) – ugrupowanie opowiadające się ochroną rodziny i wartości chrześcijańskich.
Co ciekawe, aż cztery inne partie balansują na granicy 5 procent czyli parlamentarnego być albo nie być.
Wybory zostały przedłużone o godzinę z powodu dwóch śmiertelnych wypadków w komisjach wyborczych. Z kolei w Koszycach i Żilinie pobito członków komisji wyborczej.
Stosunkowo wysoka była frekwencja; wyniosła 63,4 proc.
Kampania wyborcza zbiegła się z 2. rocznicą śmierci dziennikarza Jana Kuciaka i jego narzeczonej . Para została brutalnie zamordowana w lutym 2018 roku, kiedy Kuciak, dziennikarz portalu aktuality.sk, pisał o powiązaniach polityków z biznesem i świadkiem przestępczym.
ChS
Źródło www.tas.com, www.sme.sk