19 lipca 2012

Grecy są już wyraźnie zmęczeni przeciągającym się kryzysem, którego jak na razie nie umieją przezwyciężyć. Mieszkańcy greckiej wyspy Ikaria, leżącej na Morzu Egejskim, mają dość do tego stopnia, że są zdecydowani nawet odłączyć się od rodzimego kraju i przyłączyć się do Austrii. Tamtejsza ludność na poważnie rozważa referendum w tej sprawie.

 

O sprawie napisała we wtorek austriacka gazeta „Der Standard”. Takie dążenia nie są jednak niczym zaskakującym. Ikaria ma wszak w swojej historii krótki wprawdzie, bo kilkunastomiesięczny, okres suwerenności. Co więcej 17 lipca tego roku wygasł traktat, na mocy którego sto lat temu wyspa, która świeżo uniezależniła się wówczas od Turcji, przyłączyła się do Grecji. Dziś wśród mieszkańców dominuje rozgoryczenie wywołane brakiem inwestycji na wyspie, m.in. szpitali czy dróg, co ich zdaniem jest przejawem zaniedbania władz centralnych.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Na tej małej wyspie, liczącej 9 tys. mieszkańców, świętowano niedawno 100-lecie odzyskania niepodległości. Była to zarazem okazja do refleksji na temat możliwości utrzymania niepodległości w dzisiejszych czasach. W powszechnej opinii byłoby to jednak mało prawdopodobne. Bardziej realny jest wariant przyłączenia się do innego państwa. I właśnie ku temu zaczynają się skłaniać mieszkańcy Ikarii. Turcja, zapewne ze względu na historyczne zaszłości nie jest brana pod uwagę. Rozważa się natomiast przyłączenie do Austrii. Gazeta „Der Standard” nie wyjaśniła jednak, dlaczego akurat to państwo jest dla Ikaryjczyków tak atrakcyjne.

 

Co zapewne nikogo nie dziwi, spekulacje na temat secesji wyspy zaniepokoiły władze w Atenach. Ambasada Grecji w Wiedniu podkreśla, że Ikaria jest nieodłączną częścią Grecji, a wyrażane podczas święta niepodległości opinie na temat wygaśnięcia traktatu są „prywatnymi opiniami pojedynczych ludzi”. Według Franza Leidenmuehlera, specjalisty prawa międzynarodowego, nie ma „pryncypialnych powodów”, dla których jakakolwiek wyspa nie mogłaby przyłączyć się do Austrii. Z pewnością wiązałyby się z tym problemy natury prawnej. Oprócz bowiem podpisania stosownych umów między Ikarią a Austrią, należałoby również znowelizować austriacką konstytucję. To jednak jest niewielki problem. Większym problemem mogłoby być przekonanie Austriaków do konieczności wzięcia na swoje barki długów wyspy, która również, jak reszta Grecji, pogrążona jest w kryzysie… Ale, z drugiej strony, czy fakt dostępu do morza, jaki uzyskaliby Austriacy, nie okazałby się na tyle atrakcyjny, że jakoś przetrawiliby oni koszta jakie musieliby w związku z tym ponieść?

 

Iwona Sztąberek

Źródło: www.forsal.pl

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 131 517 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram