Dr Gabriele Kuby, niemiecka socjolog znana w Polsce jako autorka niezwykle ważnych książek o rewolucji seksualnej i ideologii gender, skomentowała najnowszy dokument Watykanu na temat kłamstw o ludzkiej płciowości. Jej zdaniem jest zdecydowanie zbyt miałki.
Idzie o dokument pod tytułem „Mężczyzną i kobietą ich stworzył. Z myślą o drodze dialogu o kwestii gender w edukacji”, przygotowany przez Kongregację Edukacji Katolickiej. W Niemczech tekst ten został przyjęty źle; czołowi teologowie krytykowali go jako wsteczny i nieoddający rzekomo sprawiedliwości ustaleniom współczesnej nauki. Także dr Gabriele Kuby krytykuje dokument – ale z zupełnie innych pozycji.
Wesprzyj nas już teraz!
W artykule opublikowanym na łamach austriackiego portalu katolickiego Kath.net, socjolog przyznaje, że tekst ma wiele pozytywnych stron i właściwie przedstawia katolicką antropologię; nie pozostawia w jej ocenie żadnej wątpliwości co do tego, że państwa muszą uznawać rodzinę za pierwszorzędną instancję wychowawczą i pozostawiać nienaruszonym jej prawo do edukacji seksualnej dzieci. Uczona uważa jednak, że ogólna wymowa dokumentu jest zdecydowanie zbyt łagodna. Watykańskie pismo proponuje bowiem „drogę dialogu” z ideologią gender. By mógł zaistnieć jakiś dialog, potrzebne są tymczasem punkty wspólne między rozmówcami.
Tutaj ich jednak nie ma, wskazuje Kuby. Nie może być więc dialogu z tymi, którzy próbują czynić z ludzi broniących natury i porządku kryminalistów, z tymi, którzy niszczą społeczne podstawy macierzyństwa i walczą o uznanie aborcji za „prawo człowieka”.
Kuby wspomina w tym kontekście niedawne wydarzenie z własnego życia. W 2018 roku została zaproszona na debatę o płci na Technicznym Uniwersytecie Wiedeńskim. Pięciu profesorów genderyzmu odrzuciło możliwość rozmowy. Przyszła wreszcie jedna uczona, ale… publika uniemożliwiła rozmowę, emitując sygnał syren. I tak właśnie wygląda wolność i dialog w wydaniu genderystów.
Socjolog wskazuje, że genderyści ograniczają wolność słowa, rugują wolność religii, forsują seksualizację dzieci; ich teorie nie mają żadnych podstaw w naukach biologicznych, medycznych i neuronalnych; to po prostu ideologia i rewolucyjne nadużywanie naukowych instytucji.
Kuby zauważa też, że najnowszy dokument to pierwsze w ogóle pismo watykańskie na temat ideologii gender. Jej zdaniem, jest już bardzo późno; mimo wielkiej głębi nauczania św. Pawła VI i Jana Pawła II Kościół, zwłaszcza w Niemczech, pozostawił całe pokolenia młodych ludzi samych sobie i wydał je na pastwę zakłamanym koryfeuszom rewolucji seksualnej. Dokument Kongregacji Edukacji Katolickiej, choć istotny, nie daje żadnej nadziei na to, że Kościół twardo wystąpi w obronie następnego pokolenia. W ocenie dr Kuby deklaracja jest „bezzębnym tygrysem, który może tylko ryczeć”, ale nie jest w stanie zrobić nic więcej dla obrony swoich dzieci.
„W 1968 roku filozof Dietrich von Hildebrand opublikował książkę „Kon trojański w Mieście Boga”. Mówił o wielkim sekularnym błędzie naszych czasów, jakoby religię należało dopasować do człowieka, a nie człowieka do religii. Widzialny Kościół w zachodniej Europie upada. Widać jednak, że pojawia się także świeżość. Niezliczone są wszystkie duże i małe inicjatywy, w których przeżywa się w zupełnie nowej jakości bycie uczniem Jezusa Chrystusa. Zaangażowani w to ludzie wierzą, że walka między buntowniczym człowiekiem i Bogiem zostanie przez Boga wygrana” – kończy uczona.
Źródło: Kath.net
Pach