17 listopada 2020

Moderna i Pfizer w wyścigu po szczepionkę na Covid-19. Jest duży problem etyczny

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com (Dimitri Houtteman))

Amerykańska firma biotechnologiczna Moderna ogłosiła, że ma szczepionkę przeciwko COVID-19, której skuteczność miałaby być wyższa od konkurencyjnego produktu firmy Pfizer. Bp Joseph Strickland z diecezji Tyler w USA ostrzega jednak, że preparat Moderny jest nieetyczny.

 

„Nienarodzone dzieci zmarły podczas aborcji, a następnie ich ciała wykorzystano jako „próbki laboratoryjne”. Wzywam wszystkich wierzących w świętość życia, aby odrzucili szczepionkę, która została wyprodukowana niemoralnie” – tweetował hierarcha.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zgodnie z oświadczeniem wydanym 16 listopada przez firmę, kandydatka na szczepionkę osiągnęła swój pierwotny punkt końcowy dotyczący skuteczności w pierwszej analizie śródokresowej badania fazy 3 COVE. Badanie „spełniło kryteria statystyczne ze skutecznością szczepionki 94,5 proc. (p <0,0001)” – napisano.

 

Firma zamierza złożyć wniosek w amerykańskiej agencji FDA o zezwolenie na użycie kandydatki na szczepionkę w sytuacjach nadzwyczajnych (EUA) w nadchodzących tygodniach, by poszerzyć udział uczestników badań.

 

Amerykańska spółka Moderna Inc. uchodzi za pioniera w zakresie terapeutycznych leków nowej generacji i szczepionek genetycznie modyfikowanych (mRNA).

 

Szczepionka Moderny powstaje we współpracy z National Institute of Allergy and Infectious Diseases (NIAID), częścią National Institutes of Health (NIH), oraz Biomedical Advanced Research and Development Authority (BARDA) Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych.

Badanie analizowało reakcje po podaniu po dwóch tygodniach drugiej dawki szczepionki. W grupie placebo odnotowano 90 przypadków zachorowań na COVID-19, a w grupie zaszczepionej szczepionką mRNA-1273 – 5 proc.  

 

Badanie ciężkich przypadków zachorowania na COVID-19 obejmowało 11 osób w pierwszej analizie okresowej. Wszystkie 11 przypadków wystąpiło w grupie placebo i żadna w grupie szczepionej mRNA-1273.

 

Nie zgłoszono „żadnych istotnych obaw dotyczących bezpieczeństwa.” Wyjaśniono, że szczepionka „była ogólnie dobrze tolerowana”, a większość niepożądanych skutków „miała nasilenie łagodne lub umiarkowane.”

 

Skutki uboczne wystąpiły po pierwszej dawce i dotyczyły 2 proc. osób. Obejmowały one m.in.: ból w miejscu wstrzyknięcia (2,7 proc.), a po drugiej dawce zmęczenie (9,7 proc.), bóle mięśni (8,9 proc.), bóle stawów (5,2 proc.), ból głowy (4,5 proc.), ból (4,1 proc.) i rumień / zaczerwienienie w miejscu wstrzyknięcia (2,0 proc.).

 

Zastrzeżono, że dane te mogą ulec zmianie na podstawie trwającej analizy z badania 3 fazy COVE i analizy końcowej.

 

Zmienić się mogą także dane dot. faktycznej skuteczności szczepionki w miarę wzrostu liczby analizowanych przypadków w trakcie zmierzania do końcowej analizy.

 

 – To kluczowy moment w rozwoju naszego kandydata na szczepionkę na COVID-19. Od początku stycznia ścigaliśmy tego wirusa z zamiarem ochrony jak największej liczby ludzi na całym świecie. Przez cały czas wiedzieliśmy, że każdy dzień ma znaczenie. Ta pozytywna analiza okresowa z naszego badania fazy 3 dała nam pierwsze kliniczne potwierdzenie, że nasza szczepionka może zapobiegać chorobie COVID-19, w tym ciężkiej – stwierdził Stéphane Bancel, dyrektor generalny Moderny.

 

Dziękując wszystkim, którzy przyczynili się do sukcesu, Bancel zwrócił uwagę na nieoceniony wkład NIAID za naukowe przywództwo, w tym za pracę przez lata nad „fundamentalnymi badaniami nad potencjalnymi zagrożeniami pandemicznymi w Vaccine Research Center, które doprowadziły do ​​odkrycia najlepszego sposobu wytwarzania antygenów białkowych Spike, używanych w  szczepionce Moderny i innych firm.”

 

Antygeny białkowe Spike mogły powstać wskutek zastosowania jako pierwotnego materiału laboratoryjnego komórek dzieci zabitych w wyniku aborcji.

 

Szczepionki przeciw COVID-19 w pierwszej kolejności miałyby trafić do osób, które mają najczęstszy kontakt z wieloma różnymi ludźmi w ramach swojej pracy. Są to więc ratownicy, lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy służby zdrowia, policjanci, czy pracownicy transportu publicznego. Mówi się także o potrzebie wyszczepienia populacji żyjących w zatłoczonych miastach.

 

Moderna ściga się z koncernem Pfizer, ale w grze są także inne koncerny. Jest jeszcze inna silnie promowana szczepionka opracowywana przez University of Oxford we współpracy z AstraZeneca, która także  weszła w fazę 3 badań. Na całym świecie ponad 200 firm biotechnologicznych ogłosiło, że pracuje nad szczepionką przeciw COVID-19.

 

Administracja Trumpa finansuje kilku kandydatów na szczepionki w ramach Operacji Warp Speed, w tym dwie prowadzone przez Moderna / NIAID i University of Oxford / AstraZeneca.

 

Wcześniejsze doniesienia o sukcesie szczepionka Pfizera sugerowały, że jest ona etyczna. Jednak także ten koncern wykorzystuje komórki abortowanych dzieci.

 

W sprawie stosowania szczepionek przeciwko COVID-19 głos zabrało kilku hierarchów. Dwóch biskupów konferencji Anglii i Walii opublikowało dokument na temat szczepień w świetle pandemii, sugerując, że „istnieje moralny obowiązek zagwarantowania wyszczepialności niezbędnej dla bezpieczeństwa innych. Jest to szczególnie ważne dla odkrycia szczepionki przeciwko COVID-19 ”- napisali.

 

W 2017 roku Papieska Akademia Życia zajęła się kwestią powszechnie stosowanych szczepionek. Akademia stwierdziła, że ​​w przypadku powszechnie stosowanych szczepionek przeciwko różyczce, ospie wietrznej, polio i wirusowemu zapaleniu wątroby typu A istnieje moralny obowiązek szczepienia dzieci w świetle możliwych zagrożeń dla osób bezbronnych spowodowanych pojawieniem się na nowo większej zachorowalności na pewne choroby.

 

Akademia dodała, że ​​„moralny obowiązek zagwarantowania wyszczepialności niezbędnej dla bezpieczeństwa innych jest nie mniej pilny, zwłaszcza bezpieczeństwa osób bardziej wrażliwych, takich jak kobiety w ciąży i osoby dotknięte niedoborem odporności, których nie można zaszczepić przeciwko tym chorobom”.

 

Jednak te szczepionki są używane od lat, podczas gdy szczepionka przeciwko nowemu koronawirusowi nie została jeszcze w pełni opracowana, zatwierdzona i rozpowszechniona.

Jednym z głównych problemów związanych z obecnymi kandydatami na szczepionki COVID jest to, że są one wytwarzane z wykorzystaniem linii komórkowych pochodzących od abortowanych dzieci, przed czym Watykan ostrzegał w poprzednich dokumentach.

 

I tak w „Dignitas Personae” z 2008 r. Kongregacja Nauki Wiary stwierdziła, że ​​naukowcy nie mogą wykorzystywać materiału biologicznego „nielegalnego pochodzenia” lub linii komórkowych pochodzących z aborcji dzieci do opracowywania szczepionki.

 

Dodano, że rodzice poważnie zaniepokojeni stanem zdrowia swoich dzieci mogą użyć szczepionki, ale muszą „wyrazić swój sprzeciw i poprosić, aby ich system opieki zdrowotnej udostępnił inne rodzaje szczepionek”.

 

Niektóre preparaty opracowywane do walki z nowym koronawirusem wykorzystują linię komórkową HEK-293, powszechnie stosowaną w szczepionkach, która pochodzi od dziecka zabitego w wyniku aborcji. Kandydat na szczepionkę opracowywany przez University of Oxford i AstraZeneca wykorzystuje tę linię komórkową.

 

Kandydat na szczepionkę Moderna nie opiera się na linii komórkowej HEK-293, ale wykorzystuje białko Spike, którego sekwencję genów określono na podstawie testów z udziałem linii komórkowej HEK-293.

 

Zdaniem Watykanu, jeśli opracowanych zostanie wiele szczepionek, a jedna z nich będzie etycznie wyprodukowana, katolicy mają „moralny obowiązek” domagać się właśnie takiej szczepionki.

Nie jest tajemnicą, że tysiące laboratoriów na całym świecie wykorzystuje komórki pochodzące od dzieci zabitych w wyniku aborcji. Stosowanie tego typu materiału laboratoryjnego” uznaje się za „złoty standard” w medycynie. Na ich bazie tworzy się komórki macierzyste i opracowuje leki nowej generacji.

 

Sprawa etyczności stosowania komórek abortowanych dzieci w medycynie znalazła się znowu w centrum uwagi w USA po tym, jak prezydent Donald Trump był leczony po zarażeniu koronawirusem za pomocą przeciwciał firmy Regeneron. Firma wykorzystała komórki płodowe zabitych dzieci jako część procesu leczenia.

 

– To staje się irytujące – denerwował się prof. Andrea Gambotto  z Uniwersytetu w Pittsburghu niezadowolony z powodu kwestionowania etyczności stosowanych metod leczenia. Gambotto używał linii komórkowej HEK-293, tej samej, której używa Regeneron, w ramach swoich badań od 25 lat.

– Byłoby przestępstwem zakazać używania tych komórek. To nigdy nikogo nie skrzywdziło. To był martwy embrion, więc wykorzystano komórki do badań  zamiast je wyrzucać – wyjaśnił.

 

Komórki dzieci zabitych w wyniku aborcji obecnie stanowią „złoty standard” w przemyśle farmaceutycznym. Prof. Gambotto, który również pracuje nad szczepionką przeciw COVID-19, zaznacza, że jeśli odniesie sukces, jego szczepionka będzie mogła być wyprodukowana w dowolnym miejscu na świecie dzięki właśnie zastosowanej linii komórkowej HEK-293.

 

– Możesz pojechać do Indii i zrobić szczepionkę dla całego świata – tłumaczył, wskazując, że ci którzy wzywają do rozwoju alternatyw są nieroztropni. – Nie trzeba cofać się o 30 lat i odkrywać koła na nowo – przekonuje.

 

Do wytworzenia linii komórkowej HEK-293 wykorzystano komórki dziecka zabitego w wyniku aborcji i przekształcone w styczniu 1973 roku przez młodego kanadyjskiego doktora Franka Grahama, który w tym czasie pracował w Leiden w Holandii w laboratorium profesora Alexa van der Eba.

 

Zwykle komórka ma skończoną liczbę podziałów, ale Graham zmodyfikował te komórki tak, aby dzieliły się w nieskończoność. Był to jego 293 eksperyment, stąd też nazwa linii (HEK oznacza „ludzkie embrionalne komórki nerkowe”).

 

„Wykorzystanie tkanki płodowej nie było rzadkością w tamtym okresie” – wyjaśniał agencji AFP Graham, emerytowany profesor kanadyjskiego McMaster University, który obecnie mieszka we Włoszech.

 

„Aborcja była nielegalna w Holandii do 1984 roku, z wyjątkiem ratowania życia matki. Dlatego zawsze zakładałem, że komórki HEK używane w laboratorium w Leiden musiały pochodzić z aborcji terapeutycznej” – dodał.

 

Twórcy szczepionek lubią korzystać z komórek HEK-293, ponieważ są plastyczne i można je przekształcić w mini-fabryki wirusów. By hodować wirusy zawsze potrzebne są komórki gospodarza i w medycynie preferuje się komórki ludzkie.

 

W przypadku szczepionek przeciwko COVID-19 kilku producentów użyło komórek HEK-293 do wygenerowania tak zwanych „wektorów wirusowych.”

 

Trzy szczepionki znajdujące się w zaawansowanej fazie badań wykorzystują linie HEK-293. Są to szczepionka Oxford opracowana wspólnie z AstraZeneca, chińska szczepionka CanSino Biologics i szczepionka rosyjskiego Instytutu Gamaleja.

 

Johnson & Johnson wykorzystuje inną główną linię komórek płodowych PER.C6. Kilka innych firm, takich jak Moderna i Pfizer wykorzystało HEK-293 do opracowania „pseudowirusów” do testowania swoich leków.

 

Szczepionki przeciwko Eboli i gruźlicy, a także terapie genowe, zostały również stworzone z komórek HEK-293.

 

– Czuję ogromną satysfakcję z faktu, że komórki, które stworzyłem prawie 50 lat temu, odegrały ważną rolę w licznych postępach w badaniach biomedycznych oraz w produkcji szczepionek i leków – ocenił profesor Graham, który nie lubi komentować kontrowersji związanych z ich pochodzeniem.

Na podstawie obecnie przeprowadzonych testów przez formy biotechnologiczne nie wiadomo, jak długo będzie trwała ochrona przed wirusem. Nie wiemy także,  czy te szczepionki są naprawdę bezpieczne i skuteczne u różnych osób, takich jak kobiety w ciąży, osoby starsze czy osoby z przewlekłą chorobą.

 

Więcej informacji pojawi się dopiero po wdrożeniu szczepionek „w prawdziwym świecie”, w praktyce bowiem prawdziwa skuteczność może się różnić od skuteczności w wysoce kontrolowanych badaniach klinicznych.

 

Jak dotąd, naukowcy sugerują, że możemy tylko powiedzieć, że szczepionka Moderna zapobiega objawom COVID, ponieważ badano jedynie  ochotników, u których wystąpiły objawy choroby. Nie wiemy na pewno, czy ewentualna szczepionka mogłaby całkowicie zapobiec infekcji.

 

Praktyczna przewaga szczepionki Moderny w porównaniu z preparatem firmy Pfizer polega na tym, że jej wymagania dotyczące temperatury dystrybucji są mniejsze – wymagane jest 4 ℃ zamiast -70 ℃ do przechowywania i transportu.

 

Jak dotąd żadna ze szczepionek nie okazała się skuteczniejsza u osób starszych w porównaniu z młodymi dorosłymi.

 

Źródła: investors.modernatx.com, apnews.com, catholicnewsagency.com, thecatholictelegraph.com, bangkokpost.com

 

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram